Piesi są gorsi od kierowców? Radni rozmawiali o bezpieczeństwie w Olsztynie

2018-03-29 20:00:00(ost. akt: 2018-03-29 17:07:14)
Zdjęcie jest ilustracją do treści

Zdjęcie jest ilustracją do treści

Autor zdjęcia: redakcja

#bezpieczneGOdnia\\\ Wygląda na to, że radni dołączają do naszej akcji. Na wczorajszej sesji szeroko omawiali problem bezpieczeństwa w Olsztynie. Są ostrzejsze kary, jest monitoring i mniej zabitych. Ale do zrobienia nadal... bardzo dużo.

Śmierć młodej kobiety, którą samochód potrącił na Nagórkach, wstrząsnęła Olsztynem. Zginęła na przejściu dla pieszych. Jak mówią policyjne statystyki, zbyt często przekraczamy dozwoloną prędkość. Niektórzy wręcz nie mogli uwierzyć, że... są prawdziwe. Jak mówili radni:

— Przez kilka dni, od 12 do 18 lutego, prędkość przekroczyło ponad 17 tysięcy kierowców. Jeżeli tak jest, to nie ma się co dziwić, że w przeciągu kilku lat na olsztyńskich przejściach dla pieszych zginęło 59 osób.
Uspokajać próbował Piotr Zabuski, komendant miejski policji w Olsztynie.

— W 2017 roku zanotowaliśmy spadek liczby wypadków — mówił. — Mniej osób zginęło. W porównaniu do 2016 roku, gdy na przejściach zginęło 8 osób, z tego 6 pieszych, ta liczba spadała o połowę. Mieliśmy 4 wypadki śmiertelne, w których zginęło 2 pieszych i 2 rowerzystów.
Zabuski zwrócił uwagę na pewien problem. Okazuje się, że wiele ulic w Olsztynie nie jest wyznaczonych do kontroli policyjnej.

— W ubiegłym roku w trosce o miasto o 12 etatów zwiększyliśmy wydział ruchu drogowego. Mamy teraz 69 etatów. Dzięki temu na ulice wyjeżdża więcej radiowozów. Wydłużyliśmy też czas pracy drogówki — podkreślił komendant. — Policjanci pracują już od 4 rano. Myślę, że dzięki temu ograniczyliśmy liczbę wypadków śmiertelnych.
Komendant przyznał jednak, że...

— Mamy większy problem z pieszymi niż z kierowcami. Oglądam monitoring. Piesi wbiegają na przejścia, są zapatrzeni w komórki, mają słuchawki. Podobnie robią rowerzyści. Musimy to zwalczać profilaktyką.
Radni spytali jednak, w jaki sposób policja eliminuje z ruchu kierowców takich jak ten z Nagórek, który miał już na swoim koncie wiele wykroczeń, a prawo jazdy zostało mu wcześniej odebrane. I to dwukrotnie.

— Mamy sprawcę, mamy materiał dowodowy, myślę, że poniesie konsekwencje — wyjaśniał Piotr Zabuski. — Po tym wypadku powołaliśmy zespół specjalny. Będzie tak po każdym zdarzeniu śmiertelnym. Mamy co prawda sprawcę, ale chcemy wiedzieć, czy nie było tam też innych przyczyn.
Policja nie ma też zamiaru tolerować łamania przepisów.

— Zabieramy prawa jazdy. Zmieniliśmy taktykę karania. Jest mniej pouczeń — wyliczał Zabuski. — Jeszcze w 2016 roku mieliśmy 14 tys. pouczeń. W 2017 roku było ich już tylko 9 tys. O ponad 6 tys. zwiększyła się również liczba mandatów. Nasza polityka karna jest bardziej rygorystyczna. To jednak elementy polityki długofalowej.

— Jedną z ostatnich ustaw Sejmu poprzedniej kadencji odebrano nam możliwość korzystania z fotoradarów. Urządzenia, których używamy, pokazują jedynie skalę problemu — mówi Jerzy Roman, dyrektor ZDZiT. — Nie ma reguły, co do tego, że na danym skrzyżowaniu są większe przekroczenia prędkości. Jednak na ul. Sielskiej i Warszawskiej znacząco zwiększyło się natężenie ruchu. Powszechnym zjawiskiem jest to, że ludzie wyprzedzają na przejściach dla pieszych lub omijają tych, którzy przepuszczają pieszych. I z tym trzeba walczyć.
Ostatnio głośno mówi się też o jeździe pod wpływem narkotyków. Komendant policji odniósł się również do tej sprawy.

— To nie jest jakaś duża skala — uważa Piotr Zabuski. — Mamy testery i badamy krew. W Olsztynie tygodniowo łapiemy średnio od 7 do 10 nietrzeźwych kierowców. Wśród nich 1 lub 2 jest pod wpływem środków odurzających. Po likwidacji sklepu z dopalaczami na ul. Jagiellońskiej ta ilość się zmniejszyła, bo były popularne wśród kierowców — podkreśla.
I dodaje: — Dzięki uprzejmości miasta mamy również psa, którego właśnie szkolimy do wykrywania narkotyków. Poza tym badamy i typujemy najbardziej niebezpieczne miejsca w Olsztynie. A gdy widzimy na kamerach ITS łamanie przepisów, możemy natychmiast zareagować.

pj

Będziemy rozmawiali z kierowcami, pieszymi, rowerzystami i ekspertami. Stworzymy mapę niebezpiecznych skrzyżowań i przejść dla pieszych.

Trwa nasza akcja #bezpieczneGOdnia.:


Komentarze (50) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Jasiek #2474119 | 37.47.*.* 29 mar 2018 20:12

    Te kontrole drogowe to jakaś ściema.Ostatnią kontrolę miałem z 8 lat temu.

    Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

    1. Mateusz #2474126 | 94.254.*.* 29 mar 2018 20:26

      Kontrole się zdarzają i bardzo dobrze.

      odpowiedz na ten komentarz

    2. Od roku #2474129 | 88.156.*.* 29 mar 2018 20:28

      zgłaszam problem wjazdu samochodami do parku Kusocińskiego a policja ma to w dupie...

      odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

      1. durny tytuł #2474131 | 88.156.*.* 29 mar 2018 20:31

        kierowca jest pieszym i pieszy jest kierowcą ;) Nie ma tak że albo taki albo taki. I jeszcze gazetowy podział na rowerzystów ;) To ciągle te same osoby. Burak w aucie jest burakiem jako pieszy i rowerzysta i odwrotnie oczywiście.

        Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz

      2. ton #2474137 | 194.166.*.* 29 mar 2018 20:38

        Zabuski (komendant )ekspert od bezpieczeństwa - śmiać się czy płakać !! Winni piesi ?NIE, winna Policja i kierowcy. Piesi giną na przejściu (pasach) to kierowca ma mieć świadomość że poruszając się po mieście nie mylił z autostradą gdzie nie ma przejść i pieszych. A Policja do ROBOTY !!!

        Ocena komentarza: warty uwagi (11) odpowiedz na ten komentarz

      Pokaż wszystkie komentarze (50)
      2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5