Czytelniczka: To woła o pomstę do nieba!

2019-07-21 08:01:14(ost. akt: 2019-07-19 13:46:48)

Autor zdjęcia: czytelniczka

Krzywe chodniki denerwują mnie nie od dziś. Na przykład Zatorze cieszy się takimi „alejami”, które pokonuje się slalomem. Żeby orła nie wywinąć — pisze w liście do nas jedna z czytelniczek.
I dalej: Ale w wielu miejscach miasto wyłożyło polbruk, dzięki którym chodniki są gładkie prawie jak masło — jak na XXI wiek przystało. Przynajmniej nogi się nie złamie. Gorzej, gdy ma się do czynienia z kulturą wyższą, która swoją pozycję ugruntować chce również wystającymi, a więc wyższymi od poziomu chodnika, kaflami. Mowa o Filharmonii Warmińsko-Mazurskiej, która tuż przed samym wejściem wita swoich widzów krzywą nawierzchnią. Trzeba naprawdę uważać, żeby się nie potknąć. Betonowe chodniki wystają już od dobrych kilku miesięcy, tworząc przysłowiowe fale Dunaju. A może to duma tego gmachu? Na stronie internetowej filharmonii można przeczytać: „Otwierające się szerokim łukiem schody i przeszklone foyer, które ożywiają widoczne na trzech poziomach postaci słuchaczy, określają decydującą rolę społecznego otoczenia filharmonii. Taka koncepcja gmachu zawiera klarowne przesłanie, oto społeczny kontekst tworzy wrażenie dynamizmu, ale i ulotności, któremu przeciwstawiona została jasna kamienna bryła stanowiąca rdzeń budynku.”

To ja na te słowa odpowiem tak: wystające kafle rzeczywiście sprawiają wrażenie dynamizmu. Ulotność też się zdarza, zwłaszcza gdy ktoś o taką nawierzchnię się potyka. Czy nie można tego naprawić? Nowy gmach filharmonii kosztował 63 963 381,16 zł. To za mało czy za dużo, żeby w końcu wziąć się do roboty i naprawić coś, co woła o pomstę do nieba?

Jadwiga Urbanowicz z Olsztyna

Komentarze (37) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. woo #2794573 | 5.173.*.* 22 wrz 2019 21:37

    Filharmonia to budynek nie będący własnością Olsztyna. Pukać do drzwi dyrektora.

    odpowiedz na ten komentarz

  2. olsztynianin #2788762 | 88.156.*.* 9 wrz 2019 21:06

    PŁACA DROGA KASE ODBIOR POPOZNAJOMOSCI FZIELO SIE KASO , NIKT NIE SPRAWDZA ODBIORCOW ITD

    odpowiedz na ten komentarz

  3. widz #2785984 | 213.184.*.* 4 wrz 2019 12:34

    to trwa tam już od lat niechlujstwo wykonawców i administratora obiektu pewnie leży na worach

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  4. docho #2784610 | 83.6.*.* 31 sie 2019 22:56

    kazda firma powołuje spółke celowa na daną inwestycję a po inwestycji ja likwiduje. Za naprawe płaci bank z gwarancji która udziela firmie. Wszystko jest w kosztach a efekt jest taki że szyny pekają , krawężniki się zapadają urzędnicy biorą wielka kasę i nie ma winnych.

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

  5. miasto fuszery #2775049 | 31.0.*.* 10 sie 2019 12:45

    A na jezdni też trzeba slalomem jeździć żeby zapadnięte studzienki omijać.

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

Pokaż wszystkie komentarze (37)
2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5