Dokończą remont kamienicy dzięki unijnej dotacji

2019-02-08 12:00:00(ost. akt: 2019-02-14 10:32:45)
Remont kamienicy przy placu Bema będzie dokończony dzięki unijnej dotacji.

Remont kamienicy przy placu Bema będzie dokończony dzięki unijnej dotacji.

Autor zdjęcia: KJM

Coraz więcej olsztyńskich kamienic ma odnawiane elewacje i wnętrza. Unikalne malowidła ścienne z początku XX wieku można podziwiać w jednej z kamienic przy Placu Bema. Dzięki dotacji unijnej znów będą zachwycać.
W wybudowanej na początku ubiegłego wieku kamienicy przy placu Bema 4, 4 A w 1912 roku urządzono biura dowództwa XX Korpusu Armijnego i Intendentury, mieścił się tutaj również sąd wojskowy. Po latach straciła swój reprezentacyjny charakter, a kamienicę podzielono na mieszkania.
— Mieszkanie kupiliśmy w 2013 roku, ale wprowadziliśmy się kilka lat później — wspomina Anna Konopielko-Gołaś, właścicielka mieszkania w kamienicy przy placu Bema. — Przyznaję, że kamienica podobała mi się od zawsze. Z dzieciństwa wspominam wyprawy z tatą do Teatru Lalek, który mieścił się tuż obok. Zawsze musiałam spojrzeć na budynek, bo niesamowicie podobały mi się jego wieżyczki. Kiedy więc po latach zobaczyłam ogłoszenie o sprzedaży mieszkania, natychmiast przyszłam je obejrzeć i równie szybko podjęłam decyzję. Powiedziałam mężowi — to jest to. Choć wnętrze i elewacja kamienicy były wówczas w katastrofalnym stanie.

Dodaje również:
— Nasza kamienica powstała w 1901 czy 1903 roku — opowiada. — Drewniane okna, wysokie pomieszczenia. Początkowo wszystko wyglądało bardzo źle. Znajomi, kiedy przychodzili do nas nie mogli nadziwić się, że wybraliśmy mieszkanie w takiej lokalizacji. A my od razu wiedzieliśmy, że to jest miejsce właśnie dla nas.
Razem z mężem podkreślają, że mieszkania w tak pięknych obiektach wymagają troski. Traf chciał, że w kamienicy przy placu Bema zebrali się ludzie, którzy czują, że trzeba chronić ślady przeszłości.

Dziś kamienica zachwyca dzięki ogromnemu wysiłkowi, który podjął zarząd tutejszej wspólnoty. Wzięli ogromny kredyt, część kosztów pokryły dotacje z Urzędu Miasta. Udało się odnowić elewację, wyremontować klatkę schodową. Konserwatorzy uratowali fragmenty historycznych, secesyjnych zdobień. Została jeszcze sień, która czeka na swój remont. A w niej wielki skarb.
— Już wiemy, że są to unikatowe „Widokówki znad Renu” — dodaje Zbigniew Gołaś, mąż pani Anny.
Potwierdza to dokumentacja konserwatorska. W sieni znajdują się malowidła pejzażowe z początku XX wieku, z romantycznymi widokami gotyckich zamków z Nadrenii.
— To unikat, jak nie na skalę światową, to na pewno europejską — wtrąca pani Anna. — Konserwatorka, która przygotowywała opis naszej kamienicy, była zachwycona. Jednak odtworzenie jednak tych malowideł jest bardzo kosztowne. A teraz przed nami remont drugiej klatki schodowej. Mam nadzieję, że w przyszłości także i sień doczeka się i znów będzie zachwycać swoim pięknem.
Unikalne malowidła w kamienicy przy Placu Bema to jeden z wielu przykładów dawnej sztuki rzemieślników.

Obrazek w tresci


— Malowidła ścienne umieszczane na klatkach schodowych były bardzo popularne na początku XX w. w budynkach mieszkalnych i użytkowych w Olsztynie. Wiele z nich na przestrzeni lat zostało zakrytych późniejszymi warstwami przemalowań — mówi Bartłomiej Skrago z Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Olsztynie. — Dlatego tak istotne jest, by dziś przed przystąpieniem do prac remontowych, w budynkach zabytkowych, wykonywać badania konserwatorskie w celu odkrycia i późniejszego wyeksponowania tych zdobień. Ciekawym przykładem są pejzaże na ścianach klatek schodowych w budynkach przy ul. Dąbrowszczaków 15 oraz Mochnackiego 4. Bogate zdobienia klatek schodowych można podziwiać na przykładzie budynku przy ul. Kętrzyńskiego 6 oraz, już po konserwacji, w budynkach przy ul. Warmińskiej 7 i Warmińskiej 3 w Olsztynie.
W czwartek (7 lutego) okazało się, że wspólnota z kamienicy dopięła swego. Jako jedyna w mieście otrzymała dotację unijną na dokończenie remontu.
— Nie byłoby tego sukcesu, gdyby nie to, że to zarząd wspólnoty przyszedł do nas z pomysłem i zapałem do ciężkiej pracy — podkreśla Dorota Czerniawska, administrator kamienicy przy placu Bema 4,4 A. — Powiedzieliśmy tak, zróbmy to. A trzeba zaznaczyć, że remont kamienicy, to nie tylko odnowiona klatka schodowa. W 2015 roku zrobiliśmy elewację, osuszyliśmy piwnice, odbudowaliśmy dwa balkony. Dotacje były kroplą w morzu potrzeb, więc wspólnota wzięła ogromny kredyt. Ta kamienica jest tak piękna, że trzeba pokazywać ją ludziom. Teraz, dzięki dotacji unijnej, remont będzie można zakończyć, w tym także odtworzyć zabytkowe sienie.

Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. brawo #2681609 | 195.136.*.* 14 lut 2019 16:53

    Podziwiam takich mieszkańców! Dzięki takiej postawie obiekty pięknieją i cieszą oko przechodniów i turystów.

    odpowiedz na ten komentarz

  2. Gosia #2681571 | 83.9.*.* 14 lut 2019 15:15

    Tak samo powinniśmy postępować z kamienicami na Starym Mieście. Są w ruinie i żadnej pomocy a przeciez Starówka to "serce miasta"...

    odpowiedz na ten komentarz

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5