Przede wszystkim liczy się wnętrze

2018-07-31 09:00:00(ost. akt: 2018-08-20 13:56:41)   Artykuł sponsorowany

Autor zdjęcia: Materiały prasowe

Wszystko zaczyna się od rozbierania. Zdejmuje się element po elemencie, aż do momentu, kiedy naszym oczom ukażą się gołe... blachy. To swego rodzaju gra wstępna przed każdorazowym czyszczeniem auta w olsztyńskiej firmie Bling Factory.
Wszystkie elementy, które da się zdjąć i rozkręcić, są wyciągane z wnętrza — co pomaga dojść do miejsc, do których prawdopodobnie nikt nie zaglądał od momentu, kiedy samochód opuścił fabrykę. Nie ma co się dziwić. Tysiące, dziesiątki, a nawet setki tysięcy przejechanych kilometrów sprawiają, że kurz dostaje się do wszystkich miejsc. Jeżeli auto czyścimy jedynie powierzchownie, prędzej czy później wspomniany kurz na nowo da o sobie znać.

Do olsztyńskiej firmy Bling Factory zajmującej się auto-detailingiem przyjeżdżają właściciele aut różnych marek, często z najwyższej półki. Kilkuletnie, kilkunastoletnie, a nawet starsze. Ich wnętrza zostały wykończone z użyciem różnych materiałów, do których trzeba podejść indywidualnie. Dlaczego? — Aby podczas czyszczenia nie narobić szkód — wyjaśnia Łukasz Ruszkowski, ekspert z Bling Factory. — Nie można użyć tego samego środka do tapicerki skórzanej i welurowej. Materiały są różnej jakości i w różnym stopniu zużycia, nie wiadomo więc jak się zachowają w kontakcie z chemią. Dlatego tej używa się u nas z głową.

Auto detailing w wykonaniu ekspertów z Bling Factory to prawdziwa praca rzemieślnicza oparta na wieloletnim doświadczeniu. — Dlatego nieraz podczas czyszczenia sięgamy do pomysłów naszych babć — opowiada pan Łukasz.
Tu z robieniem porządków jest jak z produkcją auta najwyższej klasy — im więcej zaangażowania i ręcznej roboty, tym auto jest cenniejsze. Widać to szczególnie po wnętrzach marek premium: BMW czy mercedesa. Właśnie z takimi do czynienia mają w firmie, która mieści się przy ulicy Lubelskiej w Olsztynie.

Któż z nas nie raz miał problem z czyszczeniem tapicerki czy drzwi. Jedno, drugie, trzecie podejście i znowu porażka, która szczególnie uwidaczniała się po wyschnięciu wnętrza auta. Naszym oczom ukazywał się wówczas obraz jak po bitwie, którą ewidentnie przegraliśmy. Auto lepiej więc powierzyć specjalistom.

— Jeżeli chodzi o czyszczenie wnętrz, generalnie stosujemy dwie metody: na sucho oraz na mokro — opowiada ekspert z Bling Factory. — Wszystko zależy od tego, czego oczekuje klient.

Metoda sucha skierowana jest do tych, którzy chcą zostawić auto na kilka godzin, aby zostało wyczyszczone doraźnie. Wnętrze jest odkurzone i odświeżone.

Mokre czyszczenie natomiast opiera się na rozebraniu elementów wnętrza, aby dotrzeć do każdego zakamarka. — Jak sama nazwa wskazuje, podczas czyszczenia samochodu używane są środki piorące — wyjaśnia ekspert.
W tym przypadku auto zostaje odstawione na kilka dni. W tym czasie wyjmowane są fotele, rozebrane są również elementy bagażnika. Nie ma mowy, aby gdzieś uchował się jakiś piasek lub kurz.

Eksperci z Bling Factory znają wnętrze każdego auta jak mało kto. Czasami odkrywają w nich prawdziwe skarby. — Auta sprzed dziesięciu, dwudziestu czy trzydziestu lat w swoich zakamarkach skrywają zapalniczki, monety lub talie starych kart — opowiada pan Łukasz.

Obrazek w tresci

Tapicerka czy podsufitka są prane, więc auto po wyczyszczeniu musi wyschnąć. Oczywiście, nadmiar wody jest odsysany, przy wysuszaniu pomocne są również lampy na podczerwień, cały proces musi jednak potrwać.
Zdarza się, że podczas czyszczenia regenerowane jest również wnętrze pojazdu. Wymieniana jest tapicerka, a kierownica na nowo obszywana skórą. Ale to nie wszystko. W niektórych przypadkach dochodzi nawet do wymiany pękniętych klamek czy uszkodzonych kratek wlotów powietrza. — Jesteśmy gotowi na wszystko, cokolwiek życzy sobie klient — mówi pan Łukasz.

Dlatego samochód, który opuszcza Bling Factory nie tylko świeci przykładem, jeżeli chodzi o czystość wnętrza, ale wygląda, jak po opuszczeniu fabryki. Co znaczy prawdziwa dbałość o każdy, nawet najdrobniejszy szczegół.
Klient odbiera wyczyszczone auto w specjalnie do tego przeznaczonym pomieszczeniu. Kliedy odwiedziliśmy to miejsce, na swojego właściciela czekał akurat klasyk: mercedes SL 500 w wersji cabrio sprzed ćwierć wieku. Jego kremowa, skórzana tapicerka oraz takiego samego koloru obicia drzwi robiły niesamowite wrażenie, tym bardziej, że wyglądały, jakby przed chwilą opuściły fabrykę. Fabrykę marzeń o nazwie Bling Factory dzięki której można cofnąć się w czasie, czy jak kto woli — zatrzymać czas.

www.blingfactory.pl
FB Bling Factory

Obrazek w tresci

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5