Smaczna i zdrowa Rukola

2018-07-27 09:00:00(ost. akt: 2018-08-20 13:55:35)   Artykuł sponsorowany

Autor zdjęcia: Materiały prasowe

W starożytnym Rzymie uznawano ją za afrodyzjak. Bardzo popularna w kuchni śródziemnomorskiej — nadaje tamtejszym poprawom charakterystycznego, ostrego orzechowego smaku, ale także poprawia odporność, działa przeciwnowotworowo i wspomaga układ kostny. Rukola, bo o niej mowa, zyskuje w Polsce coraz większą popularność. A w podolsztyńskich Dywitach od kilku już lat działa restauracja, która zwie się dokładnie tak: Rukola!
— Nasz główny atut to zdrowa, smaczna kuchnia regionalna — chwali pani Julia, menedżer Restauracji Rukola. — Zawsze używamy świeżych produktów, a w naszych daniach nie stosujemy żadnych „ulepszających” dodatków. Poza tym staramy się też wspierać lokalnych producentów żywności. Mamy stałych, sprawdzonych dostawców mięsa, miodu, owoców i warzyw a chleb pieczemy sami z naturalnych składników: mąki żytniej i pszennej na zakwasie.

— Ostatnio bardzo stawiamy na sezonowaną wołowinę — kontynuuje pani Julia. — W Polsce jej spożycie stale rośnie, a warto pamiętać, że to mięso bardzo zdrowe, smaczne i ma sporo wartości odżywczych. Wołowina zawiera też tylko 5% tłuszczu, łatwo przyswajalne żelazo (100 g mięsa wołowego zawiera tyle przyswajalnego żelaza, co 25 kg szpinaku), łatwostrawne i pełnowartościowe białko (70–100%) ,witaminę B12, która nie występuje w produktach roślinnych, B1 i B6 oraz kwas foliowy. Właściwy stosunek bardzo zdrowych kwasów omega3 i omega6 to kolejny atut wołowiny. Wołowina to również bogate źródło cynku, fosforu, selenu i wielu innych składników mineralnych. Nasi kucharze starają się przyrządzać wołowinę na kilka naprawdę wymyślnych sposobów, a kupujemy ją wyłącznie ze sprawdzonych i certyfikowanych hodowli. Dlatego zapraszamy do naszej restauracji choćby po to, by podwyższyć statystyki: spożycie wołowiny w Polsce to około 300 g tygodniowo, a to stanowczo za mało!

Obrazek w tresci

— Do Restauracji Rukola zapraszamy prywatnie, na spotkanie biznesowe, ale także na przyjęcia okolicznościowe: chrzciny, komunie — zachęca pani Julia. — Ostatnio modne są też obiady poślubne. Wprawdzie w Polsce tradycja hucznego wesela z setką gości wciąż jest mocno zakorzeniona, ale takie kameralne przyjęcia ślubne mają swoje plusy: mniej kosztują, łatwiej zarezerwować lokal, bo gości jest mniej, a atmosfera takiego przyjęcia jest zdecydowanie bardziej uroczysta, urokliwa i niezapomniana.

— A tak w ogóle do Rukoli zapraszamy zawsze. Dywity, ulica Spółdzielcza 1. Pracujemy od wtorku do niedzieli w godzinach od 12:00 do 22:00. Na te upalne dni polecam szczególnie dania lekkostrawne i orzeźwiające, choćby deser lodowy lub nasz chłodnik litewski pachnący ogórkiem, koprem, na botwinie, obowiązkowo z jajkiem!

Obrazek w tresci


2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5