W sprawie Nowobałtyckiej olsztynianie nie składają jeszcze broni

2018-06-11 07:15:00(ost. akt: 2018-06-10 21:31:37)
Mieszkańcy ul. Bałtyckiej domagają się budowy ulicy Nowobałtyckiej, żeby rozładować ruch.

Mieszkańcy ul. Bałtyckiej domagają się budowy ulicy Nowobałtyckiej, żeby rozładować ruch.

Autor zdjęcia: archiwum GO

Procedura budowy obwodnicy wiecznie zakorkowanej ulicy Bałtyckiej została wygaszona. Mimo trudności z pozyskaniem dofinansowania na budowę ulicy Nowobałtyckiej, mieszkańcy nadal liczą na to, że nowa ulica jednak powstanie.
„Tak dla Nowobałtyckiej”, „Nowobałtycka = bezpieczeństwo”, „Czekamy już 40 lat!”. Z transparentami o takiej treści mieszkańcy olsztyńskich Likus, Gutkowa i Redykajn manifestowali w 2016 roku na ulicy Bałtyckiej konieczność budowy ulicy Nowobałtyckiej. Jak podkreślają od lat, ruch w kierunku m.in. Jonkowa prowadzi ulicą Bałtycką, a podróż tą drogą jest coraz bardziej niebezpieczna i uciążliwa. Coraz więcej samochodów i ciężarówek uniemożliwia też normalne funkcjonowanie mieszkańców, instytucji, szkół, przychodni czy zakładów.

— Pod koniec maja miał miejsce wypadek, zderzenie motocykla z samochodem osobowym, w wyniku czego ulica Bałtycka była zamknięta przez niemal dwie godziny w obu kierunkach — napisała w mailu do naszej redakcji mieszkanka Gutkowa.

Nasza czytelniczka zwróciła uwagę na fakt, że nie ma alternatywnej drogi, w dodatku ulica Żurawia umożliwiająca przejazd do Olsztyna przez Łupstych od roku jest w remoncie. — Paranoją jest, aby w XXI wieku dojazd do trzech osiedli miasta wojewódzkiego stanowiła jedynie jedna, rozpadająca się już droga — podsumowała kobieta. — Nieśmiało zapytam, ile jeszcze czasu władze wojewódzkiego miasta potrzebują na to, aby ruszyć swoje myślenie, w wyniku którego zostanie wybudowana alternatywna droga, a więc Nowobałtycka?

O ulicy Nowobałtyckiej w Olsztynie mówi się od ponad 40 lat. Mieszkańcy, wychodząc na ulicę w 2016 roku, zamanifestowali, że teraz jest ostatnia szansa na realizację tej inwestycji. Przypomnijmy, że od władz miasta domagali się, aby w budżecie Olsztyna na 2017 rok zapisano 15 procent wartości budowy alternatywnej drogi. To byłaby szansa na uzyskanie dofinansowania z Unii Europejskiej.

Z czasem udało się wygospodarować środki i miasto zwróciło się do Ministerstwa Rozwoju z prośbą o dofinansowanie projektu z programu Polska Wschodnia.

W tym roku sprawą zainteresowała się m.in. radna Elżbieta Wirska, która zapytała władze miasta o to, dlaczego nie ogłoszono przetargu na budowę nowej drogi. Jak w odpowiedzi przypomniał Piotr Grzymowicz, prezydent Olsztyna, takiej dotacji nie udało się pozyskać.

— Dlatego, na wniosek gminy Olsztyn, wszczęte w kwietniu 2017 roku przez wojewodę warmińsko-mazurskiego postępowanie w sprawie wydania decyzji o zezwoleniu na realizację inwestycji zostało w sierpniu ubiegłego roku zawieszone — poinformował prezydent.

I dodał, że ze względu na brak środków finansowych oraz prawomocnej decyzji administracyjnej umożliwiającej realizację budowy drogi, wszczęcie postępowania przetargowego na jej wykonanie nie było możliwe.

Tymczasem mieszkańcy Olsztyna zapewniają, że mimo trudności nie ma mowy o składaniu broni, a ulica Nowobałtycka w końcu powstanie.

— Udało nam się, czyli mieszkańcom i radnym, doprowadzić do pełnego formalnego przygotowania tej inwestycji — mówi radny Robert Szewczyk. — Wydaliśmy na ten cel kilka milionów złotych. Mamy decyzję środowiskową, projekt budowlany, częściowo zostały przeprowadzone wykupy gruntów, jest też przygotowane do wydania pozwolenie na budowę tej ulicy.

