Na ITS skarżą się kierowcy i piesi. Czy system działa jak powinien?

2019-10-20 13:44:58(ost. akt: 2019-10-18 12:03:10)

Autor zdjęcia: Beata Szymańska

System ITS, który odpowiada za sterowanie ruchem na większości skrzyżowań w Olsztynie, kosztował kilkadziesiąt milionów złotych. Wiele zastrzeżeń mają jednak do niego zarówno kierowcy, jak i piesi. Kto zatem korzysta na nim najbardziej?
ITS, czyli inteligentny system, który został zainstalowany na ulicach Olsztyna podczas realizacji inwestycji tramwajowej, miał wspomóc sprawną organizację ruchu w naszym mieście. Niestety mechanizm nie zawsze działa tak, jak powinien. Kierowcy stojący w korkach żalą się, że system zamiast rozładowywać korki, tworzy jeszcze większe. Trudno się nie zgodzić z tą opinią, bo podczas awarii sygnalizacji świetlnej kierowcy niejednokrotnie udowodnili, że potrafią być ostrożni i płynnie przejechać nawet przez największe skrzyżowania w mieście.

Na działanie systemu ITS coraz częściej skarżą się również piesi. Ostatnio jeden z naszych czytelników narzekał, że na przejściu dla pieszych przez torowisko przy al. Sikorskiego stał kilka minut w oczekiwaniu na zielone światło. Nagrał wtedy krótki filmik i wysłał do naszej redakcji.

Na jakiej zasadzie działa zatem system i komu przyznaje pierwszeństwo? ITS priorytetowo traktuje autobusy i tramwaje. — Pojazdy zbiorowej komunikacji publicznej „zgłaszają” moment osiągnięcia wyznaczonych punktów trasy do systemu zarządzania transportem, skąd komunikat trafia do systemu sterowania ruchem — wyjaśnia Michał Koronowski, rzecznik prasowy Zarządu Dróg, Zieleni i Transportu w Olsztynie.
I dodaje: — W przypadku tramwajów dodatkowo co 50-200 metrów przed i za skrzyżowaniami znajdują się czujniki, które informują o nadjeżdżającym składzie. Takie czujniki umieszczone są także na wybranych skrzyżowaniach, dzięki czemu informują także o zbliżających się autobusach komunikacji miejskiej. Na terenie każdego osiedla są przeważnie 2-3 takie punkty. Przykładowo skrzyżowanie Wilczyńskiego/Kanta, Dworcowa/Pana Tadeusza czy Obiegowa/Piłsudskiego.
Wszystkie niezbędne informacje na temat bieżącej lokalizacji pojazdów są określane poprzez komputer pokładowy, który ustala aktualną pozycję w oparciu o system GPS.

— System po odebraniu i zdekodowaniu komunikatu zgłoszenia (pod warunkiem braku przeciwwskazań do zastosowania priorytetu) przystępuje do realizacji priorytetu w oparciu o mechanizmy systemu SCATS (System Obszarowego Sterowania Ruchem). Sposób realizacji priorytetu zależy od momentu cyklu realizowanego w sterowniku. I tak: jeżeli trwa właśnie faza sprzyjająca, następuje jej wydłużenie, a jeżeli trwa faza kolidująca, następuje jak najszybsze jej zakończenie (przy zachowaniu wszystkich czasów minimalnych) i przejście do realizacji fazy zezwalającej na przejazd — wyjaśnia rzecznik drogowców.

No dobrze, w takim razie, skoro tramwaj minął pieszego oczekującego na przejściu, dlaczego przez kilka minut światło nie zmieniało się na zielone? — Na tym skrzyżowaniu standardowa kolejność faz to: 1-2-3-4-5, jednak priorytet tramwajowy wpływa na skracanie oraz zmianę kolejności faz. Tuż przed wykonaniem przesłanego do ZDZiT nagrania wyglądało to tak: 1-2-3-1 (przejazd tramwaju i moment nagrania) 4-5-1 — odpowiada rzecznik ZDZiT.
I dalej: — Według projektu sygnalizacji przejście dla pieszych (uwidocznione na nagraniu) uruchamiane jest w fazach 2 oraz 3, natomiast we wszystkich pozostałych dopuszczalny jest przejazd tramwajów dla relacji Sikorskiego — Sikorskiego oraz Sikorskiego — Tuwima. Wpływ na czas uruchomienia przejścia mają też wymagane prawnie kwestie zabezpieczeń na etapie projektowania tzw. czasy międzyzielone.

