Olsztynianie a Mikołaj Kopernik

2020-02-22 12:01:00(ost. akt: 2020-02-24 20:45:44)

Autor zdjęcia: Zbigniew Woźniak

Urodził się i wychował w Toruniu, studiował w Krakowie i we Włoszech, wreszcie zamieszkał na Warmii, gdzie spędził 40 lat. Jednak postać Mikołaja Kopernika wciąż najbardziej kojarzy się z Toruniem oraz – rzadziej – z Fromborkiem. Także olsztyniakom.
Dziewiętnastego lutego minęło 547 lat od urodzin Mikołaja Kopernika. Jego nazwisko większość Polaków łączy z Toruniem, rzadziej z Fromborkiem, a z Olsztynem... O to zapytaliśmy samych olsztynian.

— Nie, nie, mało wiem, nie chcę obciachu, proszę sobie kogoś innego znaleźć, przepraszam — odpowiedziała mi pierwsza rozmówczyni, pani w starszym wieku, na pytanie o związki Kopernika z Olsztynem. Z kolejną osobą miałem trochę więcej szczęścia. — Niby jestem stąd, ale średnio interesuję się historią — powiedział Grzegorz Czajkowski. — O tym, że wielki uczony mieszkał w Olsztynie, oczywiście wiem. I o tym, że obronił kiedyś miasto przed atakiem krzyżackiego oddziału, a teraz pod zamkiem stoi jego pomnik z ławeczką, na której można sobie zrobić zdjęcie, także, ale niewiele więcej.

Co trzeba zrobić, żeby świadomość obecności wielkiego uczonego w Olsztynie była bardziej powszechna?

— Zmienić podejście ludzi, bo przecież każdy, kto będzie chciał, na pewno znajdzie te informacje — odpowiedział Przemysław Czajkowski, kolega pana Grzegorza, wyjaśniając przy okazji, że to tylko zbieżność nazwisk, ponieważ nie są rodziną. — Ale ludzie się tym generalnie nie interesują.

— Wiem, że na zamku mieszkał, ale przepraszam, spieszę się — usłyszałem od kolejnej rozmówczyni.

Kiedy napotkałem z kolei dwóch młodych mężczyzn, pierwszy z nich oznajmił mi, że on nie stąd, a poza tym: — Młody jestem jeszcze — zauważył. Kiedy przestaliśmy się śmiać, pan Kacper Bakierzyński dodał, że kiedy miał dłuższe włosy, to wyglądał zupełnie jak nasz wielki astronom. — Jakoś się nie mówi o Koperniku teraz — podkreślił pan Jakub Stankiewicz, kolega pana Kacpra. — Pamiętam, że kiedy byłem w podstawówce, to w V czy VI klasie ten temat był dosyć często poruszany. Ale w technikum nie ma już na to za bardzo miejsca w programie. Trzeba jeszcze więcej o nim mówić — uważa pan Jakub. — Ludzie nie odczuwają dumy, kiedy nie mają świadomości, że on tu mieszkał.

— Nic nie wiem, oprócz tego, że mieszkał w Olsztynie, odkrył nowe ciała niebieskie i napisał ważną książkę — stwierdził mężczyzna na oko 30-letni. — Uczyłem się o tym w szkole, ale zapomniałem. Trzeba pewnie więcej promować w mieście fakt, że mieszkał tu ten wielki uczony — mówił mój rozmówca. Kiedy na koniec pytam jeszcze o nazwisko, słyszę: — Nie podam, bo to przecież obciach taka niewiedza.

— Nie wiem, czy dobrze pamiętam, ale, zdaje się, prowadził kiedyś obronę Olsztyna przed atakiem krzyżackiego oddziału — powiedziała z uśmiechem pani Sylwia Wilk. — A poza tym mieszkał chyba w Toruniu.

Wyjaśniłem wtedy, że Toruń to jedynie miejsce urodzenia oraz pierwszych nauk wielkiego uczonego, który po powrocie ze studiów we Włoszech zamieszkał na Warmii i kiedy przestał już zarządzać dobrami kapituły olsztyńskiej, wyjechał do Fromborka, gdzie objął kanonię przy tamtejszej katedrze. — O, dowiedziałam się o tym teraz od pana — zauważyła pani Sylwia.

— Co zatem zrobić, żeby świadomość obecności Kopernika w naszym mieście była bardziej powszechna?

— Bardzo mało w szkole o tym mówiono — odparła moja rozmówczyni. — To do szkoły należy, żeby taką wiedzę wpajać młodym ludziom.

