Wiosłami po satysfakcję i sławę

2020-01-19 14:24:31(ost. akt: 2020-01-17 14:52:16)
Mateusz Kamiński w drodze do...Tokio

Mateusz Kamiński w drodze do...Tokio

Autor zdjęcia: Archiwum prywatne

Olsztyn kajakarstwem stał i stoi. To prawda, że natura obdarowała miasto idealnymi warunkami, ale same jeziora nie zrobią wyników w tym tak trudnym technicznie sporcie. Potrzebni do tego są ludzie. A Olsztyn miał (i ma) do nich szczęście.
Historię sukcesów, zapoczątkowaną przez trenera-nestora Mariana Rapackiego, ukraszoną po drodze medalami zawodników z Olsztyna na igrzyskach olimpijskich (Andrzej Gronowicz) i mistrzostwach świata (Kazimierz Nikin, Andrzej Kamiński), kontynuują Sport Kayak Club i Olsztyński Klub Sportów Wodnych. Ten pierwszy specjalizuje się głównie w rywalizacji kajakowej, ten drugi w kanadyjkowej i w smoczych łodziach.

Olsztyńskie kajakarstwo wyczynowe zajmuje wysoką (jeżeli nie najwyższą) pozycję wśród innych dyscyplin sportowych w mieście. Żadna inna, oprócz siatkówki, nie może pochwalić się dwoma medalistami olimpijskimi. Pierwszym z nich był Andrzej Gronowicz, który wraz z Jerzym Oparą z warszawskiej Skry zajął w Montrealu (1976) drugie miejsce w kanadyjkowej dwójce na 500 m, a na dystansie dwa razy dłuższym Polacy przypłynęli na czwartej pozycji. Drugi medal olimpijski stał się udziałem Adama Seroczyńskiego. Wypływał go w czwórce kajakowej na 1000 m podczas igrzysk w Sydney (2000 r.). Niewiele brakowało, a brązowym medalistą moskiewskich igrzysk (1980) zostałby kanadyjkarz Jerzy Dunajski, zajmując w dwójce na 500 m czwarte miejsce. Te i bardzo wiele innych sukcesów olsztyńskich zawodniczek i zawodników to wynik ciężkiej pracy działaczy, szkoleniowców i ich podopiecznych, ugruntowany wieloletnią tradycją.

Budowanie tej tradycji rozpoczęło się jeszcze w 1951 r. kiedy to Zdzisław Łosicki wraz z Ryszardem Jaromińskim założyli w Ogniwie sekcję turystyki kajakowej. Cztery lata później stała się, ale już w Sparcie, sekcją wyczynową. Jednak prawdziwym prekursorem kajakowego wyczynu w Olsztynie był Marian Rapacki. W 1954 r. przy Lidze Przyjaciół Żołnierza (LPŻ) powołał do życia sekcję kajakową z prawdziwego zdarzenia. Miała własna bazę, instruktora i odpowiedni sprzęt. W tym samym roku na Jeziorze Krzywym przeprowadzono mistrzostwa Polski seniorów i juniorów, które spowodowały poważny wzrost zainteresowania kajakarstwem mieszkańców miasta, a zwłaszcza dzieci i młodzieży.

Marian Rapacki w 1956 r. powołał do życia kajakarstwo w Zrywie, które po rozwiązaniu klubu przeniosło się do Międzyszkolnego Klubu Sportów Wodnych. W 1958 r. decyzją władz centralnych zostaje zlikwidowany sport wyczynowy w LPŻ, więc cała sekcja znalazła się w Sparcie, kontynuując pracę pod szyldem Olsztyński Klub Sportów Wodnych, który został w 1966 roku przekształcony w Olsztyński Klub Sportowy. W tym pionierskim okresie w olsztyńskich sekcjach oprócz Mariana Rapackiego szkoleniem sportowym zajmowali się m.in. Henryk Wojnicz, Diter i Manfred Maszewscy, Wacław Sklinsmont, Zenon Szeszkowski, Kazimierz Nikin.

