To nie jest budżet marzeń

2019-11-30 12:04:22(ost. akt: 2019-11-29 12:21:21)

Autor zdjęcia: Beata Szymańska

Mamy już projekt budżetu miasta na 2020 rok — to projekt prezydencki. Radni co prawda dopiero go dostali i omówią go na grudniowej sesji rady, ale my już pytamy, jak go oceniają. Poruszamy też kwestię trzech weekendów z rzędu bez tramwajów.
Miasto musiało się obejść bez tramwajów przez trzy ostatnie weekendy. W miniony naprawiano szyny w rejonie skrzyżowań Kościuszki/Żołnierska oraz Żołnierska/Obiegowa. Co będzie, gdy skończy się okres gwarancyjny? — pytają mieszkańcy.

Pytanie jest istotne zwłaszcza w kwestii problemów z budżetem miasta. Z projektu wynika, że dochody Olsztyna w przyszłym roku wyniosą 1,369 mld zł, a wydatki 1,436 mld. Deficyt wyniesie 67,5 mln zł. Prof. Mirosław Gornowicz, szef ratuszowej komisji finansów przedstawia sprawę jasno. — Te tzw. cięcia są mniejsze niż w ubiegłym roku. Ciągle słyszę, że przez jakąś inwestycję mamy problem. To nie jest tak, bo nie mamy problemu z wydatkami majątkowymi i dochodami. Mamy problem z wydatkami bieżącymi. Budżet bieżący musi się spinać, czyli dochody bieżące muszą być wyższe od wydatków bieżących i tu mamy problem z powodu wzrostu płacy minimalnej — tłumaczy prof. Gornowicz.

— W samej oświacie z tego tytułu musimy wydać ponad 10 mln zł więcej. A nasze przychody się zmniejszyły, bo przecież młodych do 26 roku życia zwolniono z PiT-u, a dolna granica podatkowa zmniejszyła się z 18 do 17 proc. Mniej więcej połowa PIT-u trafia do samorządu. O ile rząd jakoś to sobie zrekompensował, to samorząd nie ma takiej możliwości. Inwestycje nie mają nic do tego — podkreśla. — Nie rozpoczynamy nowych, ale gdy tylko dostaniemy pozytywną odpowiedź z komisji europejskiej dotyczącą Uranii, to zrobimy wszystko, żeby w to wejść. Mamy zdolność kredytową, ale nie możemy z kredytu finansować budżetu bieżącego — przypomina Gornowicz.

Szef klubu PiS w olsztyńskiej Radzie Miasta już widział projekt.
— Ogólnie wygląda to słabo — nie kryje Radosław Nojman. — Dochody i wydatki oraz ich wzajemna relacja w postaci deficytu „na papierze” nie wyglądają aż tak źle, ale nowe inwestycje są sprowadzone do minimum. W mojej ocenie na etapie projektu w przyszłorocznym budżecie nie ma przewidzianych nawet niezbędnych kwestii — chociażby kwoty 30 mln potrzebnej na modernizację Uranii. Być może pan prezydent oczekuje na ostateczne stanowisko Komisji Europejskiej w sprawie konkretnej propozycji za strony samorządu województwa, ale jak na razie projekt tych środków nie przewiduje. Zobaczymy, co będzie dalej — szkoda byłoby zmarnować taką szansę.

Ale nie tylko to niepokoi radnego.
— Nie przewidziano sfinansowania działań w kierunku rozbudowy sieci tramwajowej. Skoro już tramwaje powróciły na ulice naszego miasta, to pozostawienie tego projektu w obecnej formie jest jakimś nieporozumieniem. Poza tym w najbliższym roku coś powinno się w tej sprawie rozpocząć, żebyśmy mogli sięgnąć po środki z budżetu unijnego — przypomina. — Co do usprawiedliwień, to dochody Olsztyna są i tak wyższe niż rok temu, więc przyczyn dzisiejszych problemów z budżetem szukałbym bardziej w nietrafionych decyzjach podejmowanych w poprzednich latach i wątpliwych pod względem celowości inwestycjach. W sprawie tramwajów to z tego, co wiem, wykorzystywana jest szansa na dokonanie napraw przed upłynięciem terminu gwarancji. Chodzi nie tylko o szyny, ale też o ubytki w specjalnym wypełnieniu przy szynach, które ma ograniczać hałas. Mam nadzieję, że po remontach ta infrastruktura dłużej posłuży mieszkańcom naszego miasta. Swoją drogą ciekawe, jakie są warunki umowy, dotyczące napraw pogwarancyjnych — zastanawia się.

