Nie o taką Łynostradę nam chodziło?

2019-06-16 07:34:00(ost. akt: 2019-06-15 20:52:50)

Autor zdjęcia: Ewa Mazgal

Czytelnikom nie podobają się żelazne bariery nad brzegiem rzeki. Niestety, minister uważa, że muszą tam być. Jeden z autorów pomysłu uważa, że Łynostrada mimo wszystko będzie olsztyńskim hitem. Takim jak plaża miejska.
Przeszłam się tylko częścią z 9-kilometrowej trasy pieszo-rowerowej. To odcinek najbliższy memu sercu, bo położony najbliżej domu. Zaczyna się przy moście na Tuwima i można nim dojść do parku Centralnego. W środę prace jeszcze trwały, ale chyba nie „o take Łynostrade” nam chodziło.

Wcześniej zwrócili nam na to uwagę czytelnicy, przysyłając zdjęcia metalowych barier nad Łyną i pytając, czy naprawdę są tam konieczne. Bariery niszczą urok naszej niegroźnej przecież rzeki, wkraczają brutalne w jej otulinę, którą zresztą w wielu miejscach wycięto. Co zostało? Gruba rura zawieszona wysoko nad nurtem.
Najprzyjemniejszą częścią Łynostrady jest odcinek w sąsiedztwie szpitala miejskiego. Ścieżka nie jest za szeroka (na wysokości ul. Iwaszkiewicza i Biedronki przypomina dwupasmową jezdnię), rosną tu krzewy i drzewa, dając przyjemny cień.

Czy żelazne bariery muszą oddzielać nas od rzeki? — zapytaliśmy w ratuszu.

— Dopóki nie ma żadnych problemów i nikomu nie dzieje się krzywda, możemy dyskutować tylko o estetyce — odpowiedziała Marta Bartoszewicz, rzeczniczka Urzędu Miasta. — Ale w pierwszej kolejności mamy obowiązek dbać o bezpieczeństwo. A barierki służą właśnie temu. O umieszczeniu ich zdecydował projektant, który posiada stosowne uprawnienia i to on ponosi odpowiedzialność za bezpieczne zaprojektowanie. 
Dlaczego barierki stoją w danym miejscu — na to pytanie można odpowiedzieć po pokazaniu konkretnego przykładu. Część dlatego, że tak stanowi prawo, a inne dlatego, że kwestie bezpieczeństwa uznaliśmy za najważniejsze. Sporo barierek usytuowanych jest w miejscu, w którym ścieżka biegnie tuż przy skarpie. Barierki z pewnością pomogą rodzicom zrelaksować się na spacerze ze świadomością, że ich pociechy nie zrobią sobie krzywdy, zbliżając się do potencjalnie niebezpiecznych miejsc. 
Inne barierki osłaniają przepusty drogowe (czyli rowy z rurą o niemal metrowej średnicy). I tu musieliśmy je zamontować, bo — zgodnie z prawem — przepust to obiekt inżynierski i i należy go wydzielić.  
Są też barierki, które zamontowaliśmy po konsultacji z ekspertami. Na przykład przy wjeździe na odcinek Łynostrady od Tuwima do Kalinowskiego po prawej stronie są torfowiska. Po ostrzeżeniu prof. Zbigniewa Endlera o niebezpieczeństwie utonięcia postawiliśmy tam barierki, a miejsce dodatkowo oznaczyliśmy tabliczką.

Rzeczniczka przytoczyła nawet fragment rozporządzenia ministra transportu i gospodarki morskiej . W kwestii balustrad czytamy, że zabezpieczenie powinno znajdować się na całej długości obiektu, nawet jeśli okoliczności je wymuszające występują na krótszym odcinku.

„Mój” odcinek Łynostrady — od  Obrońców Tobruku do Tuwima — jak zapowiada ratusz, będzie gotowy do końca czerwca (przypomnijmy, że cały szlak miał być gotowy wiosną tego roku). Termin przedłużono, ponieważ na wniosek mieszkańców skorygowano przebieg ścieżki, żeby ominąć i ocalić tulipanowiec. Wzmocniono około 200 metrów niestabilnych gruntów przy ul. Tuwima.

— Na tym jednak nie koniec, bo podjęliśmy także decyzję, by wspólnie z MPEC przebudować rury ciepłownicze wzdłuż ul. Tuwima — dodaje. — Zostaną one wymienione na rury preizolowane (to rury posiadająca fabrycznie wykonaną zewnętrzną warstwę izolacji cieplnej) i wkopane w ziemię.

Przypomnijmy, że całkowity koszt budowy Łynostrady — od ul. Kalinowskiego na Brzezinach do Lasu Miejskiego — to ponad 13 200 000 zł. 

To dużo pieniędzy. Czy warto było brzeg Łyny aż tak „cywilizować”? — Poczekajmy do końca inwestycji — mówi Paweł Klonowski, prezes stowarzyszenia Wizja Lokalna. To on i jego dwaj koledzy z Forum Rozwoju Olsztyna wymyślili Łynostradę i zgłosili jako projekt do Olsztyńskiego Budżetu Obywatelskiego w 2015 roku. Pomysł zdobył 2,5 tys. głosów.

— Przeprowadziliśmy też konsultacje społeczne, w których wzięło udział 1200 osób — przypomina Klonowski. Jego zdaniem gotowa Łynostrada będzie olsztyńskim hitem, takim jak plaża miejska czy trasa wokół Jeziora Długiego.
Ewa Mazgal

Komentarze (21) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. JarLag #2781644 | 31.0.*.* 25 sie 2019 14:28

    Co za malkontenci szukający problemów na siłę. Już wyobrażam sobię oburzenie przeciwników barierek, po tym jak dziecko lub rowerzysta wpadli by do rzeki.

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  2. Gość #2749001 | 37.47.*.* 18 cze 2019 11:43

    Taka już natura Polaków, co by nie dostali, co by im nie wybudowali to zawsze żle, zawsze niedosyt i krytyka :(

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

  3. zOlsztyna #2748938 | 83.12.*.* 18 cze 2019 09:54

    Brawa dla inicjatorów powstania projektu, społeczników walczących o trasę od lat, stowarzyszeń FRO i Wizja Lokalna oraz mieszkańców, którzy oddali na projekt swoje głosy. Śledziłem ten proces i już myślałem, że trasy nie uda się wywalczyć, a jednak jest i ogromne gratulacje! Co do wykonania to mam wrażenie, że była to droga mocno na skróty. Dobrze, że już będzie do użytku, ale jeszcze masa pacy i poprawek przed nami.

    Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz

  4. Co krok inna nawierzchnia #2748780 | 37.47.*.* 17 cze 2019 22:08

    Najbardziej "podoba mi się" odcinek od ul. Tuwima do Obrońców Tobruku. Z urokliwego miejsca pełnego zieleni zrobiła się patelnia. A mimo to nie ma asfaltowej ścieżki i pożądnego chodnika. Oczekuję, że wszyscy którzy zaakceptowali ten bubel lub go popierają usuną ze swoich domów parkiety i terakotę i położą na podłodze ekologiczny żwir zagęszczony drobnymi kamieniami. Sugeruję rownież zastąpić domowe regały meblami z kartonu.

    Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. sfh #2748653 | 84.10.*.* 17 cze 2019 17:53

      Rzeczniczka cytuje rozporządzenie dotyczące obiektów inżynierskich. A Łynostrada nim nie jest (przynajmniej nie w całości, a tylko we fragmentach). Jak zwykle mózgi nie pracują.

      odpowiedz na ten komentarz

    Pokaż wszystkie komentarze (21)
    2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5