Rady osiedli w Olsztynie: bose, ale w ostrogach

2020-01-11 17:03:11(ost. akt: 2020-01-10 19:11:33)
Likusy są pięknym osiedlem domków jednorodzinnych. Przewodniczącym rady osiedla jest tam Józef Gołaszewski

Likusy są pięknym osiedlem domków jednorodzinnych. Przewodniczącym rady osiedla jest tam Józef Gołaszewski

Autor zdjęcia: Paweł Kicowski

Olsztyńscy społecznicy żalą się, że rady osiedli są tylko kwiatkiem do kożucha władzy w ratuszu. Chcieliby realnego wpływu na decyzje w mieście. W tym roku swoich radnych wybiorą Likusy i Zatorze.
— Nie mamy nic do powiedzenia nawet przy korzystaniu na terenie osiedla z Budżetu Obywatelskiego — żali się Józef Gołaszewski, przewodniczący Rady Osiedla Likusy.

Jego zdaniem miasto nie wykorzystuje potencjału samorządów osiedlowych. Przewodniczący likuskiej rady dobrze wie, co mówi. Jest chodzącą historią samorządów osiedlowych w Olsztynie. W radzie Likus działa od 20 lat.

— Kiedyś zdanie rady się liczyło. Nawet w takiej sprawie jak przyznawanie koncesji na sprzedaż alkoholu. Jak uchwaliliśmy, że nie można, to nie było można. Jak się zgodziliśmy, to miasto dawało zgodę — weteran pracy w radzie osiedla ożywia się na samo wspomnienie dawnych czasów. — Teraz radni z ratusza robią z naszymi uchwałami, co chcą — dodaje z głośnym westchnięciem.

Likusy są pięknym osiedlem domków jednorodzinnych. Bez wielkich bloków i dużych firm zatrudniających setki pracowników. Ludzie znają się od lat i chętnie podtrzymują więzi sąsiedzkie. Może dlatego nie ma tu dużej przestępczości.

— Kiedyś było łatwiej. Organizowaliśmy małe festyny przy ognisku. Skończyło się przez ustawę o imprezach masowych, bo kazali nam wynajmować ochroniarzy. Nie mieliśmy tyle pieniędzy — wspomina Józef Gołaszewski.

I właśnie pieniądze, które są w dyspozycji rady osiedla, wywołują najwięcej emocji. Tegoroczny budżet miasta to cięcia, które dotknęły społeczników. W tym tych angażujących się w organizowanie sąsiedzkiego, bo tak można nazwać w Olsztynie rady osiedlowe, samorządu.

— Do tej pory mieliśmy rocznie do dyspozycji około 10 tysięcy złotych. Teraz zabrali nam z tego trzy tysiące złotych. Mamy lokal, o który musimy sami dbać w ramach otrzymanego z kasy miasta budżetu. Nie wygląda to optymistycznie — stwierdza szef likuskiej rady.

Drugą z rad osiedlowych, które w tym roku czekają wybory, jest Rada Zatorza. Zatorzacy mogą być dla wielu innych osiedli w Olsztynie przykładem aktywności. Dotyczy to równo samej rady, ale wielu organizacji społecznych, które na tym osiedlu powstają od wielu lat i z powodzeniem działają. Są też wzorem do naśladowania, jeśli chodzi o wypracowany specyficzny model współpracy różnych grup.

W Olsztynie rady osiedlowe funkcjonują społecznie. Nie mają formalnej władzy decyzyjnej, ale mają jednak wiele do powiedzenia, kiedy przychodzi o wydawanie opinii. A te dotyczą, zgodnie z regulaminem przyjętym przez władze miasta, tworzenia regulaminów targowisk i parkingów. Na tym nie koniec. To właśnie rady osiedlowe wydają uchwały potrzebne do sięgnięcia po dotacje z kasy miasta, ale również z funduszy rządowych lub pozarządowych organizacjom społecznym działającym na terenie danego osiedla. Opiniują też lokalizacje powstających na ich terenie inwestycji. Lista kompetencji rad osiedlowych w Olsztynie jest dosyć długa. I choć część z nich może wydawać się jedynie papierowym zapisem, to analitycy i komentatorzy ustroju samorządowego w Polsce są zgodni. Rola rad osiedlowych będzie wzrastała. Wynika, to z przyjętych przez Polskę zobowiązań dostosowania naszego prawa do wymogów Unii Europejskiej, która stawia na lokalną samorządność. Jest też nieuchronnym efektem wzrostu znaczenia organizacji pozarządowych, które swoja działalność prowadzą właśnie na tym poziomie, a jest to poziom tworzenia i wzmacniania więzi lokalnych.

