Segregacja czy kombinacja? W Olsztynie ani ekologii, ani porządku

2019-04-06 07:55:00(ost. akt: 2019-04-05 22:41:19)
Segregacja śmieci na ul. Wilczyńskiego

Segregacja śmieci na ul. Wilczyńskiego

Autor zdjęcia: archiwum prywatne

Śmieci, wszędzie pełno śmieci. Na trawnikach, w parkach, na ulicach, na chodnikach. Wysypują się też z kontenerów, dzięki którym możemy segregować odpady...
Mieszkaniec Olsztyna produkuje dziś 20 procent więcej śmieci niż pięć lat temu. W 2013 roku każdy olsztynianin wyrzucał około 320 kilogramów śmieci rocznie. W 2018 roku ta liczba wzrosła do 400 kilogramów.

Te ilości widać na śmietnikach.

W oczy rzucają się też przepełnione kontenery do segregacji. Problem w tym, że znajduje się w nich dosłownie wszystko. Wobec tego: czy deklaracja o sortowaniu ma sens? Skoro gołym okiem widać, że nie odróżniamy papieru od plastiku?

— Denerwuje mnie, że nie dbamy o ekologię. Nie dbamy nawet o porządek — skarży się pan Karol, który mieszka na olsztyńskich Jarotach. — W kontenerach ląduje dosłownie wszystko i byle jak. Takie przypadki widzę w każdej dzielnicy. Najgorzej „traktowane” pojemniki stoją przy firmach i sklepach. Tam panuje totalna samowolka. Mieszkańcy osiedli jeszcze się starają, ale przedsiębiorcy wcale. Wiele osób deklaruje segregację, żeby mniej płacić. I nic sobie z tego nie robi. Ot, typowo polskie kombinowanie.

Segregacja śmieci na ul. Wilczyńskiego

Trudno złapać na gorącym uczynku kogoś, kto niedbale segreguje śmieci. Jednak kontenery są niejako ich wizytówką. Każdy przypisany jest do danego adresu. Widać więc czarno na białym, kto nie radzi sobie z segregacją.

— Wiadomo, że są też takie śmieci, których wysegregować się nie da, ale wiele można oddzielić — zauważa Marta Bartoszewicz, rzeczniczka Urzędu Miasta Olsztyna. — Dlatego staramy się zachęcać mieszkańców do tego, żeby działali proekologicznie i proekonomicznie. A zatem do tego, żeby segregowali te odpady, które da się oddzielić — dodaje.

Segregacja śmieci na ul. Nowowiejskiego

Warto w tym miejscu zaznaczyć, jakie są różnice w kosztach, które gmina ponosi za zagospodarowanie śmieci.

— Za tonę odpadów zmieszanych płacimy 432 złote, a za tonę odpadów segregowanych złotówkę. Oczywiście również kontrolujemy pojemniki i sprawdzamy, czy mieszkańcy segregują śmieci i jak to robią — stwierdza Marta Bartoszewicz. — Zgodnie z Ustawą o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, o takiej inspekcji każdorazowo musimy poinformować właściciela lub zarządcę danej nieruchomości. I jeśli po kilku kontrolach stwierdzimy, że śmieci są niewłaściwie segregowane, wówczas podwyższamy opłatę — do kwoty równiej stawce za śmieci zmieszane.

Ada Romanowska

Komentarze (53) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Trolololo #2710289 | 176.97.*.* 6 kwi 2019 08:12

    Jedyne co widze na tych zdjeciach to syf spowodowny tym,ze kontenery sa pelne i die z nich wysupuja smieci możecie y tak sluzby ruszyly du py i wywiozly je. Placilismy duzo za niesegregowane smieci, teraz segrwgujemy i dalej jest drogo.

    Ocena komentarza: warty uwagi (10) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. Uwaga ! #2710290 | 178.235.*.* 6 kwi 2019 08:16

      Portal nie publikuje lub usuwa posty n/t strajku nauczycieli

      Ocena komentarza: poniżej poziomu (-2) odpowiedz na ten komentarz

    2. Uwaga ! #2710291 | 178.235.*.* 6 kwi 2019 08:16

      Portal nie publikuje lub usuwa posty n/t strajku nauczycieli

      Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz

    3. Uwaga ! #2710292 | 178.235.*.* 6 kwi 2019 08:17

      Portal nie publikuje lub usuwa posty n/t strajku nauczycieli

      Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz

    4. stara baba #2710293 | 88.156.*.* 6 kwi 2019 08:17

      " — Za tonę odpadów zmieszanych płacimy 432 złote, a za tonę odpadów segregowanych złotówkę." Natomiast opłaty mieszkańców wynoszą 18 i 36 od osoby mies. Jaka to proporcja? My płacimy za segregowane 50% mniej a gmina płaci 1/432. No piękne proporcje,p.Bartoszewicz. Kto wymyśla te ceny? Inna sprawa: jeśli ktoś z sąsiedniego bloku na złość podrzuci i pomiesza, to ja będę płacić 100% więcej. Są idioci,do których żadna segregacja nigdy nie dotrze, bo za noc nie płacą. Dlaczego inni mają przez kogoś płacić 100% więcej? Chyba to nie tak powinno wyglądać?

      Ocena komentarza: warty uwagi (16) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

      Pokaż wszystkie komentarze (53)
      2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5