W Olsztynie pojawiła się skrzyneczka, która pomaga kobietom w czasie miesiączki

2021-03-07 21:05:52(ost. akt: 2021-03-07 17:53:25)

Autor zdjęcia: arch. prywatne

Czym różni się brak pieniędzy na podpaskę od braku pieniędzy na ubrania? Niczym. O ubóstwie menstruacyjnym i skrzyneczce, która pomaga kobietom w czasie miesiączki, rozmawiamy z Larysą Pikielską, która dba o taki punkt w Olsztynie.
— Z najnowszych badań wynika, że co piątej kobiecie zdarza się nie mieć pieniędzy na zakup podpasek. Jak sobie zatem radzą?
— Najczęściej wybierają najprostszą i najtańszą opcję — szmatkę, chusteczki higieniczne, papier toaletowy... To są mało komfortowe i wygodne rozwiązania, lecz najczęściej jedyne, na jakie mogą sobie niektóre kobiety pozwolić. Często stoją przed wyborem: „Kupić jedzenie czy paczkę podpasek?”. Oczywiście w większości przypadków wybierają jedzenie, picie czy też inne potrzebne środki do życia. Niby jest to oczywisty wybór, ale... czy w ogóle jakakolwiek kobieta powinna stawać przed takim dylematem? Czy jest to moralne? Przecież ona nie ma wpływu na to, że ma miesiączkę, czy też kiedy ją dostanie, więc dlaczego musi wybierać? Niestety tak jest i tak było. Ale możemy to zmienić dzięki takim szafeczkom, czyli Punktowi Pomocy Okresowej.

— Dlaczego o tym się nie mówi?
— Powodów jest wiele. Najczęściej jest to wstyd. W Polsce, ale też w innych krajach, temat menstruacji sam w sobie jest tematem tabu. Jak kobieta ma powiedzieć o problemie ubóstwa na głos, jeżeli samo słowo menstruacja, okres, miesiączka itp. budzą tyle kontrowersji, krzywych spojrzeń oraz oburzenie? Oprócz wstydu, jest to też strach. I myślenie: „Jak społeczeństwo, a nawet rodzina i znajomi zareagują”. Przecież w większości domów się o tym nie mówi. Ten temat nie jest prawie wcale poruszany. Kobiety boją się o tym mówić, bo boją się reakcji innych. A przez w nieświadomym społeczeństwie problem będzie się pogłębiał. Nie mówi się o tym ani w domu, ani w szkole. Ludzie z góry uważają, że takiego problemu nie ma.

— Na ile pandemia to potęguje?
— Nie ma jeszcze na te temat żadnych badań czy oficjalnych informacji. Lecz z całą pewnością dostępność do produktów menstruacyjnych znacznie się zmniejszyła. Mówię o dostępności dla osób biednych i potrzebujących. Ludzi jest mniej na ulicach, więc nie ma nawet kogo poprosić o pomoc. Mniej osób może przebywać też w budynkach z powodów ograniczeń, więc w ośrodkach pomocy znacznie wolniej można taką pomoc uzyskać.

— W Olsztynie pojawiła się skrzyneczka, która jest bronią w walce z ubóstwem menstruacyjnym. Na ile jest tu niezbędna?
— Pojawiła się dzięki współpracy z Fundacją Akcja Menstruacja. Znajduje się przy ul. Szewczenki 1 na Zatorzu w Centrum Organizacji Pozarządowych. W tej szafeczce znajdują się różne produkty menstruacyjne dostępne całą dobę. Szafka wisi na zewnątrz, nie jest zamykana na kłódkę. Dzięki temu dziewczyna lub kobieta może przyjść o każdej porze i wziąć potrzebne produkty całkowicie za darmo. I anonimowo.

Larysa Pikielska (po prawej) z Iwoną Młynarczuk przed skrzyneczką, z której można wziąć kobiece przybory higieniczne

