Studentka śmiertelnie zatruła się tlenkiem węgla. Winny właściciel stancji

2019-10-29 16:31:23(ost. akt: 2019-10-29 18:47:50)

Autor zdjęcia: Zbigniew Woźniak

Sąd Okręgowy w Olsztynie odrzucił apelację właściciela mieszkania, który uważał, że nie jest odpowiedzialny za śmierć studentki, która zaczadziła się podczas kąpieli w mieszkaniu, które jej wynajmował.
Sędzia Sądu Okręgowego w Olsztynie nie miał wątpliwości. To pazerność właściciela mieszkania, który wynajmował je studentkom doprowadziła do śmierci Klaudii Wronowskiej.

— Chciał wydusić jak najwięcej jak najmniejszym kosztem. Piecyk gazowy nie miał przeglądu, czujnik nie działał, w mieszkaniu zostały wstawione plastikowe okna bez wywietrzników, a na studentach chciał zarobić 1700 złotych miesięcznie za najem małego mieszkania — mówił, uzasadniając wyrok sędzia Piotr Zbierzchowski.

Wyrok jest jednoznaczny. Właściciel mieszkania dostał rok więzienia w zawieszeniu na trzy lata. Musi też zapłacić pięć tysięcy złotych grzywny oraz symboliczne zadośćuczynienie rodzicom zmarłej w jego mieszkaniu Klaudii Wronowskiej. Wyrok sądu apelacyjnego jest prawomocny.

Przypomnijmy. Klaudia z grupą znajomych wynajmowała mieszkanie w Olsztynie. Była już na ostatnim roku, studiowała biotechnologię na UWM. Została Miss Kortowiady. Była też wziętą modelką, której uroda była ceniona przez profesjonalnych fotografów. Dziewczyna o artystycznej duszy miała też talent plastyczny, a jej rysunki spotykały się z pozytywnymi recenzjami uznanych plastyków. Do tragedii doszło pod koniec listopada 2014 roku.

Klaudia uczyła się do egzaminu. Zmęczona ślęczeniem nad notatkami i komputerem, postanowiła nabrać sił w kąpieli. Dziewczyna poszła do łazienki, nalała wody do wanny. Tak długo nie wychodziła z łazienki, że zaniepokojona współlokatorka zajrzała do środka. Klaudia leżała nieprzytomna.

Wezwane pogotowie walczyło o jej życie ponad godzinę. Ratownicy reanimowali Klaudię na klatce schodowej, na którą ją wynieśli. Mieli nadzieję przywrócić jej życie. Niestety daremnie. Śledztwo nie pozostawiło żadnych wątpliwości. Klaudia uległa śmiertelnemu zatruciu tlenkiem węgla wydobywającym się z niesprawnego piecyka gazowego. Jednak droga do oskarżenia o nieumyślne zabójstwo właściciela mieszkania była bardzo długa.

— Prokurator w Olsztynie odmówił wszczęcia śledztwa. Sąd podtrzymał jego decyzję. Nie mogliśmy tak tego zostawić. Złożyliśmy skargę do Prokuratury Generalnej i to dało efekt — mówi Gazecie Lech Wronowski, tata Klaudii. — I tu bardzo chcę podziękować "Gazecie Olsztyńskiej", która cały czas była z nami, a wasze publikacje pomogły nam dojść sprawiedliwości — dodaje wzruszony ojciec dziewczyny.

W końcu sprawa znalazła się w sądzie. O nieumyślne spowodowanie śmierci został właściciel mieszkania. To on miał obowiązek utrzymania w należytym stanie technicznym znajdującego się w nim piecyka gazowego oraz zapewnienia odpowiednich warunków technicznych dla pomieszczenia, w którym się on znajduje.

Tym razem prokuratura już nie miała wątpliwości, że właściciel mieszkania nie dopełnił swoich obowiązków. Nie przeprowadził okresowych konserwacji piecyka gazowego zapewniających mu pełną sprawność techniczną. Nie utrzymywał w należytym stanie technicznym elementów instalacji odprowadzania spalin z piecyka gazowego oraz nie zapewnił właściwej wentylacji i dopływu powietrza do pomieszczenia z piecykiem gazowym. Wszystkie uchybienia spowodowały ostatecznie nieprawidłowe działanie piecyka i przedostawanie się spalin do pomieszczenia łazienki.

