Co dalej z przejęciem jeziora Żbik?

2019-12-01 07:59:20(ost. akt: 2019-11-29 13:28:39)
Sprzątanie jeziora Żbik

Sprzątanie jeziora Żbik

Autor zdjęcia: Kamil Foryś

Niedawno Robert Szewczyk, przewodniczący Rady Miasta w Olsztynie, zaproponował, żeby miasto przejęło jezioro Żbik. Czy są jednak takie możliwości prawne?
O planach przejęcia jeziora Żbik przez miasto informowaliśmy już kilka tygodni temu. Przypomnijmy, że po niedawnym zakwicie sinic, do sprawy wrócił Robert Szewczyk, który złożył w tej sprawie interpelację do Piotra Grzymowicza.

„W ostatnich dniach po raz kolejny przetoczyła się przez olsztyńskie media i portale społecznościowe dyskusja ws. jeziora Żbik i jego czystości. Zwracam się do Pana Prezydenta z prośbą o podjęcie inicjatywy ws. uporządkowania kwestii własności jeziora i ewentualnego przejęcia go jako majątku gminy Olsztyn. Taka zmiana znacząco ułatwiłaby walkę o ochronę jeziora Żbik”. Prezydent Olsztyna odpowiedział krótko, że w budżecie miasta na 2020 r. nie ma pieniędzy na kupno tej nieruchomości.

Niestety, ale nie jest to dobra informacja, bo brak reakcji na niszczejące jezioro może się skończyć tragicznie. — Stanie się ono drugim Jeziorem Długim — ostrzega ekolog, prof. Zbigniew Endler. Oznacza to, że będzie w nim słaba przejrzystość i duża produkcja materii — Stanie się po prostu bardzo szybko niezdatne do kąpieli — podkreśla ekolog.

I nie jest to niestety odległa perspektywa. Zdaniem profesora w przypadku braku konkretnych działań, takich jak np. wprowadzenie opaski zbierającej wszystkie spływy ze wzgórz czy napowietrzenia, już za kilka lat jezioro będzie całkowicie zdegradowane.

Pomimo tego, że na razie zgodnie z odpowiedzią prezydenta w budżecie miasta brakuje środków finansowych na zadbanie o jezioro, to sprawdziliśmy, jakie są możliwości prawne na jego przejęcie.

W tym przypadku niezbędna okazuje się procedura wezwania do ujawnienia się właściciela. Trwa to dwa miesiące, a jeśli w tym czasie właściciel się nie zgłosi, to wtedy powiat (w tym przypadku Olsztyn), który odpowiada za nieruchomości skarbu państwa w terenie, może objąć jezioro w posiadanie. Są jednak pewne warunki. Niezbędne jest odpowiednie umotywowanie działania oraz wniesienie kaucji na okres 10 lat. Jej wysokość ustala rzeczoznawca.

Pojawia się jednak jeszcze jedno pytanie. Czy w związku z tym, że jezioro jest prywatne, właściciel może z nim zrobić, co chce? Okazuje się, że wszystko uzależnione jest od miejscowego planu zagospodarowania. Dlatego przed jakąkolwiek ingerencją właściciel musi wystąpić do gminy o odpowiednie zgody.

Kuch


Czytaj e-wydanie

Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz klikając " Tutaj ". Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:

">kliknij

Komentarze (11) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. raf #2828563 | 83.9.*.* 2 gru 2019 16:18

    sprawców zanieczyszczenia tego pięknego jeziora powinno się wpie*dolić do puchy na dożywocie! Wszędzie się trąbi o dbaniu o środowisko, a tu "mordują" jezioro na naszych oczach i nic

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  2. Damian #2828458 | 37.47.*.* 2 gru 2019 13:22

    Jak jezioro przejmie miasto to Piotr G. zabetonuje i pozwoli postawić kolejne osiedle. Więc jak przejmie je urząd miasta to już będzie definitywny koniec tego jeziora.

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  3. babcia #2828272 | 178.36.*.* 2 gru 2019 09:53

    Zanieczyszczone jezioro to nie tylko problem dla właściciela ale i dla środowiska a więc nas wszystkich. Jeżeli nie jest w stanie dbać to trzeba go do tego przymusić a w skrajnych przypadku odebrać jezioro.

    odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. mieszkaniec #2828012 | 104.244.*.* 1 gru 2019 20:14

      Dlaczego nikt afery nie robił jak jez. Długie "umierało"? Wtedy było wszystko OK, zarządzający Długim są nie do ruszenia i dlatego nikt tego tematu tak nie nagłaśniał? Faktycznie dziwnie to wszystko wygląda bo na Żbiku są sinice, na Redykajnach są sinice i jeszcze na kilku pobliskich jeziorach też są sinice ale pisze się tylko o Żbiku. Dlaczego o innych jeziorach nie wspomniano że tam też są sinice?

      Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

      1. olsztyniak #2827997 | 176.10.*.* 1 gru 2019 20:05

        Jak to jest że można wezwać właściciela i dać mu na to 2 miesiące? A to już właściciel nie może sobie wyjechać w podróż dookoła świata? Ciekawą urzędnicy by mu niespodziankę zgotowali :) A może prawowici właściciele wydzierżawili komuś to jezioro bo i taką wersję słyszałem, a która potwierdziła się. Coś mi się zdaje że znany olsztyński restaurator spod błękitnej gwiazdy chce mieć kolejną swoją "Przystań" i robi wszystko aby doprowadzić hotel do ruiny, pozbawić wszelkich atrakcji i przejąć za bezcen.

        Ocena komentarza: warty uwagi (10) odpowiedz na ten komentarz

      Pokaż wszystkie komentarze (11)
      2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5