Rozmowy przy trzepaku: osiedla Kętrzyńskiego i Nad Jeziorem Długim

2019-06-01 10:00:00(ost. akt: 2019-05-31 14:07:21)

Autor zdjęcia: archiwum GO

Chyba wszyscy pamiętamy czasy, gdy popołudnia spędzało się na osiedlowym trzepaku. Zawsze można było spotkać tam znajomego. Dziś wracamy do tych rozmów. W innej formule, rzecz jasna.
Kolejnymi „bohaterami” cyklu artykułów „Rozmowy przy trzepaku” są osiedla Nad Jeziorem Długim i Kętrzyńskiego. Z przewodniczącymi rad osiedli rozmawialiśmy m.in. o problemach, jakie mają ich osiedla, o dostępie do komunikacji miejskiej i bezpieczeństwie. Nie zabrakło również pytania o miasto, a mianowicie, czego nam w nim brakuje.

— Jaki jest największy problem na waszym osiedlu?


Ryszard Szymański, przewodniczący rady osiedla Kętrzyńskiego: — Jednym z poważniejszych problemów to sporo chodników i jezdni w bardzo złym stanie technicznym. Jaskrawym przykładem jest ulica Kajki, Mickiewicza i Kopernika. Inny problem to brak ścieżek rowerowych, chociaż zdajemy sobie sprawę z tego, że w ciągu starych ulic nie ma na nie miejsca. Brakuje też siłowni „pod chmurką” i ogrodzonego wybiegu dla psów czy chociażby tzw. piesuarów. Brakuje także pieniędzy na renowację fasad secesyjnych kamienic, nie mówiąc już o remontach generalnych tych kamienic.

Wojciech Konecko, przewodniczący rady osiedla nad Jeziorem Długim: — Brak parkingu przy Szkole Podstawowej nr 7 i zarośnięte zielenią znaki drogowe na ul. Rybaki.

— Czy obecna forma olsztyńskiego budżetu obywatelskiego jest właściwa, czy należałoby ją zmienić? Jeśli tak, to w jaki sposób?


Ryszard Szymański: – Obecnie po wprowadzonych poprawkach przyjęta formuła jest już dość dobra. Jednakże, powinna obowiązywać zasada, że listę rankingową zgłoszonych zadań do wykonania opiniuje i ustala w kolejności od najważniejszej do mniej istotnej miejscowa rada osiedla.

Wojciech Konecko: — Forma jest właściwa, ale moim zdaniem wymaga zmian kosmetycznych.

— Co zmieniło się na waszych osiedlach podczas minionego roku i co zmieni się w tym roku?


Ryszard Szymański: — Przybył nam odrestaurowany park obok pawilonu handlowego przy ulicy Kościuszki, powoli widać koniec zmian i przebudowy okolic Dworca PKP-PKS, kończy się remont ulicy Partyzantów. Co się zmieni? Mamy nadzieję, że rozpocznie się remont wspomnianych wyżej ulic.

Wojciech Konecko: — Wycięto stare topole (niektóre) nad jeziorem, w ich miejsce rozpoczęto nowe nasadzenia. Projektowana jest zmiana sposobu użytkowania ścieżki wokół jeziora.

— Jak mieszkańcy waszego osiedla oceniają dostęp do komunikacji miejskiej?


Ryszard Szymański: — Według naszego rozeznania jest on dobry, a przez część mieszkańców oceniany jako bardzo dobry.

Wojciech Konecko: — Mieszkańcy nie zgłaszali krytycznych uwag. Na osiedlu zostały zamontowane wyświetlacze. Czekamy na ich uruchomienie.

— Gdybym miał 100 tysięcy złotych, to na moim osiedlu zrobiłbym...


Ryszard Szymański: — Urządziłbym siłownię pod chmurką, ogrodzony wybieg dla psów oraz naprawił chodniki.

Wojciech Konecko: — Wyremontowałbym kolejny fragment chodników.

— Czy mieszkańcy czują się bezpiecznie na swoim osiedlu?


Ryszard Szymański: — Generalnie tak i taka jest też opinia przedstawicieli straży miejskiej i policji.

Wojciech Konecko: — Ostatnio było kilka włamań do domów. Razem z odpowiednimi służbami miejskimi uczulaliśmy mieszkańców na obecność i podejrzane zachowanie obcych ludzi.

— Czego najbardziej brakuje w Olsztynie?


Ryszard Szymański: — Nowego dworca PKP- PKS, ogólnodostępnej i nowoczesnej strzelnicy sportowej, linii tramwajowej na ulicy Dworcowej oraz parkingów wjazdowo-wyjazdowych na granicy miasta dla osób dojeżdżających do pracy w Olsztynie — od strony Biskupca, Ostródy i Olsztynka.

Wojciech Konecko: — Na przykład kina letniego.

Aleksander Chodźko

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5