Pranie czyste i suche w godzinę

Amerykańskie filmy reklamowały pralnie automatyczne już lata temu. Na szczęście ta moda, a właściwie wygoda, trafiła też do Olsztyna. Na Jarotach działa pralnia Speed Queen. I rzeczywiście — jest szybka i oszczędza czas. Najdłuższe pranie w dziewięćdziesięciu stopniach trwa zaledwie pół godziny. Najkrótszy program to dziewiętnaście minut.
— Pralnia automatyczna to profesjonalne i nowoczesne urządzenia pralnicze, które przyjechały ze Stanów. A wiadomo, na pralniach automatycznych Amerykanie znają się najlepiej — opowiada Monika Pavlović, właścicielka pralni Speed Queen. — To pralki dużo lepsze od tych, jakie mamy w domu. Piorą szybciej i w innej technologii. W dodatku pranie można od razu wysuszyć. W domu nie mamy takiej możliwości. Latem możemy wywiesić je na balkonie, ale jesienią i zimą?

Pralnia cieszy się dużym zainteresowaniem. Przychodzą studenci, biznesmeni, single i duże rodziny.
— Bo z takiej pralni może korzystać każdy, kto ceni swój czas — podkreśla Monika Pavlović. — Można prać nie tylko odzież, ale rzeczy o dużym gabarycie — kołdrę albo koc. W domu nie mamy takich możliwości, bo pralki ich nie mieszczą. Problem z praniem mają też duże rodziny, dla nich największa pralka ze sklepu jest niewystarczająca. U nas takiego problemu nie ma. Mamy pralki dostosowane do typu i wielkości prania — 6,5 kg, 8 kg i 14 kg. A co mnie najbardziej cieszy, większości ubrań nie trzeba prasować! Wystarczy je tylko dobrze posegregować w pralni. A jest ku temu możliwość, bo mamy wielki stół, który to ułatwia.

W tej pralni każdy może prać sam, co jest jej atutem.
— Często potrzebujemy profesjonalnej pralni, ale nie zawsze chcemy oddać swoje rzeczy w obce ręce. Tu mamy nad wszystkim kontrolę — podkreśla pani Monika. — Możemy użyć własnych detergentów, chociaż w pralni można korzystać ze środków czystości przeznaczonych specjalnie dla tego typu pralek.

Pralnia automatyczna mieści się na ul. Wilczyńskiego 6G, w sąsiedztwie wielu sklepów. To też plus.
— Bo można wstawić pranie i wyjść, żeby załatwić swoje sprawy. Są tu banki i sklepy — podpowiada Monika Pavlović. — Ale można też napić się kawy na miejscu. Ceny też są przystępne. Mamy na przykład happy hours, wtedy pranie jest tańsze. Ale można kupić Kartę Stałego Klienta. W zależności od kwoty doładowania, dostaje się więcej środków na karcie. Wtedy pranie jeszcze bardziej się opłaca. Oszczędzamy więc nie tylko czas, ale i pieniądze. Za pranie można płacić kartą, banknotami i bilonem. Zapraszam do pralni Speed Queen. Jest czynna w godz. 6-24.