Mała burza przed Marszem Równości w Olsztynie

2019-02-08 14:28:59(ost. akt: 2019-02-08 17:57:46)
zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: Archiwum organizatora

Pierwszy w historii Olsztyna Marsz Równości jest zaplanowany na czerwiec. Ale już teraz środowiska narodowe skrzykują się do jego oprotestowania. Zwołują się na sobotę 16 lutego, kiedy to na starówce odbędzie się happening Podzielmy się Miłością.
Happening to akcja promująca właściwy marsz, który odbędzie się w czerwcu. Właśnie w przyszłą sobotę poznamy dokładny termin imprezy. Grupy narodowe chcą oprotestować marsz, choć on tak naprawdę odbędzie się za kilka miesięcy. „Winę” za to może ponosić plakat zapowiadający happening, na którym przede wszystkim w oczy rzucają się słowa Olsztyński Marsz Równości. I Jedność Narodowa Nidzica na swym profilu ostrzega: — Niebezpieczeństwo demoralizacyjne u naszych drzwi!

Kto za tym „niebezpieczeństwem demoralizacyjnym” stoi? Cztery młode kobiety, w tym Emilia Bartkowska i Magdalena Rutkowska. Trzy z nich są członkiniami partii Razem, ale — jak powiedziała mi Magdalena — Marsz Równości jest inicjatywą społeczną, otwartą na wszystkich, którzy czują się dyskryminowani — ze względu na orientację seksualną, płeć, niepełnosprawność, kolor skóry czy stan majątkowy.

Marsz jest olsztyńską odsłoną warszawskiej Parady Równości, która po raz pierwszy została zorganizowana w 2005 roku. Po raz pierwszy odbyła się jako wiec, ponieważ ówczesny prezydent Warszawy Lech Kaczyński jej zakazał. W manifestacjach bierze udział od kilku do kilkudziesięciu tysięcy osób. W ubiegłym roku ulicami Warszawy przeszła 18. parada. Wzięli w niej udział politycy PO i Nowoczesnej, m.in.obecny prezydent Rafał Trzaskowski, aktorzy i celebryci. Swą obecnością paradę wsparli pracownicy ambasady Stanów Zjednoczonych i Irlandii oraz przedstawicielstwa Komisji Europejska oraz — poprzez billboardy — Netflix. Z kolei kandydat na prezydenta Warszawy, Patryk Jaki zapowiedział, że nigdy nie weźmie udziału w Paradzie Równości i nigdy nie udzieli jej patronatu. Ale ponieważ uważa, że Warszawa powinna być miastem otwartym dla wszystkich, nie będzie zakazywał żadnych manifestacji.

Od początku paradom, które z czasem zaczęły odbywać się w innych dużych polskich miastach, towarzyszą kontrmanifestacje środowisk narodowo-prawicowych. Przed laty hasła były bardzo radykalne i nienawistne, jak pamiętne: Zrobimy z wami to, co Hitler z Żydami...

Teraz Patriotyczne Pieniężno na swoim profilu nawołuje członków i sympatyków do zablokowania — właśnie — marszu. — Lesbijki i geje i tęczowe nie mogą przejść! — napisali członkowie grupy. Trzeba przyznać, że patrioci zmienili język. Zamiast pogardliwych określeń zaczęli używać neutralnych.

Na pytanie, dlaczego właśnie ona i jej koleżanki podjęły się organizacji marszu, Magda Rutkowska odpowiada niczym Gorbaczow: — Jeżeli nie my, to kto, jeżeli nie teraz, to kiedy? — Olsztyn był białą plamą na mapie Polski — tłumaczy. — Nie odbywały się tu manifestacje promujące tolerancję i równościowe tematy. Zależy nam, by przekaz sobotniego happeningu — jak czerwcowego Marszu — był pozytywny.

Magdalena Rutkowska przekonuje, że nie boi się hejtu i nie przestraszy się — podobnie jak jej koleżanki — kontrmanifestacji. — Szkoda, że przedstawiciele środowisk narodowo-prawicowych nie dyskutują z nami w realu, poza internetem.
— Gdyby pani miała okazję porozmawiać z tym ludźmi, o co by ich ani zapytała?
— Zapytałabym, dlaczego chcą na siłę zmieniać czyjeś życie. Osoby LGBT nie wybierają przecież swojej orientacji seksualnej. One takie się rodzą. Zapytałabym, skąd w nich jest tyle nienawiści do innych. Dlaczego nas wszystkich straszą? Dlaczego geje czy lesbijki nie mogą zachowywać się swobodnie na ulicy czy w pubie? Dlaczego mają się bać?

— Czasem jednak słyszy się, że osoby homoseksualne zbytnio się afiszują ze swoją orientacją i organizowanie parad czy marszów równości to przesada. Przecież mogą siedzieć w domu i już.
— Wydaje mi się, że głos żadnej grupy społecznej nie powinien być pomijany i marginalizowany. Ludzie powinni się pokazywać bez lęku. Dlatego zapraszamy na nasz okołowalentykowy happening i czerwcowy marsz wszystkich, którzy czują się wykluczeni.

