Otworzył bagażnik i odkrył w nim... pralkę, czyli cuda zdarzają się także w Olsztynie

2018-12-12 13:08:54(ost. akt: 2018-12-12 14:40:20)
Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: pixabay.com

Interwencje, do jakich wzywani są policjanci, czasami potrafią zaskoczyć nawet tych najbardziej doświadczonych funkcjonariuszy. Tak też było kilka dni temu w Olsztynie, gdzie pewna para kupiła w centrum handlowym pralkę...
Kilka dni temu do jednego z olsztyńskich centrów handlowych przyjechała para z zamiarem kupna pralki. Po wybraniu odpowiedniego modelu i dopełnieniu wszelkich formalności ruszyli z urządzeniem w kierunku zaparkowanego wcześniej auta. Na miejscu mężczyzna otworzył kluczykiem samochód i włożył pralkę do bagażnika, po czym wspólnie ze swoją partnerką wrócili do centrum handlowego na dalsze zakupy.

Gdy zakupy dobiegło końca zauważyli, że wcześniej kupiona pralka zniknęła. Zawiadomili olsztyńską policję, której funkcjonariusze przystąpili do poszukiwania pralki i ustalania, kto jest odpowiedzialny za to zamieszanie.

Okazało się, że w czasie kupowania pralki na parkingu obok siebie stały dwa bardzo do siebie podobne pojazdy. Nie dość, że były tej samej marki i tego samego koloru, to - o dziwo - do obu pojazdów pasował ten sam kluczyk.

W czasie dalszych zakupów drugie auto odjechało z parkingu, a gdy zgłaszający wrócił na parking, zastał na nim już tylko swoje auto... z pustym bagażnikiem.

Gdy niczego nieświadomy „nowy” posiadacz sprzętu AGD odkrył niespodziankę w swoim bagażniku, natychmiast skontaktował się ze sklepem, z którego pochodziła pralka. Sklep z kolei przekazał tą informację policjantom.

Policjanci skontaktowali ze sobą obu mężczyzn, którzy na co dzień poruszają się podobnymi samochodami, a pralka w końcu trafiła w ręce prawowitego właściciela.

źródło: KWP w Olsztynie

Komentarze (11) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. kiedyś #2676288 | 5.174.*.* 5 lut 2019 16:53

    tak się ,włamywałem, do podobnej czerwonej felicji, na szczęście klucz nie pasował, a nikt nie zadzwonił, że się włamuję do jego auta ;)

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  2. olo #2642978 | 188.146.*.* 13 gru 2018 15:30

    Miałem podobną sytuację w swojej Hondzie civic z 97 roku. Jechałem o 2 rano na ryby i wsiadłem pod blokiem w samochód sąsiada. Ten sam rok, ten sam kolor i ta sama tapicerka. Otworzyłem drzwi z kluczyka i wrzuciłem wędki na tylną kanapę po czym siadłem za kółko. Na szczęście nie odpaliła stacyjka. Kilka minut się siłowałem z kluczykiem. Dopiero zawieszka pod lusterkiem dała mi do myślenia i zorientowałem się, że przecież takiej nie miałem... Do tej pory zastanawiam się jak bym się wytłumaczył gdyby auto odpaliło i zatrzymałby mnie patrol Policji. Panie władzo, to moje auto, o czym Pan mówi?

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

  3. Ee #2642736 | 81.190.*.* 13 gru 2018 10:16

    A jeżdżą obu swoimi samochodami? Teraz już każdy wie, do jakich modelu można wsiąść od tak,świetny artykuł.....

    odpowiedz na ten komentarz

  4. jk1978 #2642327 | 82.139.*.* 12 gru 2018 18:45

    w fordach starszej generacji - escorty, fiesty mondeo mk2m mk3, mk4 idzie otworzyc tym samym kluczykiem. jedyne co to nie odjedziesz :-) - testowałem ze znajomymi na ich autach. każdego forda szło otworzyc moim kluczykiem

    Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. cde #2642284 | 95.160.*.* 12 gru 2018 18:12

      W starszych autach czas i "psikanie" WD swoje robi. Czasem otworzysz auto zbliżonym kluczykiem. Codziennie otwierasz i nawet o tym nie pomyślisz aż do przypadku ....

      odpowiedz na ten komentarz

    Pokaż wszystkie komentarze (11)
    2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5