Jedno rondo przytka miasto. Czy kierowców w Olsztynie czeka wkrótce armagedon?

2019-05-18 16:11:52(ost. akt: 2019-05-18 14:29:09)
Rondo ma usprawnić ruch na skrzyżowaniu drogi 51 z drogami lokalnymi: na Kieźliny i do osiedla za Wadągiem.

Rondo ma usprawnić ruch na skrzyżowaniu drogi 51 z drogami lokalnymi: na Kieźliny i do osiedla za Wadągiem.

Autor zdjęcia: Andrzej Mielnicki

Niedawny paraliż Zatorza pokazał, że drogi to system naczyń połączonych. Wystarczy jedno słabe ogniwo, by puścił cały łańcuch. A na ruch w mieście trzeba też patrzeć przez pryzmat tego, co dzieje się na drogach wokół Olsztyna.
Czy kierowców w Olsztynie czeka wkrótce armagedon? Może nie aż tak, jak ostatnio po włączeniu sygnalizacji na rondzie Bema, kiedy zakorkowało się całe Zatorze i kierowcy stali w długim korku w Lesie Miejskim, ale trzeba będzie mocno zacisnąć zęby i uzbroić w dużą cierpliwość.

Niebawem ruszy bowiem budowa ronda na drodze nr 51 koło Dywit. Ma usprawnić ruch na skrzyżowaniu z drogami lokalnymi: na Kieźliny i do powstającego za Wadągiem dużego osiedla. Ma tam mieszkać ok. 3 tys osób. Pierwsze budynki już stoją.

We wrześniu ubiegłego roku olsztyński oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad podpisała umowę na projekt budowlany i wykonawczy ronda, które przygotowuje firma DROMOS.

— Obecnie trwają prace projektowe. Uzgodniliśmy już koncepcję układu drogowego. Teraz projektant projektuje odwodnienie ronda, oświetlenie i przebudowę kolizji z urządzeniami i sieciami w obrębie inwestycji — mówi Karol Głębocki, rzecznik olsztyńskiego oddziału GDDKiA.

Prace projektowe powinny zakończyć się w grudniu tego roku. Przetarg na roboty budowlane GDDKiA panuje ogłosić w pierwszym 2020 r. Inwestycja, powinna się zakończyć w 2021 roku. Szacunkowy koszt prac to ok. 5,5 mln zł., połowę kwoty ma wyłożyć GDDKiA, druga połowę gmina Dywity i deweloper, który buduje osiedle mieszkaniowe. Początkowo koszt inwestycji miał być niższy o ok. milion złotych, ale zakres prac zwiększył się o o świetlenie pomiędzy rondem a wyspą kanalizującą ruch na przebudowanym wcześniej odcinku oraz fragment kanalizacji deszczowej odprowadzającej wodę do rzeki Wadąg. 

Rondo ma usprawnić ruch, poprawić płynność przejazdu. Czy rzeczywiście tak będzie, bo każde rondo oznacza przecież spowolnienie ruchu?

— Rondo nie będzie generowało korków, pozwoli natomiast na sprawne włączenie do DK 51 ruchu z cmentarza i Kieźlin z jednej strony i z osiedla Sterowców z drugiej, nie wymuszając zatrzymywania ruchu na drodze krajowej i poprawiając bezpieczeństwo kierowców oraz pieszych i rowerzystów — zapewnia Karol Głębocki

Według rzecznika rondo będzie też jednym z elementów uspokojenia ruchu na odcinku Dywity — granica Olsztyna. — Jest to długi, prosty odcinek, na którym kierowcy mają tendencję do rozwijania nadmiernych prędkości, stwarzając zagrożenie zwłaszcza dla osób przekraczających jezdnię drogi krajowej — tłumaczy Karol Głębocki. — Dodatkowo powstaną kolejne przejścia, chodniki i zatoka autobusowa.

Rondo, które ma powstać, będzie rondem o jednym pasie ruchu. Dlaczego nie będzie ich więcej? — Bo droga ma tu po jednym pasie ruchu w każdym kierunku — odpowiadają drogowcy.

Ale już według pomiaru, który na drodze 51 w Dywitach (pomiędzy ul. Grzybową a Barczewskiego) na zlecenie Urzędu Gminy w Dywitach wykonała specjalistyczna firma, ruch aut na tej drodze jest dużo większy i wynosi 21 271 pojazdów na dobę. I codziennie ta fala samochodów wlewa się do miasta, jak też wylewa z niego. Nie trzeba jasnowidza, żeby przewidzieć, że budowa ronda znacznie utrudni ruch w tym miejscu.