A jak wyjaśnić sygnalizację świetlną w ciągu al. Sikorskiego, gdzie czasami musimy zatrzymywać się przed każdymi kolejnymi światłami? Jak się dowiedzieliśmy, w 2018 roku jeden ciąg koordynacyjny wzdłuż al. Sikorskiego został rozbity na kilka mniejszych, łącząc w pary skrzyżowania znajdujące się w najmniejszych odległościach od siebie, co pozwoliło na stworzenie kilku mniejszych, lepiej skoordynowanych odcinków.

Przypomnijmy, że system ITS kosztował 54,45 mln złotych. W 2019 roku postanowiono rozbudować system za kolejne nieco ponad 6 mln zł. Pierwszy kontrakt objęty jest 60-miesięczną gwarancją, a drugi, dotyczący rozbudowy co najmniej 36-miesięcznym okresem rękojmi.

A z usług naprawczych trzeba było skorzystać już niejednokrotnie, choć nie były to poważne usterki. Odnotowano tylko jednostkowe zdarzenia na skrzyżowaniach, związane z uszkodzeniem pojedynczych urządzeń ITS, jak i związane z błędnym ich funkcjonowaniem. Najczęściej występują awarie związane z błędnym zapisem danych, które powstają w wyniku długotrwałej pracy danego urządzenia.

Czasami zdarza się również, że usterki wywołane zostają awarią serwera. Tak było w minionym tygodniu, przez co tablice informacji pasażerskiej na przystankach nie zawsze działały poprawnie. Takie nieprawidłowości są kierowane na bieżąco do wykonawcy, który eliminuje usterki poprzez przywracanie kopii zapasowej serwera. W związku z tym, że problem w ostatnim czasie powtarzał się, wykonawca przygotował ostatnio nowy serwer

Kuch


Czytaj e-wydanie

Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz klikając " Tutaj ". Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:

">kliknij

Komentarze (62) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. zbvidud #2807270 | 81.190.*.* 20 paź 2019 21:03

    Jeżdżąc, chodząc po mieście, dochodzę do wniosku, że główną ideą systemu ITS w Olsztynie jest zniechęcenie kierowców , pieszych, rowerzystów do poruszania się po mieście. Jedyny możliwy i akceptowalny sposób wg władz miasta to tylko i wyłącznie poruszanie się tramwajami i ostatecznie autobusami komunikacji miejskiej. Podsumowując- pieniądze mieszkańców z podatków poszły przeciwko nim samym. Takie mamy władze w Olsztynie. Nasze pieniądze trwonią, na swoje kaprysy.

    Ocena komentarza: warty uwagi (43) odpowiedz na ten komentarz

  2. gg #2807131 | 88.156.*.* 20 paź 2019 14:32

    Najgorsze w tym wszystkim jest to że za chore pomysły naszych włodarzy wszyscy płacimy a inne pilne sprawy w tym mieście pozostają nierozwiazane z powodu braku pieniędzy

    Ocena komentarza: warty uwagi (35) odpowiedz na ten komentarz

  3. Niesamowita ignorancja! #2807148 | 185.103.*.* 20 paź 2019 15:28

    Przeczytajcie z uwagą ostatni akapit. "który eliminuje usterki poprzez przywracanie kopii zapasowej serwera. W związku z tym, że problem w ostatnim czasie powtarzał się, wykonawca przygotował ostatnio nowy serwer" - to jest genialne (od strony wykonawcy). Pudruje pryszcza przywracaniem kopii zapasowej a w praktyce błędy oprogramowania zostają na zawsze. Po zakończeniu okresu gwarancji i rękojmi - to będzie żyła złota na "naprawach" systemu. Pomyliłem branże. Powinienem pracować w branży porno bo takie dymanie klienta jest niesamowicie dochodowe.

    Ocena komentarza: warty uwagi (33) odpowiedz na ten komentarz

  4. zorz #2807133 | 109.241.*.* 20 paź 2019 14:43

    Za tyle milionów ktoś ma czelność mówić o jakichś awariach? To w takim razie chłam mamy kupiony za złoto.

    Ocena komentarza: warty uwagi (32) odpowiedz na ten komentarz

  5. też kierowca #2807278 | 37.47.*.* 20 paź 2019 21:09

    No tak, Sprint zarobił, a my cierpimy. Gdy przemieszczam się jako pieszy to ciepłym moczem olewam te sygnalizacje i jeżeli nic nie jedzie to przechodzę na czerwonym. Gdy jadę samochodem muszę czekać na zielone i wtedy widać, jaki to debilny system nam zafundowano. Wystarczy pojechać do Białegostoku żeby zobaczyć jak powinien być zorganizowany ruch miejski...

    Ocena komentarza: warty uwagi (28) odpowiedz na ten komentarz

Pokaż wszystkie komentarze (62)
2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5