Radni o Olsztynie. Wiktor Wójcik: Miasto potrzebuje rozwiązań bezkolizyjnych

2020-03-07 17:09:58(ost. akt: 2020-03-07 11:06:29)

Autor zdjęcia: Beata Szymańska

O problemach komunikacyjnych w Olsztynie, o tym, jak wygląda różnica między hasłami wyborczymi a ich realizacją i o radości z dotacji na przebudowę Uranii rozmawiamy z Wiktorem Wójcikiem, radnym z klubu PO Nowoczesna Koalicja Obywatelska
Wiktor Wójcik— Miasto znajdzie pieniądze potrzebne do tego, żeby skorzystać z dotacji unijnej na modernizację Uranii?
— Znajdziemy na to pieniądze. Są na to pomysły. Pan prezydent już je wstępnie przedstawiał, ale może nawet warto zrezygnować z kilku innych planowanych wcześniej zamierzeń, mniej istotnych z punktu widzenia całości regionu. To wielka szansa, która już więcej może się nie powtórzyć. Musimy z niej skorzystać.

— Wszystko wskazuje, na to, że w Olsztynie odbędzie się referendum w sprawie odwołania prezydenta miasta. Co pan myśli o tej inicjatywie?
— Takie referenda mają się odbyć w kilku miejscowościach. Prawo na to pozwala i są osoby, które chcą z niego korzystać. Zawsze są przecież jacyś niezadowoleni. Uważam, ze w Olsztynie nie ma żadnych poważnych powodów ani do organizowania takiej inicjatywy, ani do odwoływania obecnego prezydenta. Nie stało się nic takiego, co powodowałoby potrzebę takiej zmiany.
Oczywiście można wskazywać na jakieś konkretne problemy w mieście, ale trzeba też umieć ocenić ich faktyczne przyczyny. Tu podnoszone są rozliczenia z przedszkolami, które twierdzą, ze zostały oszukane, to jednak nie jest wystarczający powód do odwoływania prezydenta. Poza tym wracając choćby do inwestycji, którą jest Urania. Miastu są potrzebne pieniądze na takie sprawy, a nie na marnotrawienie ich w inicjatywach, które są zupełnie chybione i niepotrzebne. A to kilkaset tysięcy złotych...

— Z jakim hasłem szedł pan do wyborów do Rady Miasta?
— Powodem, dla którego kandydowałem, była chęć usprawnienia transportu w Olsztynie. Olsztyn pod tym względem ma jeszcze wiele do zrobienia. Były buspasy, tramwaje, ale potrzebne są rozwiązania bezkolizyjne. To one mogą zasadniczo zwiększyć bezpieczeństwo na drogach.

— Na ile udaje się panu hasła z własnej kampanii realizować w pracy w radzie?
— Mszę przyznać, że moje zderzenie z rzeczywistością było pod tym względem dosyć brutalne. Niestety na wszystko brakuje pieniędzy. Można mieć najlepsze chęci, ale brak pieniędzy nie pozwala na tak szybkie i częste wdrażanie rozwiązań, które moim zdaniem są miastu niezbędne. Dosyć często muszę iść na kompromis między moimi poglądami a możliwościami miasta. Bardziej stanowczy jestem w sytuacjach, które dotyczą nowych inwestycji. Tu trzeba stosować najnowocześniejsze rozwiązania i tak tworzyć plany inwestycyjne, żeby ich wdrożenie było nie tylko pobożnym życzeniem, ale realizowaną rzeczywistością. I to się udaje.

— Co w tej chwili jest według pana jest najważniejszym zadaniem, przed którym stoi miasto?
— Jesteśmy w o tyle w trudnej sytuacji, że po zmianie przepisów regulujących kwoty, które miasto dostaje na realizację swoich zadań, tegoroczny budżet jest budżetem wielkich cięć. I naszym największym zadaniem jest odnaleźć się w tej sytuacji, żeby nie brakowało pieniędzy na ważne dla ludzi sprawy. Dlatego najważniejszym zadaniem jest znalezienie pieniędzy na szkoły, żłobki, zajęcia dodatkowe. To pieniądze, które są Olsztynowi i nam w nim mieszkającym potrzebne.

