Radni o Olsztynie. Łukasz Łukaszewski: Wolę Olsztyn od Brukseli

2020-02-01 13:23:00(ost. akt: 2020-01-31 15:07:46)

Autor zdjęcia: Beata Szymańska

O tym, że Olsztyn to nie Bruksela i w tym porównaniu nasze miasto wypada lepiej od stolicy Unii Europejskiej, ale i o największych problemach i oczekiwaniach mieszkańców Olsztyna rozmawiamy z wieloletnim radnym Łukaszem Łukaszewskim.
— Od kiedy jest pan radnym?
— Proszę zaczekać… Radnym zostałem w 2002 roku. To już 18 lat. Przez ten czas działałem w organizacjach pozarządowych, potem w młodzieżówce związanej z Unią Demokratyczną. No i od początku istnienia w Olsztynie Platformy Obywatelskiej jestem związany z tym ugrupowaniem. Naturalne więc, że w kolejnych wyborach kandydowałem z list współtworzonych właśnie przez tą opcję, która w naszym mieście skupie wiele bardzo uczciwych i zaangażowanych w działanie dla wspólnego dobra osób.

Fot. Biuletyn Informacji Publicznej
— To można powiedzieć, że pana mandat jest pełnoletni. Jak z tej perspektywy ocenia pan Olsztyn? Jak miasto zmieniło się przez te 18 lat?
— Kiedy mieszka się w Olsztynie cały czas, to nie widać tych zmian, a te są ogromne. Olsztyn przez ten czas stał się pięknym miastem. Widzą to ci, którzy w naszym mieście pojawiają co kilka lat. Oni o tym głośno mówią i są naszymi ambasadorami wszędzie, gdzie tylko się pojawią po odwiedzeniu Olsztyna.
Oczywiście perspektywa mieszkańca trochę spłaszcza te osiągnięcia. To tak trochę jak wspólne dorastanie z kimś, kogo na co dzień widzimy, te zmiany nie są tak widoczne jak po spotkaniu po kilku latach. A naprawdę zagospodarowanie terenów wokół jezior, budowa tych przez wielu wyśmiewanych, ale tak bardzo zmieniających komunikacją w Olsztynie linii tramwajowych, inwestycje w zieleń miejską, to są rzeczy widoczne dla każdego, kto pojawia się w Olsztynie jako gość.

— A jak zmieniło się w tym czasie pana życie?
— To był m.in. czas, w którym pracowałem w Brukseli jako asystent kilku europarlamentarzystów. W tym czasie starałem się też poszerzyć swoją wiedzę i umiejętności. Skończyłem kilka studiów podyplomowych. Teraz uzupełniam swoją wiedzę w kierunku logistyki.

— Woli Pan Olsztyn czy Brukselę?
— Mam znajomych, którzy chętnie zamieniliby Brukselę na Olsztyn. Tu u nas żyje się spokojniej. Wolniej, ale z dostępem do pięknych jezior, przyrody, do czegoś tak mało uchwytnego jak nawiązywanie relacji między ludźmi. W Brukseli jest gonitwa związana z wyścigiem po jak najwyższą pozycję zawodową i materialną. Tam nie ma nawet czasu na przyjacielskie spotkania, a więzi nawiązuje się najczęściej z osobami z pracy. Zresztą prawie wszyscy pracują do późnych godzin. Ja jako miejsce, z którym się identyfikuje i które świadomie wybieram, jest właśnie Olsztyn. Wolę nasze miasto od Brukseli.

— Czy Olsztyn można nazwać miastem przyjaznym dla przedsiębiorców? Widać choćby po wielu lokalach, jak po powstaniu szybko znikają. W czym tkwi problem?
— Znam wielu lokalnych przedsiębiorców, którzy z powodzeniem działają od lat. Tu liczy się przede wszystkim wytrwałość, pomysł i umiejętność znalezienia się wśród innych prowadzących swoje przedsięwzięcia.

— Czego Olsztynowi brakuje najbardziej?
— Dobrych i dobrze płatnych miejsc pracy. To najważniejsza sprawa. To też zmieniłoby możliwość i zakres działania w branży usług. Dobrze opłacani pracownicy to konsumenci w restauracjach, kawiarniach, sklepach… To tworzy koniunkturę.

— Jaka branża może dać Olsztynowi takie miejsca pracy?
— Miałem okazję rozmawiać z współwłaścicielem Wirtualnej Polski, który zainwestował w nasz klub piłkarski. I z tych rozmów wynikało, że rozważa on przeniesienie swoich informatyków właśnie do Olsztyna. To też pomogłoby ruszyć z branżą usług informatycznych, nowymi technologiami. Naprawdę osoby z tego kręgu bardzo pozytywnie oceniają Olsztyn właśnie jako miejsce i do pracy, i do mieszkania.