— Wiem, że jest w Olsztynie ulica Kopernika, że Kopernik ma pomnik przy zamku, ale chyba już niewiele więcej — odpowiedziała z kolei na moje pytanie pani Wanda Michalina. Co moglibyśmy zatem zrobić, żeby świadomość tego, że mieszkał tutaj jeden z największych uczonych w historii światowej nauki była bardziej powszechna? — Mówić o tym więcej dzieciom, zaczynając już od przedszkola. — Mamy też pod zamkiem jego pomnik. Prowadzę tam każdego gościa, który mnie odwiedza w Olsztynie — dodała towarzyszka pani Wandy, pani Maria Sidorska.
— A czy są panie dumne z tego, że mieszkają w mieście, w którym kiedyś żył tak wielki uczony?
— Na pewno tak. A poza tym Olsztyn jest piękny nie tylko dlatego, że ma Kopernika.

— Zbyt dużej wiedzy nie mam, ale wiem, że był kanonikiem, który mieszkał na zamku w Olsztynie — powiedziała pani Żaneta Juszczyk. — I została też po nim tablica astronomiczna. No i stoi jeszcze pod zamkiem pomnik Kopernika.
Kiedy opowiadam, że wuj mistrza Mikołaja, biskup warmiński Łukasz Watzenrode, potrzebował go u siebie przede wszystkim jako prawnika pisującego pisma prawne do papieża w związku ze sporami na pograniczu z Krzyżakami, ale także jako lekarza, pani Żaneta okazuje zdziwienie. Zgadza się także ze mną, że mieszkańcy Olsztyna mogą być dumni z faktu, że kiedyś żył tutaj jeden z największych uczonych w historii nauki. — Muszą tylko jeszcze o tym wiedzieć — dodała ze śmiechem. — Bo przecież wciąż postać mistrza Mikołaja kojarzy się wielu osobom przede wszystkim z Toruniem. A może przydałyby się duże tablice informacyjne w miejscach, które odwiedzają turyści? Szczególnie w okolicach zamku?

— Ja nie jestem z Olsztyna — oświadczyła młoda kobieta. — A coś pani wie o Koperniku? — Nic.

— Mamy tu ławeczkę Kopernika, chociaż bardziej się do niego przyznają Frombork i Toruń — zauważył pan Maciej Powązka. — Zdecydowanie jednak jestem dumny, że mieszkam w mieście, w którym żył jeden z największych uczonych wszech czasów. W parku Centralnym jest model układu słonecznego, latem pracujący jako fontanna — dodał pan Maciej. — Obok stoi scena. Warto wykorzystać to miejsce do promowania postaci wielkiego olsztynianina, który, tak jak słynny Heweliusz, był astronomem z zamiłowania, zawodowo zajmując się zupełnie innymi sprawami.

— A może do serc młodych ludzi trafiłby komiks opowiadający o obecności mistrza Mikołaja w Olsztynie? — zapytała pani Katarzyna Boguszewska — Oni operują smartfonem, krótkimi wiadomościami, emotikonami, komiks byłby więc dużo lepszym nośnikiem informacji na temat Kopernika niż tekst. A poza tym w najmłodszych klasach można by organizować czasem spotkania z naukowcami z muzeum opowiadającymi o Koperniku. Dzieci chłoną taką wiedzę i w ten sposób zapamiętają potem już na całe życie, że wielki uczony mieszkał w naszym mieście.

— Jestem dumna — podsumowała pani Katarzyna Janowiak — i to by było na tyle.

Łukasz Czarnecki-Pacyński



Czytaj e-wydanie
Gazeta Olsztyńska zawsze pod ręką w Twoim smartfonie, tablecie i komputerze. Roczna prenumerata e-wydania Gazety Olsztyńskiej i tygodnika lokalnego tylko 199 zł.

Kliknij w załączony PDF lub wejdź na stronę >>>kupgazete.pl


Komentarze (3) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. mario #2873790 | 89.228.*.* 22 lut 2020 13:38

    Problem polega na tym, że w obecnych czasach wszechogarniających mediów propagujących głównie sensacje i treści marketingowe, ludzie są nimi tak przesyceni, że nie myślą nawet o tym, że można wziąć książkę do ręki. To jest główna przyczyna braku wiedzy. Pomijam już to, że minimalna znajomość historii w miejscu w którym się żyje to jest po prostu kwestia przyzwoitości. A tak na marginesie, tworząc taką sondę uliczną zamiast pytać ludzi o nazwiska, lepiej byłoby ich spytać o wykształcenie i zawód wykonywany, co dało by szerszy widok na wiedzę pytanych.

    Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz

  2. rzecz dzieje się w Olsztynie, czyli nigdzie #2873986 | 109.243.*.* 22 lut 2020 21:48

    Kopernik, był to stary piernik, mieszkał w Toruniu, i miał kuku na muniu.

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

  3. Kolec #2874038 | 188.147.*.* 23 lut 2020 00:46

    a Paryż słynie z tego , że Curie tam pracowali?

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

    2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5