Ewa i Lech Wronowscy do tej pory nie potrafią otrząsnąć się po stracie córki. Była ich jedynym dzieckiem. Kiedy przyjeżdżali do Olsztyna na kolejne rozprawy w sądzie, omijali z daleka ulicę, na której mieszkała ich córka. Wspomnienie tragedii było zbyt silne, by jeszcze raz oglądać budynek, w którym tragicznie umarła ich córka.

— Ten moment, kiedy zabieraliśmy jej rzeczy z tego mieszkania. Ubrania, rysunki… — Ewie Wronowskiej, mamie Klaudii, łamie się głos na samo wspomnienie i nie potrafi wypowiedzieć już ani słowa.

Trzeba było prawie pięciu lat walki rodziców Klaudii o sprawiedliwość, żeby doszło do prawomocnego skazania właściciela mieszkania. Wyrok pierwszej instancji zapadł pod koniec czerwca tego roku. Już wówczas Sąd Rejonowy w Olsztynie uznał właściciela mieszkania za winnego i skazał go na karę: rok więzienia w zawieszeniu na trzy lata oraz pięć tysięcy złotych grzywny.

— Ten wyrok jest bardzo ważny. To przestroga dla wszystkich właścicieli mieszkań, żeby dbali o zabezpieczenia przed zaczadzeniem, bo może dojść do tragedii. Razem z żoną mamy nadzieję, że nasza walka o sprawiedliwość pomoże uratować kogoś przed taką straszną śmiercią, jak ta, która dotknęła naszą córeczkę — mówi, trzymając za rękę żonę, Lech Wronowski.

I faktycznie. To przestroga, której nie wolno lekceważyć. Dlatego też sąd nakazał dodatkowo jednorazową publikację wyroku w "Gazecie Olsztyńskiej".

Sędzia poruszony tragedią dziewczyny powiedział na koniec rozprawy rodzicom Klaudii: — Przepraszam najbliższych zmarłej za ich przejścia z wymiarem sprawiedliwości.

Oświadczenie wydał też rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Olsztynie. — Oskarżony naruszył podstawowe reguły ostrożności. Chcąc prowadzić działalność komercyjną, powinien był zadbać o to, żeby wszystko odbywało się zgodnie z zasadami bezpieczeństwa dla osób, którym wynajmuje mieszkanie. Ponadto w ocenie sądu wymierzona oskarżonemu kara nie razi surowością, a podanie wyroku do publicznej wiadomości jest jak najbardziej słuszne — stwierdza w swoim komunikacie sędzia Olgierd Dąbrowski-Żegalski, Rzecznik Prasowy Sądu Okręgowego w Olsztynie.

Stanisław Kryściński


Rozprawa odbyła się we wtorek w Sądzie Okręgowym w Olsztynie. Wyrok jest prawomocny


Komentarze (28) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Rafał #2811247 | 188.146.*.* 29 paź 2019 17:46

    tyle lat minęło a gdy tylko przechodze obok tego budynku myśle właśnie o niej...nie znałem jej osobiście ale wyobrażam sobie co czują jej rodzice każdego dnia,z jak ogromnym bólem muszą sie mierzyć każdego poranka,modle sie za nich aby dali rade sobie z tym wszystkim,i my cieszmy sie kazdym dniem,bo tak naprawde nie wiemy kiedy przyjdzie nam odejść

    Ocena komentarza: warty uwagi (13) odpowiedz na ten komentarz

  2. jednak prawo jest kulawe #2811258 | 46.76.*.* 29 paź 2019 18:00

    z byle niebieskiej karty ludzi się skazuje na lata więzienia a przy takim dramacie rok zawieszenia ???

    Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

    1. Katon M #2811264 | 83.9.*.* 29 paź 2019 18:14

      Dramat niewyobrażalny ..... a kara dla nieodpowiedzialnego wł. mieszkania jak za "czapkę gruszek", i na dodatek leniwa Temida ( to już choroba naszego kraju) czegóż więcej trzeba by paść na kolana..???? ps. to nie było mieszkanie tylko "komora gazowa"...i tylko taka kara...?

      Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz

    2. mega #2811278 | 81.190.*.* 29 paź 2019 18:35

      Rok w zawieszeniu za spowodowanie śmierci dziewczyny?! Dla mnie to jakieś kpiny.

      Ocena komentarza: warty uwagi (26) odpowiedz na ten komentarz

    3. Dred #2811282 | 91.160.*.* 29 paź 2019 18:38

      Sprawiedliwości stało się zadość ? Rok w zawieszoniu taki wyrok to nie wyrok 5 tys zł

      Ocena komentarza: warty uwagi (10) odpowiedz na ten komentarz

    Pokaż wszystkie komentarze (28)
    2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5