Śmieci skłóciły Olsztyn z sąsiadami

2018-12-18 07:15:00(ost. akt: 2018-12-17 21:41:23)
Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: archiwum GO

Po świętach dowiemy, czy od nowego roku będziemy płacili więcej za śmieci. Jeśli ZGOK nie uda się przekonać 37 gmin-wspólników, to może upaść. A wtedy będziemy mieli śmieciowy armagedon na naszych ulicach. Czy to realna prognoza?
Już 27 grudnia okaże się, czy od nowego roku zapłacimy dużo więcej za śmieci. Zdecydują o tym na walnym zgromadzeniu wspólnicy Zakładu Gospodarki Odpadami komunalnymi — 37 samorządów. To będzie już trzecie podejście do sprawy podwyżki śmieci, której chce ZGOK. A ten — przypomnijmy — chce podnieść od 1 stycznia przyszłego roku cenę odpadów zmieszanych, które odbiera od gmin, z obecnych 300 do 428 zł netto za tonę.

Zdaniem Marka Bryszewskiego, prezesa ZGOK, już opłata za śmieci na rok 2018 była niedoszacoawna. Powinna wynosić 365 zł, a wynosi 300 zł netto za tonę śmieci. Spółka dopłaca do systemu gospodarowania odpadami. Ale pieniądze się kończą i bez zmiany ceny odpadów ZGOK-owi może grozić upadłość.

Jednak już dwa razy większość samorządów nie zgodziła się na podniesienie opłaty. Czy zatem ZGOK może wyjść z inną propozycją, zaproponować mniejszą podwyżkę?

— Nie będzie innej propozycji — odpowiada Paweł Gęsicki, rzecznik prasowy ZGOK. — To nie jest kwota wzięta z sufitu, wynika z ofert przetargowych. Każda niższa podwyżka jest tylko odsunięciem problemu w czasie.

Ten problem to oczywiście widmo plajty ZGOK. — Jeśli nadal cena za tonę śmieci zmieszanych będzie wynosiła 300 złotych, to 13 lutego ZGOK straci płynność finansową, a to będzie przesłanką do ogłoszenia upadłości spółki — dodaje Gęsicki.

Co zatem zrobią samorządy, które mogą stanąć przed problemem, gdzie wywieźć swoje śmieci?

Wiadomo, że część z nich się nie ugnie.

— Będziemy przeciwko podwyżce — zapowiada Jarosław Kowalski, burmistrz Dobrego Miasta. — Bo może trzeba obniżyć koszty funkcjonowania ZGOK, zmienić wojewódzki plan zagospodarowania odpadów komunalnych i dopuścić prywatne firmy, które będą przerabiać śmieci, zwiększyć liczbę punktów segregacji odpadów. Trzeba szukać rozwiązania problemu, a nie tylko ciągle szukać większości. Zgadzam się z opinią, że tego problemu ZGOK, wójtowie i burmistrzowie — bez sejmiku, bez posłów — sami nie rozwiążą.

Również zdaniem innych skala podwyżki jest zbyt wysoka.

— Z naszych szacunków wynika, że po podwyżce, którą proponuje ZGOK, mieszkańcy płaciliby o około 30 proc. więcej za śmieci. Nie zgodzimy się na tak dużą podwyżkę — mówi Kamil Kozłowski, burmistrz Biskupca.
Dziś mieszkańcy Biskupca płacą 12 zł miesięcznie od osoby za śmieci zmieszane. To taniej niż w innych gminach, bo samorząd ma własna spółkę, która zajmuje się wywozem śmieci.

— My raczej będziemy przeciwni — mówi Sławomir Kowalczyk, wójt gminy Świątki. — Jednak jeśli ktoś myśli, że nie ma znaczenia, że rośnie opłata środowiskowa, rosną koszty energii, to jest w błędzie.

Gminy znalazły się między młotem a kowadłem — mówią samorządowcy.

— Nie jestem za żadną podwyżką, tyle że jest problem — uważa Piotr Szulc, wójt gminy Kolno. — Powiemy nie, to ZGOK upadnie, a co ze śmieciami, nie wiemy? Nie wiemy też, czy zgoda na podwyżkę jestem dobrym wyjściem, czy za rok, dwa znowu nie będzie podwyżki? Jedne i drugie rozwiązanie jest pewną niewiadomą. Na pewno trzeba iść w kierunku większej segregacji śmieci.
Co zrobią inni?