Olsztyn był w tamtych latach gospodarzem wielu centralnych imprez. I tak w 1960 r. mistrzostw kraju, w 1963 r. meczu kajakowego Polska-Węgry, Centralnej Spartakiady Seniorów i organizowanych po raz pierwszy Igrzysk Młodzieży Szkolnej. Pierwszym olsztyńskim medalistą mistrzostw Polski jest Henryk Wojnicz, który wywalczył tytuł mistrza kraju juniorów w K-1500. Rok 1962 jest dla olsztyńskiego kajakarstwa znamienny, bo to właśnie wtedy szkolenie rozpoczynają kanadyjkarze. Byli wśród nich m.in. Józef Poręba, Wacław Sklinsmont i Piotr Torbiczuk, który w 1963 roku zdobył pierwszy w olsztyńskiej historii tej kajakowej specjalności medal (srebrny) mistrzostw Polski.

Pierwszymi kajakarskimi olimpijczykami z Olsztyna byli Andrzej Gronowicz i Jan Żukowski, którzy w Monachium (1972) dotarli do półfinału. Trzykrotnym olimpijczykiem (Sydney 2000, Ateny 2004 i Pekin 2008) był Adam Seroczyński, a dwukrotnym (Ateny 2004 i Pekin 2008) Tomasz Mendelski. Pierwszy medal mistrzostw świata (brązowy) wywalczył Gronowicz (w dwójce z Oparą) w 1973 r. O jego olimpijskim medalu już pisaliśmy, ale na następny (brązowy Seroczyńskiego) przyszło Olsztynowi czekać 24 lata. Okazuje się, że dotąd żaden reprezentant naszego regionu medalu olimpijskiego jeszcze z igrzysk nie przywiózł.

Nie sposób w jednym tekście wymienić wszystkich kajakarzy, kajakarek i kanadyjkarzy przynoszących sportowy splendor miastu. Nie wypada zbyć milczeniem nietuzinkowych osiągnięć m.in. Danuty Aleksandrowicz, Haliny Hajdasz-Błaszkiewicz, Teresy Szarkowskiej-Mielczarskiej, Henryka Serowika, Jerzego Gąski, Lecha Gryckiewicza, Pawła Rokity, Romana Nowackiego, Stanisława Grajżula, Leszka Konarzewskiego, Jarosława Gulaka, Jana Ambroziaka, Jerzego Pietrzyka, Marka Lichaczewskiego, Tomasza Górskiego, Arkadiusza Tońskiego, Wojciecha Florczaka, Krzysztofa Prokopowicza, Andrzeja Kozicza, Tomasza Zrajkowskiego, Edwarda Kondrackiego, Adama Borkowskiego, Roberta Włodarczyka, Sebastiana Bruskiego, Marcina Krzysztofika, Jacka Trawińskiego, Rafała Bobera, Daniela Czerwińskiego, Rafała Gryzowskiego, Krzysztofa Domańskiego, Rafała Lewandowskiego, Macieja Podgórskiego, Wojciecha Florczaka, Pawła Ditko, Adama Roćko, Denisa Ambroziaka i Martyny Lisieckiej.

Historia olsztyńskiego kajakarstwa nie ogranicza się jedynie do OKS i związanego z tym klubem środowiska. W 1973 r. powstała bowiem sekcja kajakowa w Budowlanych. Początkowo treningi prowadzili Zenon Szeszkowski i Ewa Rembacz-Grajkowska, ale potem dołączył do nich Wacław Sklinsmont, specjalizujący się w szkoleniu kanadyjkarzy. To właśnie kanadyjkarze stali się wkrótce wizytówką klubu. Wybijającymi się postaciami byli Andrzej Sołoducha i Andrzej Kamiński. Ten pierwszy został członkiem kadry narodowej, najpierw juniorów, potem seniorów, startując w mistrzostwach świata oraz igrzyskach olimpijskich. Natomiast Kamiński przywiózł w 1988 r. z mistrzostw świata w maratonie brązowy medal. Czołowymi polskimi kanadyjkarzami byli m.in. Piotr i Paweł Traczewcy, Marek Walczak, Sławomir Łuniewski, Cezary Gaiński, Wojciech Drozd, Bogdan Kamiński, Dariusz Zawistowski. Trener Sklinsmont został swego czasu laureatem Honorowej Trybuny Trenerów Wychowawców Młodzieży.

