Podróżni w Olsztynie nie mają gdzie wyrzucać śmieci

2018-05-13 19:00:10(ost. akt: 2018-05-13 17:54:25)
Sąsiadowi przez płot wrzucają śmieci pasażerowie busów, jeżdżących poza Olsztyn. Nie dlatego, że są źle wychowani, tylko dlatego, że nie ma tu kosza. Po naszej interwencji miasto zapowiada, że postawi śmietnik. I ławkę.
Stoją, ocierają pot z czoła, niecierpliwią się i denerwują. W upały, takie jak w ostatnich dniach, każdy stara się mieć przy sobie butelkę wody. Ktoś podjada pączka, batonika czy kanapkę.

— Zjem i co z tym opakowaniem później zrobić? Do pewnego czasu pakowałam w kieszeń i wyrzucałam do śmietnika w domu. Ale to już trwa tyle tygodni, że mam tego dość. Zróbcie w końcu coś, żeby postawili tutaj kosze — prosi kobieta regularnie korzystająca z okejek.

Ludzie stoją pod płotem odgradzającym chodnik naprzeciwko wejścia do dworca PKS od budowy węzła przesiadkowego. Niektórzy rzucają śmieci pod własne nogi, większość stara się niezauważalnie przepchnąć je przez siatkę. Zazwyczaj się udaje. Dlatego budowa w tym miejscu upstrzona jest kolorowymi papierkami, niedopałkami papierosów, opakowaniami po przekąskach i plastikowymi butelkami po napojach.

— Pasażerowie narzekają, my też narzekamy. Ale nie ma nikogo, kto by się tym zajął. A przecież wcale nie jesteśmy takimi brudasami, na jakich wskazywałaby ta okolica — zapewnia jeden z kierowców regularnie parkujących przy dworcu.
Wskazuje także na dodatkowy problem, który pojawia się na tym przystanku. Chodzi o brak miejsca, w którym można by usiąść.

— Czasami ludzie czekają i pół godziny na odjazd. Stoją, smażą się na tym słońcu. Szczególnie niebezpieczne może to być dla osób starszych i dzieci, a oni też przecież jeżdżą busikami. Nie rozumiem, dlaczego nie ma tutaj ławeczki. Niechby sobie pasażerowie usiedli, przynajmniej ci, którym najwięcej kłopotów sprawia długotrwałe stanie — tłumaczy kierowca.

Osoby czekające na odjazd busów przyznają, że nigdzie nie zgłaszały zapotrzebowania ani na kosze, ani na ławki. Jak mówią, nie wierzyli, że to cokolwiek pomoże.

— Myśleliśmy, że jakoś się przemęczymy aż to wszystko się skończy, będzie gdzieś nowy przystanek na stałe i tam pewnie będzie i kosz, i ławeczki — mówi jeden z pasażerów.
Przyznaje jednak, że wolałby, aby problem rozwiązał się już teraz, także na przystanku tymczasowym.

I jest nadzieja, że tak się stanie. Urzędnicy do tej pory nie wpadli na ten pomysł, ale po tym, jak zwróciliśmy im uwagę na problem, postanowili go rozwiązać.
Marta Bartoszewicz, rzeczniczka Urzędu Miasta w Olsztynie: — Na czas przebudowy wskazaliśmy przewoźnikom prywatnym dwa przystanki, przy których mogą się zatrzymywać. To jest dotychczasowy przystanek początkowy oraz końcowy komunikacji miejskiej, które znajdują się przy dworcu głównym.

Ten pierwszy jest całkowicie wyposażony. Jest tam wiata i kosz na śmieci. Natomiast z drugiego przystanku, który przed przebudową był przystankiem końcowym, w związku z postępem prac została zdemontowana wiata. Jednak, mając na względzie dobro pasażerów, zgłosimy wykonawcy potrzebę wyposażenia przystanku w ławkę oraz kosz na śmieci.
Do tematu wrócimy.
mk

Komentarze (15) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Ols #2500894 | 37.248.*.* 13 maj 2018 21:32

    Skoro dałeś radę przynirść pełną butelkę to tym bardziej dasz radę nieść pustą.

    Ocena komentarza: warty uwagi (16) odpowiedz na ten komentarz

  2. ogrodnik #2500811 | 79.184.*.* 13 maj 2018 19:21

    Kulturalny człowiek śmieci pod nogi nie wyrzuca, ani na przystanku ani w lesie. To przede wszystkim brak kultury.

    Ocena komentarza: warty uwagi (15) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. wot #2500803 | 83.6.*.* 13 maj 2018 19:07

      Kosza na śmieci nie ma także na nowym przystanku MPK przy ul. Kopernika w Olsztynie (tuż obok Placu Bema).

      Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz

    2. OLO73 #2500976 | 213.76.*.* 14 maj 2018 06:59

      Mieszkańcy Olsztyna również nie mają gdzie wyrzucać śmieci ponieważ urzędnicy z piotrusiem carem na czele stwierdzili, że opróżnianie koszy jest zbyt drogie i można tę forsę sprzeniewierzyć na hobby - np. kolejkę miejską :P No bo jak inaczej zrozumieć likwidację śmietnika na Schumana (został jeden - wiecznie przepełniony) albo Jagiellończyka (jest chyba jeden śmietnik na całą długość ulicy) podczas gdy w parku, w pobliżu Casabalanki nastawiali z 5 śmietników na niewielkiej powierzchni wokół popiersia Kopernika.

      Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

    3. Z"ukosa" #2500821 | 217.99.*.* 13 maj 2018 19:53

      Obywatelu...w lasach także nie ma koszy na śmieci ,..ale jest za to Konstytucja ,a w niej art.86 . !!!!

      Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

    Pokaż wszystkie komentarze (15)
    2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5