Zimowy Brzdąc 2019: Julia Chmielarczyk

2019-03-02 15:08:28(ost. akt: 2019-03-02 14:20:02)

Autor zdjęcia: Arch. prywatne

Przez całą zimę ponad setka dzieci z Warmii i Mazur rywalizowała o serca naszych czytelników w plebiscycie na Zimowego Brzdąca. W naszym powiecie to zdobywanie serc najlepiej wyszło 20-miesięcznej Julii Chmielarczyk z Dywit!
Julka jest ciekawą świata i aktywną dziewczynką. Musi się wybiegać i wybawić!

— To istny wulkan energii! Wszędzie jest jej pełno, dosłownie. Nigdzie nie usiedzi, tylko ciągle biega — mówi nam pani Marta, mama Julki. — Jak na dwulatkę, to istny żywioł. Jest co przy niej robić — uśmiecha się.

To dokładanie tak jak główna bohaterka jej ulubionej bajki „Masza i Niedźwiedź”. Julka mogłaby ją oglądać bez przerwy — rano i wieczorem.

— Julka podpatruje to, co robi Masza i później to naśladuje. To obowiązkowy punkt każdego dnia — mówi mama dziewczynki.

Oprócz biegania i lepienia bałwanów, nasz Zimowy Brzdąc uwielbia również spacery, a także zabawy z kotami. A tych jest aż siedem!

— Coś czuję, że będzie małą kociarą. Po mamusi — mówi pani Marta. — Ja mam bzika na punkcie kotów i widzę, że Julka też to po mnie przejmuje.

Oprócz tego dziewczynka uwielbia bawić się ze swoją dwuletnią kuzynką. Spędzają ze sobą dużo czasu i kochają się jak siostry.

— Julka, póki co, nie ma własnego rodzeństwa — dodaje mama Zimowego Brzdąca Powiatu Olsztyńskiego i zapewnia: — Ale na pewno nie będzie jedynaczką!

Na wiadomość o wygranej, mama Julki zareagowała słowami: „O, matko, jaka niespodzianka! Jestem zaskoczona. Mile zaskoczona”. A co skłoniło ją, aby zgłosić córkę do udziału w naszym plebiscycie?

— Namówiła mnie moja mama, czyli babcia Julki. Lepiliśmy razem bałwana i moja mama powiedziała: „Daj aparat, to zrobię zdjęcie i wyślemy”. No i wysłałam.

Obrazek w tresci

Julia miała wiernych kibiców.

— Wszyscy byliśmy zaangażowani i wysyłaliśmy sms-y — opowiada mama Julki. — Nie tylko ja, mąż i babcia, ale też cała rodzina, a także znajomi. Więc to wspólny sukces wszystkich. Chociaż przyznam szczerze, że w pewnym momencie chcieliśmy już odpuścić. Ale babcia Julii nie pozwoliła nam się poddać.

Milena Siemiątkowska

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5