Obecnie kontynuujący kajakarskie tradycje OKS Kayak Sport Club przechodzi przejściowy regres wyników. Pod tym względem w dużo lepszej sytuacji jest Olsztyński Klub Sportów Wodnych (prezes i szkoleniowiec Andrzej Kamiński). Kanadyjkarki i kanadyjkarze tego klubu przebili się szturmem do krajowej czołówki i to w kilku kategoriach wiekowych. Sportową gwiazdą jest Mateusz Kamiński, wielokrotny mistrz i medalista mistrzostw Polski, reprezentant kraju, olimpijczyk z Rio de Janeiro. Wiele wskazuje na to, że w tym roku w Tokio weźmie udział w swoich drugich igrzyskach. Jego ubiegłorocznym sukcesem było wywalczenie podczas mistrzostw świata w Szeged (Węgry) kwalifikacji na tokijskie igrzyska. Zawodnik OKSW wraz z Michałem Kudłą (Posnania Poznań) zajął szóste miejsce w finale C-2 na 1000 m.

— Jestem zadowolony z naszego wyniku — powiedział Mateusz Kamiński po powrocie do Olsztyna. — Wykonaliśmy plan, którym było wywalczenie dla naszego kraju przepustki do Tokio. Mogliśmy w Szeged powalczyć nawet o medal, ale zaspaliśmy na starcie, potem musieliśmy gonić rywali, a w takiej sytuacji ucieka poprawna technika. Teraz przede mną test toru olimpijskiego, potem kilka tygodni przerwy. Od nowego roku natomiast ciężka praca i walka o wyjazd na igrzyska.

Test olimpijskiego toru nie mógł wypaść dla polskiej pary lepiej. Okazali się najlepsi w swojej koronnej konkurencji, pozostawiając w pokonanym polu m.in. medalistów mistrzostw świata. W 10-osobowej reprezentacji Polski podczas tego testu była też młoda kanadyjkarka OKSW Julia Walczak. Jej start był również bardzo pomyślny, bo w bardzo silnej stawce rywalek wraz z Sylwią Szczerbińską z Cresovii Białystok zajęła czwarte miejsce.

To nie wszystkie najważniejsze ubiegłoroczne wyniki reprezentantów tego klubu. Przypomnijmy kilka najistotniejszych: Tomasz Barniak był 9. w MŚ w C-1 200, jest mistrzem Polski w C-2 200 mikst; Julia Walczak zajęła 4. miejsce w Młodzieżowych Mistrzostwach Świata w C-2 500, jest mistrzynią Polski seniorek C-2 200 mikst i wicemistrzynią w C-2 200; Mateusz Kamiński z Tomaszem Barniakiem zdobyli w MP złote medale w C-2 1000 i 500 oraz srebrny w C-2 200; Maja Szajdek to zwyciężczyni OOM w C-2 1000 i 5000, Paweł Wiśniewski zajął pierwsze miejsce w OOM w C-2 1000 i 5000.

W OKSW można zmagać się też w smoczych łodziach. Zainicjowana przed laty przez Wacława Sklinsmonta ta wówczas nowa sportowa olsztyńska dyscyplina, ma swojej historii wiele medali mistrzostw świata, Europy i Polski. Podczas ubiegłorocznych długodystansowych mistrzostw kraju olsztynianie wypływali srebrny medal, ustępując jedynie bezkonkurencyjnej od paru lat Spójni Warszawa.

Wszystkie wcześniejsze osiągnięcia, olsztyńskie zawodniczki i zawodnicy wykuwali w archaicznych obiektach. Zmieniło się to na korzyść w 2017 r., kiedy oddano do użytku Olsztyńskie Centrum Kajakarstwa — nowoczesny kompleks obiektów przeznaczonych do prowadzenia szkolenia w kajakarstwie i organizowania imprez sportowych.

Lech Janka


Czytaj e-wydanie
Gazeta Olsztyńska zawsze pod ręką w Twoim smartfonie, tablecie i komputerze. Roczna prenumerata e-wydania Gazety Olsztyńskiej i tygodnika lokalnego tylko 199 zł.

Kliknij w załączony PDF lub wejdź na stronę >>>kupgazete.pl


Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Stanisław #2852304 | 37.47.*.* 20 sty 2020 10:53

    Tata trener nikogo innego nie promuje ani nie dopuszcza do jakichkolwiek przywilejów. Jestem ciekawy ilu nowych kanadyjkarzy ma teraz klub? Raczej z roku na rok coraz mniej, ze względu na atmosferę i podejście trenera.

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5