Plac zabaw i biblioteka połączą pokolenia i dwa osiedla

Po protestach rady osiedla Podleśna i jego mieszkańców, a przede wszystkim dzięki opinii Komisji Prawa i Bezpieczeństwa Rady Miasta — przypomnijmy — projekt OBO pt. „Modernizacja drogi dojazdowej wzdłuż rzeki Wadąg do Stowarzyszenia Rodzinnego Ogrodu Działkowego Na Wyspie” został przez Radę Miasta odrzucony jako niespełniający warunków konkursu Olsztyńskiego Budżetu Obywatelskiego. Zatem VI edycję OBO na osiedlu Podleśna wygrał kolejny projekt na liście: „Dzieci i seniorzy razem — plac zabaw i biblioteka łączą pokolenia".

Dlaczego seniorzy i dzieci razem? — Wiele osób starszych, opiekujących się wnukami na placu zabaw, ma już słabszy wzrok, więc w tym wspólnym projekcie przeznaczyliśmy 8 tys. zł na audiobooki — mówi Waldemar Goncarzewicz, kierownik biblioteki. — Wtedy taka osoba może je od nas wypożyczyć i słuchać, obserwując dziecko. Będzie to także taka inna forma czytania dla osób starszych.

Rada osiedla Podleśna zorganizowała niedawno w Miejskiej Bibliotece Publicznej Fili 12 przy ul. Wrocławskiej spotkanie z dziećmi oraz ich rodzicami, podczas którego dokonano wyboru zabawek, w jakie zostanie wyposażony ich plac zabaw.
— Moim konikiem po 26 latach pracy społecznej w radzie osiedla, na ogół niedocenianej, jest urządzenie u nas dobrego placu zabaw dla dzieci — mówi Elżbieta Osenkowska, przewodnicząca rady.

W tym roku za pieniądze z OBO zostaną kupione cztery nowe zabawki. Będą to linarium obrotowe, dwa rodzaje trampolin i długa, 24-metrowa tyrolka.
— Jest taka jedna zabawka, która bardzo nam się podobała, ale przekracza budżet o 20 tys. zł — mówi 11-letnia Lenka. — To zjeżdżalnia, która ma 9,8 metra i w tym roku nie będziemy jej mieli. Może uda się w przyszłym.

— Bardzo jesteśmy zadowoleni z wygranej, bo korzystamy z placu zabaw codziennie — dodaje pani Marzena Rydzewska, mieszkanka osiedla i mama.
— Ten plac powinien być jeszcze bardziej rozbudowany — uważa pani Jolanta Gnacińska, bibliotekarka. — Bo stanowi centrum integrujące dzieciaki z Podleśnej i Zatorza. Potrzeba na to tylko jeszcze trochę więcej pieniędzy…

Łukasz Czarnecki-Pacyński