"Płakać się chce, że to tak się skończyło". Co dalej ze Stadionem Leśnym w Olsztynie? [ZDJĘCIA]

2019-11-10 17:58:40(ost. akt: 2019-11-08 15:02:31)
Stadion Leśny

Stadion Leśny

Autor zdjęcia: Zbigniew Woźniak

Nie ma w Olsztynie obiektu, który budziłby większe emocje niż Stadion Leśny. Starszym przypomina o imprezach sportowych, które tu się odbywały, a młodsi zachodzą w głowę, jak można było doprowadzić do zagłady lekkoatletycznej perełki.
W przyszłym roku minie sto lat od powstania Stadionu Leśnego w Olsztynie. Dziś nikt już tu nie biega, nie gra w piłkę. Trybuny się rozpadły, a murawę porosły chaszcze. Stadion Leśny umarł. I aż łezka w oku się kręci na myśl, że kiedyś rozbrzmiewał tu Mazurek Dąbrowskiego.

Stadion Leśny wyrósł na moczarach. Niemcy osuszyli teren, specjalnymi przepustami odprowadzali wodę do Łyny. Marzyli nawet o organizacji tu Igrzysk Olimpijskich. Na co dzień Stadion Leśny był siedzibą klubu sportowego — Victorii Allenstein.

Do historii przeszedł mecz piłkarski w 1934 roku. Wtedy na stadionie spotkały się drużny Gedanii Gdańsk, wówczas wolnego miasta, z reprezentacją niemieckiego garnizonu. Na stadionie zasiadło aż 7 tys. kibiców, choć oficjalnie stadion mógł pomieścić co najwyżej 5 tys. osób. Gedania wygrała pięć do zera. Na trybunach zapanowała euforia. Kibice zaczęli śpiewać: „Jeszcze Polska nie zginęła”.

Polska przejęła te tereny po 1945 roku. Już 15 lipca, a więc w 535. rocznicę bitwy pod Grunwaldem, został tu rozegrany pierwszy po wojnie mecz piłkarski. Powstały klub Stomil i Gwardia. Dziewięć lat później w okolicach Leśnego odbywają się przełajowe mistrzostwa Polski. Potem przyszedł pamiętny sierpień 1960 roku, kiedy na Stadionie Leśnym odbywają się mistrzostwa Polski w lekkoatletyce. Józef Szmidt jako pierwszy człowiek na świecie pokonuje barierę 17 m w trójskoku. Stadion Leśny jest na ustach całej Polski i całego świata sportowego.

Szmidt ustanowił rekord w nieprawdopodobnym stylu, poprawiając go aż o 33 cm. Ile w tym prawdy, że pomogła mu wtedy... żaba? — Prasa to trochę wyolbrzymiła, ale rzeczywiście taka sytuacja miała miejsce — wyjawił niedawno Onetowi były mistrz świata. — Chciałem skakać, a tu, cholera, żaba na rozbiegu. Trochę ją popchnąłem, odskoczyła, ale po chwili wróciła. No to wziąłem ją w ręce, a ta ropucha nasikała na mnie! Zaśmiałem się sam do siebie, rozluźniłem się i podszedłem do swojej próby już bardziej spokojny.

Może była to zaczarowana w żabę księżniczka, ale jedno jest pewne, jakaś wielka siła poniosła Szmidta wprost do historii.

Sportowcy kochali Stadion Leśny. Ludzie też, kwitło tu życie towarzyskie. Były występy artystyczne. Występowały m.in. zespoły Śląsk, Mazowsze. Kończyły się tu etapy Wyścigu Pokoju. — My trenowaliśmy, a ludzie na trybunach nas obserwowali — wspomina były lekkoatleta Tadeusz Milewski, który przed laty trenował biegi średnio- i długodystansowe. Był zresztą reprezentantem kraju. — Stadion żył i płakać się chce, że to tak się skończyło.

