Inwestycje w Olsztynie zagrożone. Obietnice rządu przycięły wydatki miasta

2019-09-09 13:08:03(ost. akt: 2019-09-09 14:59:16)
Mniejsze wpływy do budżetu mogą zagrozić realizacji projektu rozbudowy linii tramwajowej w Olsztynie

Mniejsze wpływy do budżetu mogą zagrozić realizacji projektu rozbudowy linii tramwajowej w Olsztynie

Autor zdjęcia: Bartosz Cudnoch

W Olsztynie z miejskiej kasy odpłynie 37 mln zł. Ratusz musiał wstrzymać przetargi współfinansowane z budżetu miasta. I nie ukrywa, że to wina polityki rządu, a konkretnie zmian podatkowych i przepisów dotyczących wynagrodzeń.
Dochód osób fizycznych do 26 roku życia, w kwocie nieprzekraczającej 85 528 zł w roku podatkowym, będzie zwolniony z podatku dochodowego. Dotyczy to osób zatrudnionych na umowę o pracę lub umowę zlecenie. Przepisy wejdą w życie w przyszłym roku. Na skutek tych zmian do samorządów będzie trafiać rocznie o 7,2 miliarda złotych mniej. Olsztyn straci 37 mln zł.

Ponad 70 miast należących do Związku Miast Polskich odpowiedziało na ankiety i podało listę inwestycji, z których będą musiały zrezygnować w przyszłym roku. Olsztyn też ją stworzył. Nieoficjalnie mówi się, że w niebezpieczeństwie jest nawet projekt rozbudowy linii tramwajowej, bo miasto musi dorzucić ze swoich środków ok. 70 mln zł.

8 sierpnia prezydent Olsztyna w rozmowie z „Gazetą Olsztyńską” powiedział: — Udział samorządu w dochodach z PIT w roku 2019 wynosi 38,08 proc. Według oceny skutków regulacji podanej w rządowych projektach ustaw zmieniających stawki PIT, ubytek w dochodach jednostek samorządu terytorialnego w roku 2019 wyniesie 14,23 proc. w stosunku do dochodów z tego tytułu w 2018 roku. Zatem od 2020 roku na skutek zmian podatkowych do samorządów będzie trafiać rocznie o 7,2 miliarda złotych mniej. Według wyliczeń Związku Miast Polskich oznacza to dla Olsztyna ubytek dochodów wysokości 37 854 689 złotych. Obniżenie dochodów o tak dużą kwotę wymusza ograniczenie inwestycji i wstrzymanie jakichkolwiek działań rozwojowych, które były wizytówką Olsztyna ostatnich lat. Ustawa o finansach publicznych nakłada bowiem na samorządy rygory zrównoważenia części bieżącej budżetu. O ile inwestycje możemy finansować długiem, to wydatków bieżących już nie. Trzeba też pamiętać, że każde zaangażowanie środków europejskich wymaga też środków własnych.

Miasto nie ukrywa, że... — Decyzja o wstrzymaniu części inwestycji jest związana z polityką rządu w zakresie zmian podatkowych oraz przepisów dotyczących wynagrodzeń. Musimy wiedzieć, jakie rozwiązania zaproponuje rząd i czy w związku z nimi będziemy mogli wrócić do działań — mówi Patryk Pulikowski z Urzędu Miasta w Olsztynie. — Zawieszeniu uległy takie działania, których realizacja się jeszcze nie rozpoczęła albo nie muszą być wykonane w związku z zaplanowanymi, przyszłymi inwestycjami. To np. rozbiórka budynku dawnego Come In-u — nie musi być zrealizowana już teraz.

To nie jedyne zmiany, które czekają samorządy. Szykują się też zmiany w przepisach o zamówieniach publicznych. Sejm pracuje nad nimi w ekspresowym tempie, a zmiany obejmą m.in. zasady wykluczania z przetargów część przesłanek, które w myśl dzisiejszych przepisów każą wyeliminować przedsiębiorcę z postępowania, stanie się fakultatywna.

Jeśli tak zdecyduje zamawiający, to wykonawca, który podaje w dokumentach nieprawdziwe informacje, będzie mógł wygrać przetarg. Dziś by z niego odpadł. To dotyczy też firm, które łamią prawa pracownicze, zalegają z ZUS albo nie wywiązują się z umów.

Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii oraz Urząd Zamówień Publicznych tłumaczą zmiany w „Dzienniku Gazecie Prawnej”. Jak mówi Hubert Nowak, prezes UZP: „Po to przenosimy część przesłanek do katalogu fakultatywnych, aby zamawiający, w zależności od tego, jakie ma zamówienie, mógł podjąć decyzję, czy każda z podstaw do eliminacji jest mu potrzebna. Nie we wszystkich postępowaniach jest potrzeba tak sformalizowanej procedury”.

Zamawiający będzie wpisywał do specyfikacji te przesłanki, które jego zdaniem powinny przesądzać o wykluczeniu firmy. Wszystko, co nie znajdzie się w specyfikacji, nie będzie podlegało ocenie. Publicznej konsultacje projektu już się zakończyły. Ministerstwo i UZP przeprowadziło już konferencję dotyczącą projektu nowej ustawy. Zestawienie uwag zajęło 700 stron.