Wystarczy tylko wspomnieć, co się działo, kiedy budowano tu ścieżkę rowerowo-pieszą wzdłuż drogi 51. Kierowcy będą szukali alternatywy, żeby nie stać w korkach i wielu pojedzie drogą przez Różnowo i Słupy. To oznacza, że już dziś trzeba się szykować na zwiększony ruch na ulicy Jagiellońskiej, a tu wąskim gardłem może stać się skrzyżowanie z aleją Sybiraków. I trzeba się na to przygotować.

Oczywiście nie byłoby tego problemu, gdyby była północna nitka obwodnicy Olsztyna, ale jak na razie nie ma na nią ani pieniędzy, ani nawet wiadomo, jak miałaby biec nowa droga. Wiadomo, że projekt budowy północnej części obwodnicy Olsztyna nie zostanie wpisany na listę inwestycji do realizacji z Programu Budowy Dróg Krajowych na lata 2014-2023. A także to, że rząd nie sfinansuje przygotowania dokumentacji projektowej tej inwestycji.

W 2015 roku GDDKiA zawarła porozumienie z prezydentem Olsztyna w sprawie wytyczenia korytarza, którym miałaby pobiec droga (chodziło o wykonanie studium korytarzowego oraz studium techniczno-ekonomiczno-środowiskowego).

Niedawno prezydent Olsztyna Piotr Grzymowicz zadeklarował przeznaczenie z budżetu miasta 2 mln zł na te prace. Wsparcie finansowe zadekowała także gmina Dywity.

Andrzej Mielnicki





Komentarze (49) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Falisty #2734417 | 37.8.*.* 18 maj 2019 23:01

    Korki na Zatorzu to nie wina ronda, tylko tego, że jest jedna ulica Limanowskiego po której jeździ coraz więcej samochodów. Na Zatorzu co rusz stawiane są nowe bloki a miasto nie myśli o drugiej przeprawie przez tory w kierunku miasta.

    Ocena komentarza: warty uwagi (37) odpowiedz na ten komentarz

  2. ja #2734300 | 89.228.*.* 18 maj 2019 18:29

    czy to czasem nie mieszkańcy Dywit nie chcieli północnej obwodnicy Olsztyna? To niech teraz stoją w korkach !!!

    Ocena komentarza: warty uwagi (27) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. Estakada #2734385 | 83.5.*.* 18 maj 2019 21:56

      W Olsztynie obce jest słowo estakady. Na całym Świecie buduje się drogi w górę i upłynnia ruch, w Olsztyńie zwęża się ulice i buduje nieprzejezdne ronda. Za 10 lat Olsztyna czeka komunikacyjny paraliż i przebudowa wszystkich dróg począwszy od Partyzantów a skończywszy na Piłsudskiego którego zwężanie zacznie się lada dzień. A wtedy korek będzie od stadionu po sam ratusz, brawo Wy!

      Ocena komentarza: warty uwagi (22) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

      1. Kebiz #2734317 | 88.156.*.* 18 maj 2019 18:50

        Większość pomstujących ma rację. Droga, bo to nie jest nawet szosa, jest bardzo zniszczona i niebezpieczna - trzeba ja naprawić na początek, a potem budować obwodnicę, której nie chcieli mądrale z Dywit. Rondo to wątpliwe rozwiazanie.

        Ocena komentarza: warty uwagi (21) odpowiedz na ten komentarz

      2. ,.i.. #2734355 | 81.190.*.* 18 maj 2019 20:47

        ja tylko zapytam ....o ile wzrośnie korek w Dywitach i na Al.Wojska Polskiego . NIe trzeba w tym przypadku robić żadnych spektakularnych symulacji ponieważ korki będą sięgały szpitala Polikiniki i samych Dywit.....to na bank. Pytanie kto zezwolił wprowadzić w tym miejscudo ruchu minimum 3 tys. samochodów bez infrastruktury ????powinni zwolnić bezmyślną istotę, kto wzął kasę do kieszeni żeby to coś tam powstało????? bez finansowania dewelopera który teraz wyłoży 10% kasy i koniec ...powodzenia...Olsztyńskie tłumoki zachowują się bezmyślnie ....no cóż teraz wy mieszkańcy będziecie płacić za błędy urzędników i zachcianki deweloperów....przykro

        Ocena komentarza: warty uwagi (20) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

        Pokaż wszystkie komentarze (49)
        2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5