W Polsce jedynym miastem, którego ustrój z podziałem na dzielnice jest sankcjonowany aktem prawnym w randze ustawy jest Warszawa. Jednak pozostałe miasta już starają się tworzyć własne rozwiązania ustrojowe, które podwyższą pozycję rad osiedlowych. Należy do nich między innymi Wrocław. To ważne dla Polski miasto tworzy konstytucję rad osiedlowych. Proces jej negocjowania został rozłożony na dwa lata. Od wielu miesięcy trwają wspierane przez ratusz w tym mieście konsultacje między radami osiedlowymi i organizacjami pozarządowymi. Wrocław rozmawia o osiedlach, to nazwa programu konsultacji społecznych towarzyszących temu ważnego działaniu.
Michał Kwiatkowski, szef Wrocławskiego Forum Osiedlowego, tłumaczy, że dzięki projektowi miasto "zejdzie niżej", bliżej mieszkańców.

— Z Ratusza widać czasem mniej niż z okien rady osiedla. Dlatego propozycja większego ich wpływu na podległy im rejon to dobry pomysł — przekonuje.
I trudno się z tym nie zgodzić. Tym bardziej że coraz częściej pojawiają się postulaty realnego wpływu rad osiedli na korzystanie ze środków zapewnianych w ramach budżetów obywatelskich. A to już są konkretne pieniądze.

Politycy od dawna czują skąd wieje wiatr. Stąd i w Olsztynie coraz częściej wybory do rad osiedlowych są areną prawdziwych batalii. Niestety na razie Olsztyn zasłynął nie z prób tworzenia nowych, przyszłościowych rozwiązań dotyczących samorządności na poziomie rad osiedlowych, ale z przeszczepiania na ich podwórko najgorszych metod politycznej walki. I tak jak kluby poselskie w Sejmie słyną z wydawania instrukcji kogo popierać, a kogo skreślać, tak i w walce o kontrole nad zarządami osiedli pojawiały się w Olsztynie dyspozycje dotyczące rugowania aktywnych społeczników jedynie ze względu na brak przynależności do określonej grupy. Nie zabrakło też nieścisłości przy liczeniu głosów i dopiero kierowanie doniesień do prokuratury studziło polityczne emocje osób chcących upolitycznić rady osiedlowe. Choć takie informacje mogą zniechęcać, to jednak świadczą przede wszystkim o jednym. O tym, że rady osiedlowe za kilka lat będą miejscem realnej władzy, a ci, którzy sobie z tego zdają sprawę, już przystąpili do budowania własnych machin społecznych, które mają im ją zapewnić. Bo o rady osiedlowe zwyczajnie warto walczyć.

W Olsztynie są 23 rady osiedli. Dwie nie mają swoich władz, bo nie udało się ich wybrać. To Osiedle Kościuszki i Śródmieście. Większość rad osiedli ma swoje profile na Facebooku, albo strony internetowe. Tu można śledzić ich aktywność na bieżąco. Każda z Rad Osiedli w Olsztynie ma 15 radnych. To ponad 300 społeczników zaangażowanych w sprawy miasta.

— Też mamy swoją stronę internetową i profil na Facebooku. To taka nasza ściana z ogłoszeniami — Józef Gołaszewski z energią zachęca do odwiedzenia i polubienia profilu Rady Osiedla Likusy. — Staram się tam dodać wszystkie ważne dla sąsiadów z dzielnicy informacje. Nawet nasz dzielnicowy przyznaje, że regularnie sprawdza nasz profil — dodaje z dumą olsztyński weteran pracy w samorządzie osiedlowym.

Stanisław Kryściński


Czytaj e-wydanie
Gazeta Olsztyńska zawsze pod ręką w Twoim smartfonie, tablecie i komputerze. Roczna prenumerata e-wydania tylko 199 zł.

Kliknij w załączony PDF lub wejdź na stronę >>>kupgazete.pl



Doceń sportowców i podziękuj im za sportowe emocje!

Trwa 59. Plebiscyt na 10 Najpopularniejszych Sportowców Województwa Warmińsko-Mazurskiego. Głosować można do 7 lutego.

Więcej informacji o plebiscycie >>>TUTAJ.


Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Alienacja #2847889 | 37.248.*.* 12 sty 2020 10:53

    Zamiast działać w realnej więzi z mieszkańcami, niejedna rada osiedla działa wedle własnego widzi mi się.

    odpowiedz na ten komentarz

  2. Rady Osiedla to tak jak Rady Nadzorcze w Spól #2847868 | 213.73.*.* 12 sty 2020 10:40

    mieszkaniec Olsztyna.

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5