Olsztyńskie Lato Artystyczne: kto wystąpi w tym roku? Znamy szczegóły

2019-05-29 14:13:55(ost. akt: 2019-05-29 14:21:18)
Dni Folkloru

Olsztyn-XXIII Międzynarodowe Olsztyńskie Dni Folkloru „Warmia 2018”

Dni Folkloru Olsztyn-XXIII Międzynarodowe Olsztyńskie Dni Folkloru „Warmia 2018”

Autor zdjęcia: Zbigniew Woźniak

Budżet tegorocznego Olsztyńskiego Lata Artystycznego to 680 tys. zł. Mówił o tym na sesji Rady Miasta Mariusz Sieniewicz, dyrektor Miejskiego Ośrodka Kultury. Na co te pieniądze wystarczą? Miedzy innymi na Możdżera i Riverside.
— Chodzi o to, że wiele letnich imprez kulturalnych tworzonych było w przeszłości w formule festiwali — tłumaczył na środowej (29.05) sesji Rady Miasta Mariusz Sieniewicz, dyrektor MOK. — Tymczasem dwudniowy porządny festiwal kosztuje 300-400 tys. wzwyż. My na całe OLA mamy 680 tys., więc z konieczności nastawiamy się na konkretne wydarzenia, na działania punktowe i autonomiczne koncerty. Inaczej musimy rozkładać akcenty programowe.

Jak zapowiada dyrektor Sieniewicz podczas Lata w Olsztynie wystąpią Kuba Badach, Leszek Możdżer, Riverside, Betty Smith (amerykańska bluesmanka), Electric Light Orchestra Classic, Ania Rusowicz, Natalia Niemen, Kortez, Skubas, Shannon, Tomas Stockinger, Piotr Machalica, Neonówka, Kabaret Moralnego Niepokoju oraz Doda. Ta ostatnie, jak wyjaśnia dyrektor Sieniewicz zaśpiewa podczas imprezy „Bezpieczny Olsztyn”. Najdroższy będzie koncert Korteza organizowany we współpracy z komercyjną agencją — 119 zł za bilet.

Brak wielodniowych festiwali to efekt krótkiej kołdry — tłumaczy. — Powód dosyć banalny. Ale nadal wiele osób o olsztyńskiej kulturze myśli w pretensjonalny sposób — że każde wydarzenie musi mieć format festiwalowy. Wielokrotnie mówiłem, że najgorsze w kulturze jest tworzenie pozorów. A my jeśli chodzi o OLA nastawiamy się na szlachetne propozycje, godne miasta i MOK, na sztukę jako wyraz konkretnego artysty czy dzieła, a nie na taśmociąg mnożących się zespołów.

Olsztyn uchodził za polską stolicę bluesa. Tymczasem podczas sesji mówił pan o braku zainteresowania tym rodzajem muzyki wśród mieszkańców miasta.
Nie zaprzeczam, że uchodził. Ale spadały wydatki na Noce i to jeszcze prze moją kadencją — nawet do 150 tys. zł. To nie zaspokajało potrzeb. Nikt jednak dotychczas nie mówił, że król jest nagi. Przeglądałem raporty frekwencyjne z ostatnich lat i wynikało z nich, że spadała ona na łeb, na szyję. Możemy pytać, czy gdyby program był atrakcyjniejszy, to napędziłby publiczność? Owszem, ale wtedy Noce musiałyby kosztować 500-600 tys, a OLA sprowadziłaby się do dwóch, trzech puntów. Np. Nocy Bluesowych, Dni Folkloru, Dni Olsztyna i koniec. OLA jako trzy wydarzenia? Często przywoływany jest przykład festiwalu w Suwałkach (Suwałki Blues Festival, w tym roku twa cztery dni — EM). Ale tam jest zupełnie inny budżet bluesowy niż nasz. My dzieląc finansowy tort na festiwalowe formaty otrzymujemy średnio 80 tys. na jeden festiwal. A tyle trzeba zapłacić czasem jednemu zespołowi, bo takie są stawki. Moim zdaniem MOK jest nie do końca prawidłowo zdefiniowany.

To znaczy?
Z jednej strony mamy pełnić przez 12 miesięcy w roku rolę kulturotwórczą, animacyjną. Jednocześnie na sezon wakacyjny musimy zmienić się w agencję koncertową i być pełnokrwistym graczem na rynku komercyjnym, mając do dyspozycji ograniczony budżet. Między innymi dlatego powstało Biuro Festiwalowe, które przejmie część zadań „eventowych”.

A sponsorzy? Są?
Mamy ich oczywiście. Ich udział w budżecie OLA wynosi około 15 proc.
Dodajmy, że 1 lipca wraz Olsztyńskim Latem Artystycznym rozpocznie kursowanie po mieście kulturalny różowo-żółty autobus. W tej chwili jest remontowany w warsztacie samochodówki. Będzie wyposażony w sprzęt multimedialny m.in. w rzutniki i ekrany, żeby można wyświetlać filmy oraz głośniki. — Będziemy jeździć z kulturą po olsztyńskich dzielnicach — mówi Sieniewicz. — Każdego tygodnia przez 5 dni będziemy na innym osiedlu. Przez dwa miesiące chcemy objechać całe miasto. Zaprosimy mieszkańców do udziału w warsztatach teatralnych, fotograficznych, storytellingu i muzycznych. Każdego dnia będzie się działo coś innego.

Pierwszym osiedlem, jakie odwiedzi kulturalny kolorowy autobus będzie Podzamcze i Śródmieście, a następne Podgrodzie, ale już w przyszły czwartek objedzie miasto.



Komentarze (39) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Zbyszek #2743519 | 83.25.*.* 6 cze 2019 20:37

    Olsztyn bez nocy blues owych jest artystycznie nikim.

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

  2. Halo #2740998 | 5.173.*.* 31 maj 2019 18:50

    Kiedyś były super OLA, nieznani zbytnio artyści ale muza codziennie grała na starówce nawet w dwóch trzech miejscach. Jak ludzie będą chcieli coś ambitnego to pojadą na koncert gdzie indziej. Dlatego lepiej zaprosić 20 ledwo znanych artystów którzy mają różnorodną muzykę i ludzie poznają różną muzykę. I wtedy muza byłaby co wieczór i starczyłoby na olsztyńskie noce blusowe. Mery s Polski rządzi.

    odpowiedz na ten komentarz

  3. endrju #2740829 | 46.171.*.* 31 maj 2019 11:53

    Riverside! Rewelacja!

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

  4. Olsztyniak #2740804 | 185.103.*.* 31 maj 2019 10:27

    Brawo Panie Dyrektorze. Badach, Riverside, Możdżer- Absolutna rewelacja. Bałem się, że zostanie nam w Olsztynie tylko festiwal disco polo a tu światowe formaty w naszym amfiteatrze. Dobra zmiana!;)

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

  5. Halyna #2740794 | 213.184.*.* 31 maj 2019 10:07

    Dobrze że jest jeszcze Green festival w sierpniu... jedyna fajna impreza na którą zjeżdżają ludzie z całej Polski

    odpowiedz na ten komentarz

Pokaż wszystkie komentarze (39)
2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5