— Wychodzimy z założenia, że współpraca aglomeracyjna z Olsztynem układa się dobrze na wielu płaszczyznach: transport publiczny, gospodarka wodno-ściekowa czy straż gminna. Więc również w kwestii gospodarki odpadami powinniśmy być partnerem dla Olsztyna — mówi Jacek Niedzwiecki z Urzędu Gminy w Dywitach. — Nie zostawia się partnera w potrzebie.

Na razie nie wiadomo, jak konkretnie wzrost cen śmieci, które przyjmuje ZGOK, przełożyłby się na ceny śmieci w poszczególnych gminach. Mówi się, że mieszkańcy zapłacą wyższe rachunki — w zależności od gminy — od złotówki do 5 złotych miesięcznie za osobę. O ile jednak są gminy, np. Olsztyn, gdzie dziś za wywóz śmieci zmieszanych płaci się 14,41 zł od osoby, tak są takie, gdzie te opłaty już przekraczają 20 zł.

Problem podwyżek cen śmieci nie dotyczy tylko Warmii i Mazur. Podobnie jest także w innych regionach. Od nowego roku wzrasta bowiem opłata za składowanie odpadów — ze 140 do 170 zł za tonę. Rosną też koszty transportu i przerobu śmieci. I na wiele z tych czynników ani gmina, ani mieszkańcy nie mają wpływu. Na pewno jednak mają wpływ na poziom segregacji odpadów i ilość produkowanych przez nas śmieci.

Podwyżki opłat za wywóz śmieci problemu jednak nie rozwiązują, a służą jedynie łataniu dziur w budżetach na gospodarkę odpadami. Eksperci od dawna podnoszą że trzeba też zmiany prawa, by kosztami przetwarzania odpadów obarczyć także tych, którzy te odpady, np. plastiki, wprowadzają na rynek. Bo dziś za to płacimy my wszyscy.
Andrzej Mielnicki



Komentarze (18) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. f UCK #2646111 | 46.171.*.* 18 gru 2018 13:39

    "trzeba też zmiany prawa, by kosztami przetwarzania odpadów obarczyć także tych, którzy te odpady, np. plastiki, wprowadzają na rynek. Bo dziś za to płacimy my wszyscy. " Obciążenie kosztami producentów odpadów i tak tradycyjnie przełoży się bezpośrednio i w całości na ceny produktów, więc i tak to nic nie zmieni.

    Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz

  2. Segregator śmieci #2646091 | 89.228.*.* 18 gru 2018 13:02

    Pamiętajcie, że słoik po majonezie trzeba umyć, plastikową butelkę po oleju wypłukać a papier po kanapkach zjeść bo jest brudny. Firma odbierająca segregowane śmieci bierze pieniądza z pośrednictwo surowca wtórnego i nie będzie za Was czyścić i sortować. Oni chcą na gotowo. Może jakiś ekolog się wypowie.... Kiedy te wariactwo się skończy?

    Ocena komentarza: warty uwagi (15) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

    1. Z Dajtek #2646088 | 37.47.*.* 18 gru 2018 12:54

      Ja tam segreguję śmieci- na te którymi palę w piecu i te które wywożę do lasu.

      Ocena komentarza: warty uwagi (13) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

      1. mieszkaniec #2646019 | 37.247.*.* 18 gru 2018 11:26

        Zobaczcie ludzie cała awantura jest o podwyżkę max 5 zł na osobę miesięcznie. Kwota wręcz śmieszna zestawiając ją z podwyżkami jakie mamy na codzień. Za te 5 zł gminy mają rozwiązany problem i własną spółkę którą mogą kontrolować. Gdy nie zgodzą się na te 5 zł całą zabawę zapewne przejmie prywatny właściciel który nikogo nie będzie się pytał o cenę. Wtedy podwyżki będą nie o 5 zł tylko o 25 zł na osobę. Pytanie zatem w czyim interesie głosują wójtowie i burmistrzowie????

        Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (3)

        1. *** #2645994 | 188.146.*.* 18 gru 2018 10:53

          Ja mogę płacić więcej za wywóz śmieci, ale niech zabierają co zostawię do wywiezienia. Teraz wiadro po farbie - problem, opona - problem, styropian - problem. No i oczywiście jak trafią się śmieci "niczyje" to leżą miesiącami np: koło działek przy Piłsudskiego ktoś wywalił stary materac i telewizor. Leży to od pół roku. A może by tak "Remondis" zgarnął te graty?

          Ocena komentarza: warty uwagi (20) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

          Pokaż wszystkie komentarze (18)
          2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5