Szewczyk przypomina też, że dzięki manifestacji mieszkańcy wywalczyli środki na wkład własny do tego projektu, co było warunkiem niezbędnym, żeby uzyskać dofinansowanie unijne.

— Zabrakło nam niestety szczęścia w konkursie na dofinansowanie unijne — mówi Robert Szewczyk. — Jesteśmy tylko — lub aż — na liście rezerwowej, choć na pierwszym miejscu tej listy. To oznacza, że nasz wniosek został dobrze oceniony. Zabrakło po prostu pieniędzy — podkreśla.

Jak mówi, mieszkańcy Likus czy Redykajn uważnie obserwują teraz, jak realizowane są inwestycje unijne i mają nadzieję, że przy rozliczaniu kolejnych, które są realizowane w Polsce, pojawią się wolne środki, które przeznaczone zostaną na budowę ulicy Nowobałtyckiej.

— To jest możliwe — zaznacza Szewczyk. — Na razie musimy cierpliwie czekać i uważnie wypatrywać szansy na dofinansowanie. Miasto, dzięki determinacji mieszkańców, jest gotowe, aby zbudować tę bardzo ważną drogę, tym bardziej że jest to obecnie najlepiej przygotowana inwestycja w Olsztynie. Ważne jest też to, że władze miasta nie mają już wątpliwości, że ta droga musi powstać.

raz

Komentarze (29) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. PISowski kandydat #2517435 | 188.146.*.* 11 cze 2018 22:58

    spełni wszystkie obietnice mieszkańców Olsztyna. Co chcecie? Nowobałtycka, przedłużenie Wilczyńskiego do Warszawskiej, nowy stadion Stomilu, nowa hala sportowa. Co tam jeszcze ? Proszę pisać propozycje, żeby PISowski kandydat wiedział jakie są oczekiwania mieszkańców. Zapomniałem, pomniki Kaczyńskiego na każdym skrzyżowaniu GRATIS !!!

    Ocena komentarza: warty uwagi (14) odpowiedz na ten komentarz

  2. Złomiarz #2517409 | 37.248.*.* 11 cze 2018 22:23

    Grzymowicz musi odejść ! To jest najważniejsza sprawa dla Olsztyna inaczej dno metr mułu i tramwaje !

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-3) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. ekran #2517399 | 95.160.*.* 11 cze 2018 22:05

      A ja myślę, że wszyscy powinni "podziękować" Dywitom. Przy południowej nitce obwodnicy wszystkie drogi dojazdowe są albo remontowane albo dobudowywane. Podejżewam, że w przypadku budowy północnej obwodnicy, Nowobałtycką "upchałoby się" z jakiegoś funduszu albo programu operacyjnego Unii. A tak na Górze stwierdzili, skoro nie ma obwodnicy to i dojazdówka niepotrzebna

      Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

    2. TRZECI WIADUKT NA ZATORZE #2517254 | 88.156.*.* 11 cze 2018 17:59

      TRZECI WIADUKT NA ZATORZE JEST BARDZIEJ POTRZEBNY. OD POCZĄTKU WIADOMO BYŁO ŻE OLSZTYN NIE DOSTANIE PIENIĘDZY NA NOWĄ BAŁTYCKĄ BO CHCIAŁ 100 MILIONÓW A TYLE WYNOSIŁ BUDŻET KONKURSU. MYDLENIE OCZU ZE WYDANE PIENIĄDZE NIE SĄ WYWALONE W BŁOTO. DECYZJA ŚRODOWISKOWA NIEDŁUGO SKONCZY WAŻNOŚC ITRZEBA BĘDZIE WSZYSTKO ROBIĆ OD NOWA.

      Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

    3. j #2517202 | 31.0.*.* 11 cze 2018 16:17

      Wszyscy by chcieli pięknych nowych dróg no i oczywiście 500+ a najlepiej 1000+ a i książki za darmoszkę no i oczywiście 300 na wyprawkę , a zapomniałem mieszkanie + no i pracować kobiety do 45 roku a faceci do 50 a emeryturka tak około 5 tyś na rączkę , leki za darmo no i socjal większy każdy powinien dostawać ze 45zł na godzinę i to minimum to był by raj tylko musicie jeszcze troszkę poczekać a Kaczoński i PIs wam naobiecuje i da za wasze podatki a teraz dalej stójcie w korkach i nie marudzcie że wam źle dobra zmiana wam wszystko obieca tylko głosujcie na nich a będzie pięknie !!!!!!!!!!!!!!

      Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz

    Pokaż wszystkie komentarze (29)
    2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5