Nastawnia zostaje. Jest nowy plan

2020-06-14 09:11:00(ost. akt: 2020-06-12 12:32:13)

Autor zdjęcia: Zbigniew Woźniak

Wracamy do tematu || Stara nastawnia kolejowa przy dworcu Olsztyn Główny zostaje w ewidencji zabytków. PKP wyjaśnia, dlaczego chce jej wykreślenia, a my zastanawiamy się, czy właściwie podchodzimy do sprawy naszych zabytków?
Przypomnijmy, że PKP chce wykreślenia z ewidencji zabytków starej nastawni kolejowej przy dworcu Olsztyn Główny. To budynek, którego większość olsztyniaków chyba nawet nie kojarzy.

Kiedyś mieściła urządzenia do zdalnego sterowania ruchem kolejowym, np. ustawianie drogi przebiegu pociągów, przestawianie zwrotnic itd. Ale nawet w karcie gminnej ewidencji zabytków nie ma zbyt wielu informacji na temat tego obiektu. Wiemy tylko, że jest datowana na 1913 rok. Powstała w miejscu dawnej nastawni, która nie spełniała swojej funkcji ze względu na modernizację linii kolejowej. Dlatego stoi i niszczeje.

Pomijając kwestie słuszności trzymania jej w ewidencji zabytków — próbowano już ją bezskutecznie sprzedać. Pewnego dnia może się zawalić, co i tak przecież będzie skutkowało jej ostatecznym rozebraniem, więc PKP chciało wziąć sprawy w swoje ręce. Stąd prośba o wykreślenie nastawni z ewidencji. Kiedy przed tygodniem pisaliśmy o tej sprawie po raz pierwszy, nie otrzymaliśmy od PKP odpowiedzi na nasze pytania. Teraz już wiemy, że... zmienił się projekt.

— Budynek byłej nastawni przy ul. Zientary-Malewskiej w Olsztynie od lat 80 nie służy do prowadzenia ruchu kolejowego. Projektant zwrócił się do konserwatora zabytków o wyrażenie zgody na rozbiórkę niewykorzystywanego obiektu. Po otrzymaniu decyzji konserwatorskiej, projektant opracuje nowy układ torów z uwzględnieniem budynku nastawni — informuje Martyn Janduła z zespołu prasowego PKP Polskie Linie Kolejowe SA.

Konserwator już uzasadnił nam swoją odmowną decyzję.
— Nastawnia widnieje w gminnej ewidencji zabytków od 2015 roku. Do urzędu wpłynęło zapytanie z Urzędu Miasta o kwestię wyłączenia z niej tego obiektu. Organ konserwatorski wydał opinię negatywną w tej sprawie — powiedział nam Bartłomiej Skrago, rzecznik Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Olsztynie. — PKP SA, właściciel obiektu, nie przedstawił informacji o tym, żeby obiekt kolidował z prowadzonymi inwestycjami — podkreśl rzecznik.

Nie było też innych powodów tej decyzji.
— Chodzi ogólnie o brak uzasadnienia do wykreślenia obiektu z ewidencji zabytków — mówił Bartłomiej Skrago.

Pytamy więc, czy w ogóle podchodzimy do zabytków z rozsądkiem? Czy nie lepiej nie czekać na ich zawalenie, które skutkuje rozbiórką, skoro nie ma ani pomysłu, ani pieniędzy, ani większego sensu ich utrzymywania?
— Moje zdanie jest takie, że trzeba ratować zabytki albo przynajmniej dawać im drugie życie — podkreśla Tomasz Lella, architekt. — W całej swojej twórczości architektonicznej przywracam drugie życie domom. Tym, które są w ruinie na Warmii i Mazurach. Z różnych przyczyn, między innymi historycznych. Udaje się takie domy uratować, nawet odbudować w tym samym miejscu. Czasami z nową funkcją i elementami, żeby wszystko do siebie pasowało, a nie było przypadkiem — dodaje.

— Można odratować różnego rodzaju budynki gospodarcze, np. stodoły, które można wykorzystać i przetworzyć. Po prostu zabytków nie mamy za dużo i mam mieszane uczucia w tej kwestii. Jeśli byłaby więc możliwość wkomponowania nastawni w jakieś elementy, to byłbym za tym — podkreśla Tomasz Lella.
Ale dodaje też, że: — Z drugiej strony, jeśli robimy jakąś inwestycję i jest potrzebny tor kolejowy, który w jakiś sposób usprawni połączenia kolejowe z resztą kraju, to jest to chyba — mimo wszystko — wyższy cel.

Paweł Jaszczanin





Komentarze (15) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Ludzie, zwierzęta #2934690 | 83.28.*.* 17 cze 2020 14:24

    Czytam komentarze i myślę, mamy w Olsztynie samych znawców architektury i budownictwa. To powiadamiam wszystkich zadowolonych, że budynek ten nie zostanie wyremontowany, dam sobie rękę uciąć, że w 2025 ten budynek będzie wyglądał tak jak wygląda, albo raczej sam się zawali. I te wasze domysły "jak nastąpi renowacja to będzie tak pięknie!" od kiedy myślenie życzeniowe, jest ważniejsze od zdrowego rozsądku. Jak można myśleć, że znajdzie się inwestor, jak nikt tym budynkiem nie interesował się do dnia dzisiejszego (mamy 2020, jeśli jeszcze nie wiecie).

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

  2. klasyk #2934050 | 46.170.*.* 16 cze 2020 08:30

    Piękny budynek... Teraz już się takich nie buduje. Perełka.

    Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz

  3. KP #2933696 | 153.19.*.* 15 cze 2020 10:31

    Nic z tego nie rozumiem ,,Wiemy tylko, że jest datowana na 1913 rok. Powstała w miejscu dawnej nastawni, która nie spełniała swojej funkcji ze względu na modernizację linii kolejowej. Dlatego stoi i niszczeje."

    Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz

  4. Adam #2933610 | 94.254.*.* 15 cze 2020 06:59

    Ale jaki jest ten plan? Bo jakoś nie widzę tego.

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  5. Nie #2933430 | 87.187.*.* 14 cze 2020 15:34

    Proponuję dostawić kilka krzeseł i zatrudnić kolejnych urzedasow np.urzad marszałkowski!

    Ocena komentarza: warty uwagi (7) odpowiedz na ten komentarz

Pokaż wszystkie komentarze (15)
2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5