Koalicjant prezydenta odpowiada dyplomatycznie.
— Analizujemy projekt. Na razie za szybko na wnioski, choć na pewno nie jest to budżet marzeń — przyznaje Robert Szewczyk, przewodniczący Rady Miasta. — Sesja budżetowa jest 13 grudnia, wtedy będziemy dyskutowali tę kwestię. To nie jest tak, że miasto popełniło błędy i ma problem budżetowy. Na tę sytuację złożyła się zmiana finansowania samorządów, niedofinansowanie subwencji oświatowej, podwyżki płacy minimalnej, zabranie nam dochodów z PIT-u. Myślę, że mieszkańcy to wiedzą. To nie są problemy wynikające z naszej winy, a z tego, że samorządy są ograniczane finansowo — uważa.

I dodaje: — Tak samo wygląda ograniczanie na papierze długu publicznego kosztem samorządów. Do naszego bilansu nie będziemy mogli wpisywać dochodów majątkowych. A to rodzi problem w przygotowywaniu wieloletniej prognozy finansowej. Co do tramwajów cieszę się, że te roboty udaje się przeprowadzać w weekendy, kiedy ruch jest mniejszy. Mamy awarie, ale zdecydowanie jest ich mniej niż w miastach, gdzie trakcje są stare. Zawsze budzi to zastanowienie, ale to jest normalne — podkreśla Szewczyk.

Z kolei Nelly Antosz z klubu Demokratyczny Olsztyn stwierdziła, że jeszcze za wcześnie na jakąkolwiek analizę. — Dopiero dostaliśmy projekt budżetu, więc jeszcze się w to nie zagłębiliśmy. Czekają nas jeszcze komisje — usłyszeliśmy.

pj


Czytaj e-wydanie

Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz klikając " Tutaj ". Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:

">kliknij

Komentarze (15) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Gen #2827681 | 83.31.*.* 1 gru 2019 11:52

    właśniie tramwajami jeździ się zdecydowanie lepiej niż autobusami. Dopilnować aby tory były odpowiednie i nie ulegały tak szybko degradacji.

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  2. Olsztyn kocham #2827676 | 83.31.*.* 1 gru 2019 11:43

    Naprawdę nie stać Olsztyna na ładniejszą choinkę? Ta jest tragiczna, po prostu wiecheć. Wstyd na całe województwo, a może i na całą Polskę.

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. Olsztyn #2827671 | 83.31.*.* 1 gru 2019 11:35

      Naprawdę nie stać Olsztyna na ładniejszà choinkę. Ta jest tragiczna, po prostu niechęć. Wstyd na całe wojewödztwo, a może i na całà Polskę.

      Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

    2. TKO #2827558 | 83.9.*.* 30 lis 2019 23:15

      Blisko 3,5 mld zł ma kosztować budowa nowej elektrociepłowni w Olsztynie wraz z jej prowadzeniem przez 25 lat. W czwartek spółka MPEC podpisała umowę z firmą Dobra Energia dla Olsztyna, która wybuduje instalację termiczną dla odpadów komunalnych wraz z ciepłownią szczytową.

      Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz

    3. krzroy #2827542 | 81.190.*.* 30 lis 2019 22:27

      słabe dochody do budżetu i nie wystarcza? To ja mam taką sugestię: Popatrzmy na okoliczne miejscowości. Olsztynek - Zalando, Stawiguda tak obrosła nowymi firmami że tej starej Stawigudy wcale nie widać. Ostróda - wielkie centrum handlowe - targowe, Barczewo - olbrzymia piekarnia zbudowana przez olsztyniaka (dlaczego nie w Olsztynie?), Biskupiec - wielkie zakłady meblarskie, Dobre Miasto od strony wjazdu od Olsztyna - wielkie hale produkcyjne , i tak dalej. Wszystkie te wielki firmy płacą wielkie podatki. A co zrobił Grzymowicz żeby tych inwestorów przekonać do zrealizowania swoich inwestycji w Olsztynie? Jakie duże firmy powstały za rządów Grzymowicza. Nic, zero!

      Ocena komentarza: warty uwagi (14) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

      Pokaż wszystkie komentarze (15)
      2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5