— Ma pan jakieś rady dla osób, które aspirują do tego, żeby w przyszłości zostać radnym w Olsztynie?
— Po pierwsze, nie wolno się zrażać. Trzeba działać z uporem i nie pozwolić, żeby jakieś niepowodzenia zatrzymały nas w działaniu. Czasem pojawiają się ciekawe pomysły, choćby ze strony osób związanych z organizacjami pozarządowymi. Nie zawsze jednak udaje się je wdrożyć w życie choćby z czysto formalnych powodów. I tu, zamiast odpuszczać, trzeba działać dalej, przełamywać przeszkody, a nie zatrzymywać się na nich.

— Zapowiadane jest referendum w sprawie odwołania prezydenta miasta. To dobry pomysł?
— Demokracja ma swoje prawa. Osobiście wolałbym poważne debaty na najważniejsze dla Olsztyna i mieszkańców tematy. Brakuje nam nie kosztownych referendów, a takiej lokalnej burzy mózgów, która pozwala dzielić się pomysłami i wyławiać te najlepsze i najbardziej realne do wprowadzenia w życie. Oczywiście referenda są narzędziem przewidzianym prawem i nie można tego prawa nikomu odbierać. Warto jednak zwrócić uwagę, że eskalacja działań, a nawet sama forma wypowiedzi przy takich okazjach oddala nas od realnej pracy na rzecz miasta.

Stanisław Kryściński

W cyklu „Kryściński pyta” zadajemy pytania olsztyńskim radnym. Kolejna rozmowa za tydzień.


Czytaj e-wydanie
Gazeta Olsztyńska zawsze pod ręką w Twoim smartfonie, tablecie i komputerze. Roczna prenumerata e-wydania Gazety Olsztyńskiej i tygodnika lokalnego tylko 199 zł.

Kliknij w załączony PDF lub wejdź na stronę >>>kupgazete.pl


Komentarze (25) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Ruq #2861005 | 37.47.*.* 3 lut 2020 06:44

    Mam pytanie. Dlaczego Olsztyn że swej istoty miasto tzn ulice miasta przykładowo kołobrzeska dworcowa Hellera Jagiełły itd są mniej istotne tzn dziury w jezdni nierówne chodniki itd i ciągle codzień trzeba poprawić a takie obwodnica np na ostrzeszewo albo na Dywity to całe przetargi powybierane i sztaby ludzi to wykonują. Czy mieszka iec Olsztyna tego prawdziwego musi ciągle pierdzielić się żeby mniejsze i os ienne gminy były szczęśliwe. Czy to nie jest trochę tak że w tych ościennych gminach mieszkają ci co potem ustalają jak władać miastem przyległy.? A dba o siebie w ten sposób potrafią ć

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. Mieszkaniec #2860851 | 5.172.*.* 2 lut 2020 18:18

      Co Pan jako radny zrobił żeby powstały nowe miejsca pracy? Jakie działania Pan podjął żeby ułatwić rozwijanie lokalnej przedsiębiorczości? Dlaczego zgodził się Pan na zabranie pieniędzy, na dofinansowanie żłobków, zajęć sportowych dla dzieci, remonty zabytków, działalność społeczną w ramach rzekomego oszczędzania, a klub piłkarski (po raz kolejny) zgodził się Pan dofinansować kilkumilionowa kwotą?

      Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

    2. xxxx #2860665 | 79.184.*.* 2 lut 2020 10:53

      Migllancik w Brukseli działałby na zmywaku a tutaj gwiazdorzy

      Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

      1. zawód polityk #2860658 | 109.243.*.* 2 lut 2020 10:29

        Oto człowiek, który ani jednego dnia uczciwie nie przepracował.

        Ocena komentarza: warty uwagi (7) odpowiedz na ten komentarz

      2. L #2860605 | 37.201.*.* 2 lut 2020 08:36

        Radny Lukaszewski jest radnym 18 lat , a o osiagnieciach mowi z ostatnich 3-4 lat ( linia tramwajowa , zielen miejska ) . A jakie osiagniecia byly 15 lat temu, 10 lat temu. Oczywiscie musialby powiedziec , iz w tatmych latach osiagnieciem bylo zburzenie kina Kopernik, czy zagospodarowanie gruntu na wybudowanie apartamentowca . A przeciez mialo cos inne powstac - nie drogi apartamentowiec .

        Ocena komentarza: warty uwagi (9) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

        Pokaż wszystkie komentarze (25)
        2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5