Przypomnijmy, że przed wyborami samorządowymi urzędujący prezydent i kandydat na prezydenta Piotr Grzymowicz obiecał organizatorkom nie tylko zgodę na organizację marszu, ale i objęcie go patronatem. Czy słowa dotrzyma? — Podtrzymuję deklarację objęcia marszu równości patronatem — powiedział nam Piotr Grzymowicz.

Zdaniem dr Jacka Poniedziałka, socjologa z UWM, prezydent miasta nie powinien tego robić. — Jestem „starym” liberałem, opowiadającym się za poszerzaniem sfery wolności — powiedział nam.

Dlaczego zatem jest przeciw decyzji prezydenta Olsztyna? — Gdybym był prezydentem, miałbym kłopot z objęciem patronatem Marszu Równości, bo wtedy musiałbym objąć patronatem marsz narodowców — tłumaczy Poniedziałek. — Bo demokracja wymaga ode mnie szanowania poglądów innych, nawet jeżeli się z nimi nie zgadzam. Jeżeli jestem działaczem środowiska LGTBQ Plus (bo tak się teraz nazywa) i chcę manifestować swoje poglądy i postulaty, to nie mogę nie godzić się na to, że ludzie sprzeciwiający się moim poglądom, mają prawo do manifestowania swoich. A jako prezydent musiałbym przyjąć zasadę, że nie chadzam na żadne marsze, szanując demokratyczne prawo wszystkich grup, by mogły demonstrować. Nie odżegnuję się od postulatów równościowych, ale my, jako obywatele musimy niekiedy zacisnąć zęby i pogodzić się z tym, że demonstrują wszyscy.

Zdaniem dr. Poniedziałka tak jak osoby homoseksualne mogą domagać się prawa do adopcji dzieci, tak samo Kościół katolicki ma prawo zajmować przeciwne stanowisko w tym sporze. — Każdy ma prawo wyrażać swoje poglądy, o ile nie łamią one norm prawnych — podkreśla socjolog. — Jest taka liberalna zasada, mówiąca, że moja wolność kończy się tam, gdzie zaczyna się twoja wolność. Na zachowaniem tego porządku i nienaruszaniem godności innego człowieka powinny czuwać neutralne światopoglądowo organy państwa. Nie jesteśmy jako społeczeństwo jedną kochająca się rodziną. Jesteśmy wspólnotą obywateli, którzy powinni szanować szanować prawo. Powinniśmy odnosić się z szacunkiem do innych, nawet jeśli ich nie lubimy.

Ewa Mazgal

Komentarze (79) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Stanisław #2678092 | 88.156.*.* 8 lut 2019 18:09

    W chrześcijańskim kraju obowiązuje zakaz pedałowania.

    Ocena komentarza: warty uwagi (12) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

    1. maras #2678094 | 188.147.*.* 8 lut 2019 18:12

      Arbuz na to zezwala? Taki się zrobił nowoczesny? Oj mamy my mamy prezydenta, pożal się Boże.

      Ocena komentarza: warty uwagi (8) odpowiedz na ten komentarz

    2. Abc #2678096 | 88.156.*.* 8 lut 2019 18:15

      Arbuz puść tą chorde ulicą partyzantów to odechce im się manifestacji

      Ocena komentarza: warty uwagi (16) odpowiedz na ten komentarz

    3. głos ludu #2678097 | 217.153.*.* 8 lut 2019 18:17

      Marsz równości czego? Wzrostu? Intelektu? Ktoś jest dyskryminowany? Kogoś przy rozmowie o pracę albo składaniu dokumentów w urzędzie pytają czy lubi w du*ę? To jawna prowokacja to robienia marszu nierówności. I te środowiska same się proszą o eskalację konfliktu. Po co ten marsz? Co on zmieni? Komu chcą zaimponować? Ktoś jest dyskryminowany ze względu na orientację? Gdzieś to mam, jaką kto ma orientację, dopóki się z tym nie afiszuje na każdym kroku. Ze względu na płeć? Wiadoma sprawa, że facet nie urodzi dziecka a kobieta nie wniesie lodówki na 3 piętro. Ze względu na niepełnosprawność? Zawsze widziałem jak ludzie pomagają im wejść do autobusu lub chętnie służyli pomocą. Ze względu na kolor skóry? Ludzie mamy XXI wiek, lata się w kosmos, jeździ elektrycznymi samochodami, czarnoskórzy pracują na polskich uniwersytetach, szpitalach, cyganie zakładają swoje firmy, Azjaci otwierają sklepy, Arabowie kebaby. I chętnie korzystamy z ich usług. Ktoś się chyba zatrzymał mentalnie w latach '80. Stan majątkowy? O co chodzi? W sklepie nikt cie nie pyta o stan majątkowy, idziesz i kupujesz. Wojna się skończyła, dziś nawet bezdomni mają telefony komórkowe, nikt nie zagląda Ci do konta, możesz robić co chcesz. Mam wrażenie, że z tym marszem ktoś po prostu szuka rozgłosu.

      Ocena komentarza: warty uwagi (38) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

      1. Onanizm Naszą Rozrywką #2678098 | 185.220.*.* 8 lut 2019 18:18

        naziści? w moim Olsztynie?

        Ocena komentarza: poniżej poziomu (-6) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

        Pokaż wszystkie komentarze (79)
        2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5