— Jak skrzyneczka w ogóle zawisła w Olsztynie?
— Pomysł był spontaniczny. Pamiętam, że od dłuższego czasu obserwowałam profil fundacji oraz ich Punktów Pomocy Okresowej. Pewnego dnia fundacja wstawiła post z informacją, że szukają chętnych wolontariuszy do prowadzenie takich szafeczek w całej Polsce. Widziałam, że w Olsztynie nie ma takiego punktu. Stwierdziłam, że zadziałam i spróbuję wprowadzić go w Olsztynie.
Chciałam przyczynić się do walki z ubóstwem. Nie wiedziałam, nie wiem oraz raczej nie dowiem się, ile rzeczywiście kobiet w Olsztynie zmaga się z tym problemem. Prawie żadna z nich nie powie o tym na głos i ja to rozumiem. Nikt nie powinien wymagać, aby kobiety mówiły o tym głośno. Bo jak ma powiedzieć o swoim problemie, skoro my, społeczeństwo, wcale o tym nie mówimy? Żadna kobieta nie jest winna swojemu strachowi czy wstydowi. I nie bałyby się, gdyby w domach się o tym rozmawiało. Dlatego ten strach jest uzasadniony. Winni jesteśmy my wszyscy. I dopiero teraz, gdy powstają takie fundacje, ludzie zaczynają o tym mówić.


— Kogo właściwie dotyka ubóstwo menstruacyjne?
— Dotyka w głównej mierze osoby bezdomne, z oczywistych powodów. Jednak nie tylko. Przecież jest wiele kobiet, które choć mają dach nad głową, nie stać ich na kupno na przykład podpasek. Jak już wcześniej wspomniałam — stają przed wyborem: jedzenie czy podpaski. Która z potrzeb jest ważniejsza? Obie są niezbędne.
Najsmutniejsze jest jednak to, że czasem możemy nawet nie wiedzieć, że dana osoba zmaga się z ubóstwem menstruacyjnym. Taka kobieta dobrze to ukryje. Zwykle zauważamy, że nie stać jej na jedzenie czy inne produkty niezbędne do życia codziennego. Jest to również tak samo duży problem, jednak dziś śmielej się o nim mówi. Czym jednak różni się brak pieniędzy na podpaskę od braku pieniędzy na ubrania? Dla mnie niczym. Oba problemy są tak samo ważne i oba to problem życia codziennego.

— Skrzyneczka działa trochę jak jadłodzielnia. Można przyjść, wziąć, ale... dać też coś od siebie.
— Dlatego ze skrzyneczki znikają produkty menstruacyjne i pojawiają się... również produkty menstruacyjne. Szafka jest na bieżąco uzupełniana. Ale jeśli ktoś chce zostawić coś od siebie, to jak najbardziej zachęcam. Jeśli chcesz pomóc zwalczyć ten problem, przyjdź do szafeczki i zostaw jakiekolwiek produkty menstruacyjne. Dla ciebie to nic wielkiego, a dla kogoś to o jeden wybór mniej w życiu. Pomagajmy sobie nawzajem i razem walczmy z ubóstwem menstruacyjnym. Nie bójmy się już o nim głośno mówić.
Niech rozmawiają o nim jednak nie tylko kobiety, ale i panowie. Ten problem może dotykać przecież mamę, ciocię, kuzynkę, żonę, dziewczynę, koleżankę. Dlatego chłopcy i panowie, wy też możecie zostawić coś od siebie i dzięki temu walczyć razem z nami. Kobiety i dziewczyny! Nie bójcie się przyjść do szafeczki. Możecie wziąć potrzebne produkty. To jest szafka dla was.

— Gdzie jeszcze pojawią się takie skrzyneczki?
— Na razie w Olsztynie jest tylko jedna, ale może kiedyś, z pomocą olsztyńskiego społeczeństwa, pojawią się kolejne. Nic nie stoi na przeszkodzie. Wystarczy chęć pomocy i zaangażowanie. Przyszłość należy do nas i od nas zależy, jak będzie wyglądała.

— Tylko jak zacząć o tym rozmawiać?
— Wprost. Nie bojąc się używać sformułowań: okres, menstruacja, ubóstwo. Zacznijmy od zwykłej rozmowy w domu. Z mamą, tatą, rodzeństwem czy nawet z koleżanką. Może oni nie zdają sobie sprawy z tego problemu? Może w ten sposób ich uświadomisz? Co stoi na przeszkodzie? Wyobraźmy sobie, że w co drugim domu ludzie już o tym rozmawiają.

— Gdzie jeszcze na Warmii i Mazurach znajdują się takie skrzyneczki? Albo gdzie — według pani — powinny?
— Taki punkt znajduje się jeszcze w Kętrzynie. Ale skrzyneczki powinny być tak naprawdę przy wszystkich miejscach pomocy społecznej lub schroniskach dla bezdomnych.

ADA ROMANOWSKA



2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5