Władysław Katarzyński "Mój Olsztyn": Wujek Władek z Buenos Aires

2019-08-25 18:02:28(ost. akt: 2019-08-23 14:15:28)
Jan i Janina Katarzyńscy

Jan i Janina Katarzyńscy

Autor zdjęcia: Arch. prywatne

Jako nastolatek znalazłem na strychu naszej kamienicy na Zatorzu przedwojenny album rodzinny ze zdjęciami w języku niemieckim. Ktoś go prowadził do wejścia Rosjan w styczniu 1945 roku i nie zdążył zabrać ze sobą. A może wtedy zginął?
Album, zapewne ciekawy dokument minionej epoki, leżał przez jakiś czas na strychu, po czym podczas generalnych porządków trafił na śmietnik. Po latach i ja założyłem swój album rodzinny, a najstarsze fotografie zawdzięczam mamie Janinie, która je przychowała.

Rodzina mojego ojca Jana Katarzyńskiego, wywodzi się z Krakowa i okolic. Katarzyńscy mieli od XVII wieku młyny, tartaki i inne zakłady usługowe. Byli też wśród nich kolejarze.

Dzisiaj w sercu Ojcowskiego Parku Narodowego można skorzystać z usług gospodarstwa agroturystycznego pod nazwą Młyn Katarzyńskich. Młyn, którego właścicielem przed wojna był... Katarzyński Jan, stoi obok. Dziadek mojego ojca, też Jan (to imię męskie i żeńskie Janina dominowały w mojej rodzinie), w 1917 roku wstąpił do Legionów Piłsudskiego. Po przewrocie majowym objął funkcję dyżurnego ruchu na stacji Białystok Główny. W międzyczasie ożenił się z Janiną Popławską z Zambrowa, córką rolnika. W Białymstoku urodzili im się synowie Władysław i Jan (mój przyszły tata). Mama pochodzi z Hołówki koło Hajnówki, z rodziny dróżnika kolejowego Stefana Polejko. Poznali się na jakiejś prywatce w Białymstoku. Był na niej ktoś z miejscowej komórki AK i za jego namową wstąpili do tej organizacji.

Wujek Władek, absolwent wydziału budownictwa na Uniwersytecie Wileńskim, w maju 1940 roku został aresztowany i wywieziony w głąb Rosji, gdzie doczekał się chwili, kiedy utworzono Armię Polską. Znalazł się w 7 Dywizji Piechoty. Latem 1942 roku został ewakuowany do Persji. Walczył w 2 Korpusie Polskim na froncie włoskim, pod Monte Casino. Podczas jednej z kolejnych walk został ranny, po czym trafił do lazaretu w Neapolu, gdzie poznał wolontariuszkę Angelikę, z którą po wojnie wziął ślub. Po tej ceremonii wyjechali do Buenos Aires, stolicy Argentyny. Jak głosi wieść rodzinna, po latach założyli tam fabrykę sztućców stołowych, ale za to ręczyć nie mogę.

Tata Jan został schwytany w Białymstoku podczas łapanki i wywieziony jesienią 1943 roku przez Niemców na roboty przymusowe do Polic, gdzie pracował w fabryce paliw syntetycznych. To tutaj funkcjonował jeden z największych zakładów III Rzeszy, zajmujący się wytwarzaniem ropy z węgla i jeden z najliczniejszych ośrodków pracy przymusowej na Pomorzu. Praca przy montażach urządzeń budowlanych, wyładowywaniu cementów z barek i innych materiałów była ciężka i wyniszczająca. Do tego dochodziło skromne wyżywienie i alianckie naloty bombowe, podczas których zginęło wielu robotników.

Z tamtych lat zachował się u mnie wykonany ołówkiem przez jednego z osadzonych portret mojego taty oraz obrazek Matki Boskiej z podpisem z tyłu w języku niemieckim, przy którym robotnicy spędzali święta Bożego Narodzenia, a który tata przywiózł po wojnie, a teraz mam go w swoich zbiorach. Po oswobodzeniu obozu tata uległ czarowi propagandy rządu komunistycznego, zachęcającego osiedlania się na tzw. Ziemiach Odzyskanych, jak np. Olsztyńskie. Po kilku miesiącach pobytu w rodzinnym Białymstoku przyjechał do Olsztyna i podjął pracę na kolei. Kiedy się urodziłem, otrzymałem imię Władek, na cześć wujka.

Mieszkający po wojnie nadal w Białymstoku dziadkowie Jan i Janina (babcia wywodziła się z Zambrowa) przez wiele powojennych lat poszukiwali śladów wujka Władka. W końcu odezwał się sam, chyba w połowie lat 50. XX wieku. O tym, że powodzi mu się nieźle, świadczyły paczki z artykułami żywnościowymi, które otrzymywaliśmy z Argentyny. Zawsze chcieliśmy z bratem Zbigniewem poznać wujka Władka i dziwiło nas, że mu tak do Polski niespieszno. Dopiero po latach tata powiedział mi, że jako żołnierz Armii Andersa, bał się represji ze strony władz. Wreszcie jednak przyszedł dzień, chyba była połowa lat 80., kiedy wujek zjawił się w Olsztynie. Jak mi wcześniej wyjaśnił tata, nie tylko chciał się spotkać z rodziną, ale również (pojechał w tym celu do Wilna) pobrać na tamtejszym uniwersytecie odpis swojego dyplomu z tytułem inżyniera.

O tym, że jego obawy dotyczące powrotu do Polski nie były bezpodstawne, świadczy (jak opowiedział mi olsztyński historyk Henryk Falkowski) gruba księga z materiałami, z których wynika, jakie to kwity na mojego wujka, byłego podoficera w Armii Andersa, miała komuna.

W 2017 roku odezwał się z Argentyny Gwido Katarzyński, wnuk Władysława. Wyraził nadzieję, że kiedyś przyjedzie do Polski, kraju przodków. Tu, w Olsztynie, spotykali się często i spotykają ci, których wojna rozrzuciła po całym świecie.

Władysław Katarzyński

Komentarze (5) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. zatorzak #2791116 | 31.0.*.* 15 wrz 2019 12:00

    Na zdjęciu widzę byłego milicjanta Jurka.Nazwisko nie istotne.Był dzielnicowym w mojej byłej dzielnicy.On też tam mieszkał.Chyba jedyny któremu dziś mogę podać rękę.Stary kibic piłkarski i siatkarski.Jurek jak czytasz pozdrawiam.Jak się spotkamy na meczu to Ci to opowiem.

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  2. aaaa #2781945 | 82.139.*.* 26 sie 2019 11:48

    teraz trzeba za wszelką cenę przekazać tę pamięć następnemu pokoleniu. tylko poprzez historie rodzinną możemy budować własne JA i poznawać swoją wartość. nie jesteśmy w niczym gorsi od zachodu jak próbują nam wmówić żeby nas dalej wykorzystywać za miskę ryżu.

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

  3. ewa #2781884 | 5.173.*.* 26 sie 2019 09:50

    a kogo to obchodzi?????????????

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-5) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. Wenanty Katrzyniec #2781755 | 188.146.*.* 25 sie 2019 21:13

      https://www.youtube.com/watch?v=eD6guk_T FFE

      Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

    2. Wenanty Katrzyniec #2781754 | 188.146.*.* 25 sie 2019 21:11

      https://www.youtube.com/watch?v=SetwXlBM ayw

      Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

    2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5