Świat to globalna wioska i nasze dzieci już w niej żyją [ROZMOWA]

2019-06-08 20:30:00(ost. akt: 2019-06-08 09:10:20)
Przedszkole Dorotka w maju organizuje Dzień Różnorodności Kulturowej, na który zaprasza wolontariuszy z różnych krajów

Przedszkole Dorotka w maju organizuje Dzień Różnorodności Kulturowej, na który zaprasza wolontariuszy z różnych krajów

Autor zdjęcia: archiwum prywatne

To jedyne takie przedszkole w Polsce. — Działania, jakie proponujemy dzieciom są wyjątkowe, nie powtarzają się — mówi Dorota Pakuła-Tamou, dyrektor Przedszkola Artystyczno-Teatralnego Dorotka w Olsztynie. — Każdy dzień jest inny.
— W pani gabinecie widzę zdjęcia ludzi z różnych stron świata i pamiątki z egzotycznych podróży.
— To jest mój świat, w którym funkcjonuję.

— Jaki to świat? Poza Polską?
— Ależ świat jest jeden! To globalna wioska i nasze dzieci już w niej żyją. Mnie nie chodzi o to, żeby dzieciom proponować jednorazowe działania dotyczące tego czy innego kraju. Zapraszam dzieci do udziału w procesie. Ta edukacja zaczyna się, kiedy trzylatek przychodzi do przedszkola, które ma rozwijać osobowość dziecka we wszystkich sferach, wielozmysłowo. Pokazujemy dzieciom, że świat jest piękny, różnorodny i nie należy się go bać. Kiedy wyjeżdżam za granicę, przywożę dzieciom stamtąd stroje regionalne, aby wzbogać ich wyobraźnię.

— Jak dzieci reagują na taką egzotykę?
— Są otwarte i chętne do jej poznawania. Nie dostają kserówek do kolorowania, tylko coś autentycznego. Nie nudzą się. Zapraszamy wolontariuszy z całego świata. Przyjeżdża ich zawsze w każdej edycji — a było ich około 20 — kilkoro. Współpracujemy ze studencką organizacją AIESEC, realizując projekt International School And Kindergarten. Kraje, z których przyjeżdżają do nas wolontariusze, czasem się powtarzają, ale nie powtarzają się ani osoby, ani osobowości.

— Jaki był najbardziej odległy kraj, z którego przejechali wolontariusze?
— Malezja, Singapur, Afganistan, Jemen.

— Jak wolontariusze porozumiewają się z dziećmi?
— Po angielsku. Dzieci uczą się angielskiego od 3 roku życia. Ale w tym procesie uczestniczą też rodzice, no i twórczy muszą być też nauczyciele. Dzieci razem z wolontariuszami gotują potrawy z ich krajów. Uczą się zabaw i podstaw języków, którymi się tam mówi. Teraz mieliśmy dziewczynę z Chin, a chłopak był z Meksyku. Piosenki urodzinowe śpiewamy naszym dzieciom w różnych językach. Jeżeli mamy gościa z Malezji, sześciolatkom wprowadzamy literę M. Ważnym wydarzeniem dla naszego przedszkola są Dni Afryki organizowane na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim. Zaprasza nas prof. Arkadiusz Żukowski, dyrektor Instytutu Nauk Politycznych UWM.

— I co tam robicie?
— Dzieci pokazują swoje prezentacje artystyczne na temat Afryki.

— Pracownicy Dorotki mają ciężko, bo nie mogą, przygotowując się, do korzystać ze starych notatek.
— Nie ma takiej możliwości! Ale ze mną pracują wyjątkowe osoby. Nie tylko nauczyciele. Wszyscy pracownicy są zaangażowani. 21 maja przypada Dzień Różnorodności Kulturowej. W tym roku ze względu na pogodę przełożyliśmy to święto na 30 maja. Gośćmi byli muzycy z Ameryki Południowej. Rodzice też chętnie do nas przychodzą. A ja jestem szczęśliwa, że udaje mi się realizować mój życiowy plan.

— Kiedy pani wymyśliła Dorotkę?
— Dwadzieścia lat temu. Wtedy startowałam na stanowisko dyrektora i uznałam, że edukacją międzykulturową trzeba się zająć i to od najmłodszych lat. To procentuje. Rodzice doceniają taki sposób wychowania. Ich dzieci za granicą zachowują się swobodnie, nie czują lęku. Nasi rodzice chcą od edukacji czegoś więcej niż tylko nauki pisania i czytania.

— Współpracujecie też z Teatrem Jaracza. Na czym polega ta współpraca?
— Aktorzy z teatru prowadzą u nas warsztaty teatralne. Współpracujemy też z Olsztyńskim Teatrem Lalek. Tam 15 czerwca organizujemy Dzień Odmiennych Kultur, połączony z uroczystym zakończeniem roku szkolnego. Każda nasza grupa przedstawi to, czego się nauczyła o danym kraju. Ale podkreślam, że bliski jest nam też region.

— A pani ma kawałek dalekiego świata u siebie w domu. To śliczna córka.
— Jej tata pochodzi z Kamerunu.

— To jacy są Polacy? Tradycyjnie gościnni i serdeczni, czy są jednak rasistami?
— Nie można generalizować. W naszym przedszkolu narodziły się wielkie przyjaźnie między wolontariuszami i pracownikami. My opłacamy im pobyt, ale zapraszamy ich do domów, poznajemy ich, oni poznają naszą kuchnię i promują Polskę na całym świecie. To daje mi energię, siłę i motywację. Dzieci brały udział w wielu akcjach humanitarnych, bo uczymy je wrażliwości. Pomagały Sudańczykom, Afgańczykom, Somalijczykom.

— Często patrzymy na te kraje z wyższością.
— Tłumaczymy dzieciom, że nie jest to wina tych ludzi. Dwa razy w roku uczestniczymy w akcjach humanitarnych. Nasze działania dostrzegają ambasady. Mamy doskonałą współpracę — szczególnie z ambasadą Republiki Południowej Afryki i to od wielu lat. Ambasada Angoli dała nam oryginalne tkaniny do uszycia strojów dla dzieci. Mówimy dzieciom o tym, że Afryka nie jest jednolitą czarną plamą na mapie. Jest tam wiele krajów, a w każdym z nich mieszka wiele nacji posługujących się różnymi językami. Myślę, że sami wiele się nauczyliśmy o świecie. Bo jeżeli przyjeżdża do nas wolontariusz z Jemenu, to musimy czegoś o tym kraju się dowiedzieć.

Ewa Mazgal


Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. ik #2746658 | 149.172.*.* 13 cze 2019 16:40

    ...i bardzo dobrze ! Szkoda tylko ze takia placowka w Polsce to wyjatek ! W Europie-tej zachodniej- zgodne zycie , zabawa i nauka dzieci z roznych zakatkow swiata w jednym przedszkolu to cos zupelnie normalnego , to porzadek dzienny. Tam zycie toczy sie do przodu -mimo roznych negatywnych komentarzy osob ,ktore nigdy nie pracowaly w takim przedszkolu i nigdy nie dowiedza sie jak wspanialy ,otwarty swiat mozna zbudowac z takimi wlasnie dziecmi ! Pozdrawiam DOROTKE !

    odpowiedz na ten komentarz

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5