O opinię na temat nadchodzących zmian w przepisach poprosiliśmy Urząd Miasta. „Jest za wcześnie, by komentować tę sprawę. Nie wiadomo, jaki ostateczny kształt przyjmą zmienione przepisy” — stwierdził ratusz.

Do tematu będziemy wracali.

Paweł Jaszczanin, buk

Radni komentują...

W czwartek prezydent Olsztyna podczas specjalnej konferencji prasowej zapowiedział: „Albo nam zapłacą te pieniądze, albo idziemy do sądu”. O komentarz poprosiliśmy olsztyńskich radnych.

robert szewczykRobert Szewczyk, przewodniczący Rady Miasta
Powinniśmy dostawać pełną dotację na zadania, które zleca nam rząd. Ale nie dostajemy. W związku z tym musimy wydawać środki własne, które powinniśmy przeznaczać na rozwój miasta. Subwencja oświatowa jest największym elementem, ale jest też mnóstwo zadań z administracji rządowej. Na to też nie dostajemy pełnej subwencji. Tak jest od lat, ale w tym momencie to przybrało bardzo drastyczną formułę. Oburzające jest to, że to obietnice wyborcze rządu, który mówi, że daje podwyżki nauczycielom i nie przekazuje na to dodatkowych pieniędzy samorządom, które wypłacają te wynagrodzenia. Dlatego musimy zabrać pieniądze z dróg, wyjazdów dzieci na baseny itd. Rząd zabiera nam dochody z PIT, a my musimy to pokrywać z podatków lokalnych, np. od nieruchomości. Po prostu płacimy za kampanię. Dlatego musimy iść do sądu i walczyć o pieniądze olsztyniaków. Będziemy to robili, dopóki nas nie wykończą.


Nelly Antosz, radna z Demokratycznego Olsztyna
Pokłosiem tego jest nawet to, że szkoły samorządowe zrezygnowały z zajęć na basenach dla drugich klas. Czy to dobry pomysł? Trudno powiedzieć. Trzeba działać, ale czy podać do sądu? Ale kogo? Powinniśmy dostać zwiększoną subwencję na dzieci, bo wszystkie szkoły będą miały problem. Ale kto zmusi do tego rząd? Moim zdaniem to walka z wiatrakami.



Michał Wypij, radny PiS
Wpływy do samorządu terytorialnego z roku na rok są coraz wyższe. Olsztyn jednak jak co roku ma problem z tym, że na wszystko brakuje pieniędzy. Nie mamy chociażby odpowiedniej infrastruktury sportowej. Teraz próbuje nam wmówić, że przez to, że będziemy płacić niższe podatki, on nie może wybudować inwestycji, które obiecywał przez ostatnie dwie dekady. Nie wybudował Centrum Aktywności Seniora, a teraz cierpią dzieci klas drugich, bo miasto nie zapewniło finansowania lekcji basenu.


Mirosław Gornowicz, radny Ponad Podziałami
Parlament w ostatnich tygodniach podjął różne korzystne dla obywateli decyzje w prawie podatkowym, tylko że wpływ do kasy miejskiej zmniejszy się o 38 mln zł. Tak jak trzeba cię cieszyć z podwyżek dla nauczycieli, tak miasto oczekuje, że rząd da samorządowi pieniądze na ich wypłatę. A tych pieniędzy nie ma. Dochodzi tu podwyżka cen prądu, a to miasto płaci rachunki. I przez to mamy coraz mniej pieniędzy. Trudno dziwić się zdenerwowaniu prezydenta Piotra Grzymowicza, który jako gospodarz miasta, tak jak to robi każdy z nas z domowym budżetem, musi ciąć wydatki, bo na rachunki za prąd czy na wypłaty zwyczajnie musi być. Dlatego jest zmuszony rezygnować z planowanych inwestycji i działań w innych dziedzinach. Trzeba, żeby mieszkańcy wiedzieli dlaczego takie decyzje są podejmowane i kto jest odpowiedzialny za taki stan rzeczy.
SK



Komentarze (67) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Pisiory #2797807 | 188.146.*.* 30 wrz 2019 20:51

    Dalej swoje

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz

  2. Rozum #2793527 | 37.47.*.* 19 wrz 2019 21:56

    Chodzi oczywiście o bezsensowne tramwaje. A chce jeszcze wydać na nie 400000000 Panie Prezydencie po co nam to.

    Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz

  3. Rozum #2793503 | 37.47.*.* 19 wrz 2019 20:44

    Włodarz wydał 980000000 zł nie pomyliłem się w zerach! I po tym bezsensownym wydatku mówi że nie ma pieniędzy. Tak to napewno prawda. Naszczęście PO umiera a PiS rośnie w siłę i nie pozwoli na takie marnotractwo.

    Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz

  4. Damian #2789273 | 37.47.*.* 11 wrz 2019 00:59

    I bardzo dobrze skończy się rycie Olsztyna i chaos dla zabawek Piotrusia G.bo nie będzie kasy. Olsztyn odetchnie.

    Ocena komentarza: warty uwagi (7) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. OLSZTYNIAK #2789238 | 88.156.*.* 10 wrz 2019 21:34

      WYBORCY ,GŁOSUJCIE NA PIS DLA DOBRA NASZEGO I KRAJU , KONCZY SIE OSZUKIWANIE KRECENIE KOMBINOWANIE , ZŁODZIEJSTWO TEZ

      odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

      Pokaż wszystkie komentarze (67)
      2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5