Wojna o ławki na olsztyńskim placu zabaw
2019-09-15 07:51:00(ost. akt: 2019-09-16 14:45:41)
Po naszej interwencji plac zabaw przy ul. Żurawskiego odżył. Do szczęścia mieszkańcom brakuje jedynie ławek. A że nie mogą się ich doczekać od spółdzielni, to stworzyli je sami. Spółdzielnia uważa, że zagrażały bezpieczeństwu.
Mali mieszkańcy budynków mieszczących się przy ulicy Żurawskiego w Olsztynie cieszą się odnowionym placem zabaw. Plac po wielu naszych interwencjach przeszedł gruntowny remont, a śmietnik, przy którym bawiły się maluchy, został odgrodzony płotem. Pojawiły się też nowe, bezpieczne urządzenia.
Do szczęścia rodzicom brakuje jeszcze dwóch rzeczy: solidnego ogrodzenia całego placu zabaw oraz ławek. Rodzice maluchów niecierpliwią się zwłaszcza w drugiej z tych kwestii.
— Moja żona oraz inni rodzice prosili spółdzielnię o ławki — pisze w e-mailu do naszej redakcji pan Wojciech. — Dwie ławki zostawione po poprzednim placu są oddalone od dzieci bawiących się na nowych sprzętach, bo rozkład placu po remoncie mocno się zmienił. Spółdzielnia Mieszkaniowa „Jaroty” obiecała nam ławki po ogrodzeniu placu zabaw, które ma nastąpić jesienią tego roku (o ile przetarg zostanie rozstrzygnięty), ale mieszkańcy postanowili wziąć sprawy w swoje ręce.
— Moja żona oraz inni rodzice prosili spółdzielnię o ławki — pisze w e-mailu do naszej redakcji pan Wojciech. — Dwie ławki zostawione po poprzednim placu są oddalone od dzieci bawiących się na nowych sprzętach, bo rozkład placu po remoncie mocno się zmienił. Spółdzielnia Mieszkaniowa „Jaroty” obiecała nam ławki po ogrodzeniu placu zabaw, które ma nastąpić jesienią tego roku (o ile przetarg zostanie rozstrzygnięty), ale mieszkańcy postanowili wziąć sprawy w swoje ręce.
Jak wyjaśnia pan Wojciech, na ten plac przychodzą dziadkowie z wnukami, którym ciężko jest stać kilka godzin, lub kobiety karmiące, które nie mają gdzie nakarmić swoich pociech, a jednocześnie chcą być blisko swoich starszych dzieci.
Rodzice zbudowali więc tymczasowe ławki z palet.
Rodzice zbudowali więc tymczasowe ławki z palet.
— Sami je zorganizowaliśmy dzięki uprzejmości jednej z firm, która oddała nam materiał na ich zrobienie, oraz zdolnościami kilku sąsiadów, którzy je zaprojektowali oraz wykonali — pisze dalej w swoim e-mailu pan Wojciech. — Niestety administracji bardzo się to nie podoba i codziennie wysyła pracowników, żeby je zabrali.
Jak informuje pan Wojciech, spółdzielnia na początku września rozwiesiła pisma na bloku oraz ławkach z palet z informacją, że ławki zostaną zutylizowane, bo zagrażają bezpieczeństwu dzieci.
— Zadbaliśmy o to, żeby ławki były bezpieczne. Dzięki nim możemy pilnować dzieci i być blisko nich — podkreśla. — Prosimy o montaż obiecanych ławek. Cztery ławki to nasze minimum.
Pan Wojciech podkreśla, że nie były to pozrzucane palety, ale „solidna konstrukcja, którą ciężko przewrócić lub podnieść i jednoczenie jest wygodna dla osób z nich korzystających”.
To jednak nie przekonało spółdzielni.
Z uzyskanych przez nas informacji wynika, że decyzja jest uwarunkowana dbałością o bezpieczeństwo użytkowników placu zabaw. Jak nas poinformowano, jeśli dojdzie do wypadku, to właściciel ponosi konsekwencje.
— Na placu zabaw nie mogą stać niecertyfikowane urządzenia. Dla dobra i bezpieczeństwa. Wspólnota korzysta z placu zabaw, nie ma swojej infrastruktury — usłyszeliśmy.
Kto ma rację: mieszkańcy czy spółdzielnia?
— Spółdzielnia — odpowiada bez zastanowienia Kamil Sułkowski, rzecznik straży miejskiej w Olsztynie. — Gdyby coś się stało, to byłaby wina spółdzielni. Oni odpowiadają za ten teren. My kontrolujemy place zabaw i sprawdzamy, czy nie ma żadnych uchybień. Jakby to było, gdyby każdy zaczął sobie stawiać urządzenia takie, jakie chce?
Co zatem by się stało, gdyby podczas kontroli strażnicy miejscy natrafili na ławki z palet?
— Na pewno spytalibyśmy zarządcę, czyli spółdzielnię, o co chodzi, dlaczego to pojawiło się na placu zabaw. I gdybyśmy stwierdzili, że ławki stanowią zagrożenie, usunęlibyśmy je — odpowiada Sułkowski.
AT
Komentarze (16) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
Poncet #2791016 | 91.160.*.* 15 wrz 2019 09:03
Jak dzieciaka przygniecie paleta a taka nie mało waży. TO pretensje do kogo? Pewnie spółdzielni!
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-2) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)
Jan #2791024 | 31.1.*.* 15 wrz 2019 09:33
Palc zabaw na Pieczewie za blokiem ul. Sikiryckiego 2. Sprzęty poniszczine, stare, zagrażają bezpieczeństwu. Spółdzielnia nic nie robi, a rzekomo przeglądają place.
Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)
o fuj #2791031 | 51.77.*.* 15 wrz 2019 09:53
ale getto bieda max
Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz
kętrzyn #2791033 | 89.228.*.* 15 wrz 2019 09:56
Nie przesadzajmy,że spółdzielni nie stać na ławki skoro u nas w Kętrzynie powymieniano wszystkie ławki na osiedlu na inny model bo jakość i twałość poprzednich była o niebo lepsza. Podam przykład jak sąsiadka z chorobę przewróciła się zahaczając o krawędż nowej ławki to trzeba było u lekarza siedem szwów aby zagoić ranę a jak poszedłem do spółdzielnić zgłosić feler jaki mają te ławki to jest wogole nie są pozałymywane krawędzie w deskach to do dziś nikt nic nie robi,ale na jubileusz powstania spółdzielni poszło 115 tys.zł.
Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz
Słusznie zrobili demontując je #2791107 | 37.8.*.* 15 wrz 2019 11:45
a czy ci społecznicy nie mogli wcześniej uzgodnić wszystkiego ze spółdzielnią? Przecież to samowola na cudzym gruncie i w dodatku faktycznie. Do kogo mieliby pretensje ci sami rodzice gdyby coś się stało dziecku? Pewnie nikt by się nie przyznał przed prokuratorem kto to postawił. Nie twoje nie rób samowoli!
Ocena komentarza: warty uwagi (8) odpowiedz na ten komentarz