— Kandydował pan z okręgu, który obejmuje tereny bliskie centrum Olsztyna, ale i obrzeża miasta. To Redykajny, Gutkowo, Nad Jeziorem Długim, Likusy, Dajtki, Grunwaldzkie, Podgrodzie, Brzeziny i Kortowo. Czy potrzeby mieszkańców osiedli domów jednorodzinnych i blokowisk bardzo się od siebie różnią?
— Wbrew pozorom to podobne potrzeby. I tu na pierwszym plan wybijają się potrzeby komunikacyjne. W moim okręgu wyborczym najpotrzebniejszą inwestycją komunikacyjną jest budowa ul. Nowobałtyckiej. W tej chwili Bałtycka dzieli osiedla na dwie części. Ruch, który tam jest, ma tak duże natężenie, że w pewnych godzinach przejechanie nią graniczy z cudem. Korki są gigantyczne. To zwiększa też zagrożenie smogiem, który w Olsztynie występuje i nie jesteśmy wolni od tego zagrożenia.
Budowa ulicy Nowobałtyckiej to również inicjatywa całych grup mieszkańców kilku osiedli, którzy włączali się w działania sprzyjające tej inwestycji. Inwestycja czeka w blokach startowych na chwilę, w której jej wykonanie będzie mogło być podjęte. Trzeba też pamiętać, że Nowobałtycka to też wielkie ułatwienie dla wszystkich poruszających się w kierunku Morąga.

— Dużo mówi się o wpływie organizacji pozarządowych i jednostek pomocniczych na działanie samorządu. Jak to wygląda w Olsztynie?
— Często sam uczestniczę w różnych spotkaniach organizacji pozarządowych. Ich praca jest niezwykle ważna dla miasta. I jest sporo inicjatyw, które właśnie im Olsztyn zawdzięcza. Wystarczy wspomnieć Łynostradę czy rower miejski. Organizacje pozarządowe są miejscem, które skupia ludzi z pomysłami i determinacją działania. Mam dla nich wielki szacunek i staram się ich wspierać, jak tylko mogę.

Stanisław Kryściński

W cyklu „Kryściński pyta” zadajemy pytania olsztyńskim radnym. Kolejna rozmowa za tydzień.


Czytaj e-wydanie
Gazeta Olsztyńska zawsze pod ręką w Twoim smartfonie, tablecie i komputerze. Roczna prenumerata e-wydania Gazety Olsztyńskiej i tygodnika lokalnego tylko 199 zł.

Kliknij w załączony PDF lub wejdź na stronę >>>kupgazete.pl


Komentarze (15) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Same nieudaczniki PO #2892313 | 37.248.*.* 23 mar 2020 20:57

    Czy wy droga gazeto nie macie już z kim wywiadów robić tylko z tymi śmierdzącymi pasożytami z PO? Wstyd...

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

  2. Mama #2882363 | 178.36.*.* 9 mar 2020 08:56

    Pitu, pitu.... A Olsztynowi potrzebni sa ludzie z pomyslami, kreatywni, chcacy zmian na lepsze, pelni energii.......

    Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz

  3. EWA #2882279 | 83.9.*.* 8 mar 2020 23:29

    Komentarz nisko oceniony. Kliknij aby przeczytać. Uwagi do dnia dzisiejszego. Idziemy parkiem Podzamcze w kierunku starego miasta. Przy Casablance czysto. Dalej, w kierunku starego miasta - przy alejce pełno pustych butelek po wódce, jakaś szmata na poboczu. Wypłacam pieniądze w bankomacie PKO przy Kołłątaja - przy bankomacie dwóch pijanych ( w 4D) żuli z niemniej pijaną kobietą (około godz. 13-tej). Jemy smaczny obiadek w knajpce Nad Łyną (wolno wejść z psem), wracamy drugą stroną Łyny - pełno butelek po wódce (całych lub potłuczonych) i psich kup. Olsztyn miastem turystycznym? Niech ta zapijaczona, brudna dziura o tym zapomni !

  4. Padre #2882126 | 83.31.*.* 8 mar 2020 14:28

    Radny bez radny ! a masz kasę na inwestycje? Wiem że mielenie jęzorem nic nie kosztuję! Jak już chcesz coś robić to sam załatw fundusze!

    Ocena komentarza: warty uwagi (11) odpowiedz na ten komentarz

  5. Janusz z Olsztyna #2882050 | 83.5.*.* 8 mar 2020 11:29

    No przecież to proste: Olsztyn potrzebuje więcej tramwajów -"świętych krów" i tyle, a komunikacja poprawi się radykalnie !

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-3) odpowiedz na ten komentarz

Pokaż wszystkie komentarze (15)
2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5