Początkiem końca Stadionu Leśnego stały się dożynki centralne w Olsztynie w 1978 roku. Wtedy powstał stadion Stomilu. Leśny był za mały na tak wielką imprezę. A ostatnia duża impreza sportowa odbyła na Leśnym w 1986 roku. Stadion pilnie potrzebował remontu. Gwardia próbowała zmodernizować obiekt. W 1988 r. na stadion wjechały koparki. Ruszyły prace ziemne. Ale przyszedł czas transformacji ustrojowej i mało kogo wtedy obchodził Stadion Leśny. Rodziła się wolna Polska. W sporcie jak w życiu — są sprawy ważne i ważniejsze.

Stadion w Jakubowie od lat niszczeje. I od lat władze miasta powtarzają, że odbudowa stadionu nie jest możliwa ze względu na brak pieniędzy w budżecie. I tu nic się nie zmieniło. Zapytaliśmy ratusz, czy miasto ma może jednak konkretne plany związane z miejscem, gdzie kiedyś znajdował się tzw. Stadion Leśny? Jeśli tak, to jakie?

— Stadion Leśny to część bardzo ważnej i pięknej historii naszego miasta — podkreśla Marta Bartoszewicz, rzeczniczka prasowa Urzędu Miasta w Olsztynie. — Ale to jednocześnie teren podmokły, do którego nie ma bezpośredniego dojazdu drogą asfaltową ze względu na specyficzne położenie tego obiektu. Obecnie nie mamy pieniędzy na zagospodarowanie tego miejsca w należyty sposób. Na naszej liście jest jeszcze wiele innych obiektów sportowych, które wymagają gruntownej przebudowy, żeby mogły służyć i sportowcom, i mieszkańcom naszego miasta.

Czy miasto kiedykolwiek znajdzie pieniądze na remont stadionu? To już chyba pytanie retoryczne. Jednak dla wielu osób los Stadionu Leśnego jest równie ważny, jak i inne sprawy.

W akcję odbudowy Leśnego przez kilka lat zaangażowany był m.in. Leszek Dublaszewski, olsztyński działacz sportowy, organizując festyn pod hasłem „Stadion Leśny odżyje”. — Zapraszałem wszystkich świętych, każdy mnie poklepywał, że fajna impreza, a potem nic się nie działo — mówi dziś Dublaszewski. — A takiego stadionu nie było na świecie. Sportowcy z Japonii, jak zobaczyli Leśny, to nie chcieli stąd wyjeżdżać. Tylko tu chcieli trenować — wspomina. — Stadion ich urzekł. Dziś wszystko sprowadza się do ekonomii, chciałaby dusza do raju, ale to jest ponad 100 mln zł, które trzeba byłoby wydać na odbudowę stadionu. Dużo, tym bardziej że po remoncie jest stadion w Kortowie. Kto więc wyłoży te sto milionów, żeby odbudować stadion — pyta działacz sportowy.

Jak lew walczył o odrodzenie Leśnego również Tadeusz Milewski, organizując przez kilka lata festyny pod hasłem „Przywróćmy blask stadionowi leśnemu”. — A była wielka szansa, ale nie było chęci ze strony władz olsztyńskich — mówi Milewski, który chciał w tym miejscu zbudować centrum przygotowań olimpijskich. — To, że w tej chwili stoi tam woda, stadion zarósł. To dlatego, że nie dokończono tam odwodnienia terenu.

Na Facebooku pojawiła się informacja, że na przeszkodzie w reaktywacji Stadionu Leśnego stoi ...storczyk, który jest pod ochroną. Jest tam obszar chroniony tych kwiatów. — Na pewno nie ma tam żadnej ustanowionej strefy ochrony dla storczyka — zapewnia Justyna Januszewicz, rzecznik RDOŚ w Olsztynie.

Próby reanimacji Leśnego nie wychodzą. Może więc dać sobie spokój z reaktywacją Stadionu Leśnego i wybudować tam coś, co dalej służyłoby rekreacji i wypoczynkowi. A może czas sprzedać grunt. Będą wtedy pieniądze na wkład własny na modernizację Uranii. Bo skoro miasto nie ma pomysłu, to może inni będą mieli. Tu trzeba odważnych decyzji, a nie chowania się za legendą Leśnego, bo ileż można. — Może olsztynianie wypowiedzieliby się, co najchętniej widzieliby w tym miejscu — rzuca pomysł Leszek Dublaszewski.

