Pasażer upadł po gwałtownym hamowaniu autobusu miejskiego w Olsztynie. Po kilku dniach zmarł

2019-07-21 16:03:25(ost. akt: 2019-07-23 11:19:39)
Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: Zbigniew Woźniak

To, co spotkało Bernarda Czeczko budzi grozę! Przewrócił się w miejskim autobusie, kiedy ten gwałtownie zahamował. Upadek był tak dotkliwy, że starszy pan umarł po kilkunastu dniach. Wdowa po nim stara się o odszkodowanie od MPK.
Wanda Czeczko ma łzy w oczach, kiedy wspomina widok męża na szpitalnym łóżku. Przypominał wrak człowieka, a nie dziarskiego emerytowanego żołnierza, który był jej mężem. Pan Bernard trafił z autobusu do szpitala ze złamaną kością łonową i złamaną kością kulszową oraz zgruchotanymi stawami biodrowymi. Na dodatek z wielkim krwiakiem na głowie.

Na nic nie zdały się starania lekarzy. Tak wielkie cierpienie wyniszczyło serce mężczyzny. Po kilkunastu dniach umarł na jego niewydolność. — To było 17 października 2018 roku. Mąż pojechał wtedy do banku. Długo nie wracał, ale nie niepokoiłam się, bo on czasem miał swoje sprawy. Jednak po kilku godzinach zadzwonił nasz syn i powiedział mi, że Bernad jest w szpitalu — opowiada wdowa po Bernardzie Czeczko.

Z policyjnych notatek, raportu kierowcy MPK i zeznań świadków wypadku w autobusie linii nr 117 wynika, że pan Bernard upadł, kiedy chciał kupić bilet w autobusowym biletomacie. Chwilę wcześniej wsiadł do miejskiego czerwoniaka na przystanku koło Teatru Stefana Jaracza.

Emerytowany żołnierz, jak na wojskowego przystało, natychmiast po wejściu do autobusu chciał kupić i skasować bilet. Stał przy automacie, kiedy wyjeżdżający z zatoczki autobus gwałtownie zahamował. Mężczyzna miał ręce zajęte korzystaniem z biletomatu i nie zdążył się chwycić poręczy.

To był tak straszny upadek, że zarówno kierowca, jak pozostali pasażerowie, zamarli z przerażenia. Kierowca aż zatrzymał autobus.

Z informacji uzyskanych od rzecznika prasowego Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego wynika, że kierowca po kilkunastu przystankach postanowił sprawdzić, co się dzieje ze starszym pasażerem. A z panem Bernardem było naprawdę źle… — Z tego, czego się dowiedziałam, to po pogotowie ratunkowe zadzwonił jeden z pasażerów. Jak tylko przyjechała karetka, to ratownicy natychmiast zabrali go do szpitala — opowiada Wanda Czeczko.

Bernard Czeczko pierwsze dni spędził w szpitalu wojewódzkim, potem trafił do Ośrodka Pomocy Społecznej, bo żona nie była w stanie sama prowadzić rehabilitacji męża w domu. — Mąż bardzo cierpiał, aż żal było patrzeć jak strasznie jest pokiereszowany. Krwiak na głowie robił się coraz większy — mówi załamana wdowa.

W końcu stało się to, co najgorsze. Pan Bernard umarł. Miał 68 lata. Dokumentacja lekarska za przyczynę śmierci Bernarda Czeczko podaje niewydolność serca i sepsę. Wdowa nie ma wątpliwości, że straciła męża przez wypadek w autobusie. Dlatego postanowiła dochodzić odszkodowania od MPK. — Powinni tak zainstalować biletomaty, żeby starsza osoba mogła z nich korzystać bez strachu, że się przewróci, kiedy autobus gwałtownie zahamuje — uważa pani Wanda.

O pomoc w dochodzeniu odszkodowania wdowa zwróciła się do prawników. — Wdowa po panu Bernardzie Czeczko jest przekonana, że śmierć jej męża wynika z wypadku w autobusie. Dlatego mamy zamiar wystąpić do MPK o zadośćuczynienie — poinformowała nas wybrana wdowę kancelaria prawna.

Wyjaśnieniem okoliczności wypadku i śmierci Pana Bernarda zajmuje się też policja i prokuratura. Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne, w którego autobusie pan Bernard się przewrócił, nie wyklucza wypłacenia odszkodowania. — Bardzo współczujemy bliskim pana Bernarda Czeczko. To nie była wina kierowcy autobusu, ale innego uczestnika ruchu, jednak nasza firma jest ubezpieczona na wypadek także tak tragicznych sytuacji. I jeśli okaże się, że okoliczności kwalifikują zdarzenie do wypłaty zadośćuczynienia, to zapewne tak się stanie — deklaruje Cezary Stankiewicz, rzecznik MPK w Olsztynie.

SK


Czytaj e-wydanie

Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz klikając " Tutaj ". Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:

">kliknij

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5