Andrzej Mielnicki


Stadion Leśny

Stadion Leśny

Stadion Leśny

stadion leśny


Czytaj e-wydanie

Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz klikając " Tutaj ". Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:

">kliknij

Komentarze (19) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. biegacz #2817712 | 95.160.*.* 12 lis 2019 15:33

    W Olsztynie nic się nie zmieni, dopóki będą tu rządziły leśne dziadki. Olsztyn nie ma praktycznie infrastruktury sportowej, wszystkie obiekty popadają w ruinę za cenę psychodelicznej grzymowiczowskiej wizji tramwajowej. W Olsztynie jest bardzo dużo biegaczy, którzy ciężko trenują, jeżdżą na zawody w Polsce i zagranicą, reprezentują to miasto ( sam jestem jednym z nich). Trenujemy przeważnie na ulicach, chodnikach i czasam w lasach. W innym miastach nawet mniejszych niż Olsztyn jest infrastruktura dla biegaczy np. Ostróda, Lidzbark Warmiński ale oczywiście Olsztyn to miasto kreowane jako drugi Ciechocinek! Miasto dla starych babć i dziadków, w którym młodzi ludzie nie mają czego szukać. Nawet zorganizowanie lubianych w Polsce biegów ulicznych np. na dystansie 5km, jest dla Olsztyna wielkim problemem. Stadion w Kortowie należy do UWM, a przypominam że miasto zabrało 500tys zł z dofinansowania tego obiektu!! Mówiąc szczerze, to UWM powinien zabronić krzystania mieszkańcom z ich stadionu, tylko i wyłacznie studentom. Olsztyn to dziadowskie miasto, z prowincjonalnym myśleniem osób które tu "rządzą $$$$$"

    Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz

  2. Kebiz #2817592 | 88.156.*.* 12 lis 2019 10:02

    Autor notatki miesza fakty ! W 1945 r. nie było żadnego Stomilu(!), lecz OKS (Olsztyński Klub Sportowy i KKS "Warmia", później pojawiła się "Gwardia" - klub milicyjny, który raczej parał się sportami walki w dotąd istniejącej siedzibie przy skrzyżowaniu ul. Kopernika (obecnie) Piłsudskiego. Rekordowy skok Szmidta widziałem z odległości ok 40 - 50 m ! Było to 2 lub 3 sierpnia 1960 r.

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

  3. budowniczy #2817538 | 95.160.*.* 12 lis 2019 07:40

    Mój ojciec jest deweloperem, chętnie kupi tą ziemie.

    odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. ręceprecz #2817385 | 88.156.*.* 11 lis 2019 17:55

      zostawcie w spokoju teren stadionu, Niemcy osuszyli z bagna znaczną część tego terenu, i co bagno to taki wypoczynek?, ten teren powrócić przyrodzie, jeziora osuszonego na terenie Olsztyna już się nie da, ale ten teren uporządkować i pozostawić przyrodzie, na dole z odtworzonym zbiornikiem retencyjnym!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Najlepiej sprzedać i zabudować i potem rozpaczać jak nad jeziorem TYRSKO, W Olsztynie jest gdzie budować, nie trzeba na bagnach i lasach!!!!!!!!!!!!!!!!!!

      Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

    2. Pit1978 #2817327 | 37.47.*.* 11 lis 2019 13:35

      Sprzedać stadion prywatnemu inwestorowi z przeznaczeniem do celów rekreacyjnych .Kryte lodowisko Kryty Orlik zarobi na siebie .Niestety mamy w Olsztynie władze tą samą od 25 lat tylko zamieniają sie stołkami nikomu z nich nie zależy na stadionie Leśnym .

      Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

    Pokaż wszystkie komentarze (19)
    2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5