Zdjęli ogrodzenie z amfiteatru w Olsztynie [ZDJĘCIA, VIDEO]

2018-03-21 14:05:05(ost. akt: 2018-03-21 16:27:59)

Autor zdjęcia: Przemysław Getka

Pierwszego dnia wiosny olsztyński amfiteatr stał się otwartym miejscem, bo zniknęło jego ogrodzenie. Niestety powróci za kilka miesięcy, kiedy rozpoczną się imprezy. Z tego nie cieszy się nikt, nawet Miejski Ośrodek Kultury.
Akcja pod nazwą „Jestem wolny” rozpoczęła się o godz. 10, ale o tym co będzie się działo w środę, Miejski Ośrodek Kultury poinformował już wcześniej. Okazało się, że nie ma rzeczy niemożliwych.

„Pokonaliśmy „niedasizm” — zdejmujemy ogrodzenie, burzymy mury, zwracamy mieszkańcom Amfiteatr. On zawsze był Wasz!” — czytamy na Facebookowym profilu MOK. „Likwidujemy płot w szczególny, symboliczny dzień. Pamiętacie, jak spędzaliście pierwszy dzień wiosny? FOSA była miejscem spotkań, punktem zbornym i oczywistym centrum olsztyńskiego Starego Miasta. Odremontowany i ogrodzony Amfiteatr stał się — niestety — symbolem kultury zamkniętej, jak również obiektem licznych drwin. Mamy tego pełną świadomość! Byliśmy psem ogrodnika. Przyszedł czas, by uderzyć się w pierś!”

W amfiteatrze tego dnia dużo się działo. W rytm muzyki dzieci i dorośli sadzili kwiaty, które upiększą obiekt, nie zabrakło też ciekawych spotkań. I tak, gdyby amfiteatr mógł mówić powiedziałby w końcu „jestem wolny”.

— Mam nadzieję, że on tego wyczekiwał, że był tego spragniony. Trudno uwierzyć, ale to już 10 lat, jak stanął tu ku przestrodze, ale w zasadzie nie wiem czego i kogo — mówi Mariusz Sieniewicz, dyrektor MOK-u. — Mam nadzieję, że wracamy do dobrej tradycji, kiedy amfiteatr był otwarty, był miejscem spotkań i rozmów. Poza tym, że trafi w to na czym nam zależy, czyli żeby promować kulturę otwartą, tolerancyjną i budowaną na zaufaniu i rozmowie między ludźmi. Mam nadzieję, że do takich właśnie spotkań będzie dochodziło w tej, otwartej już przestrzeni.

Płot niestety wróci na Olsztyńskie Lato Artystyczne. Jak będzie wyglądał jego powrót? — Mam nadzieję, że nie tak spektakularnie jak jego likwidacja — śmieje się dyrektor MOK-u. — Niestety paradoks miejskiej przestrzeni i imprez masowych, w tym płatnych podczas OLA zmusza nas do wydzielania tej przestrzeni. Choćby ze względu na okoliczności budżetowe MOK-u imprezy płatne muszą się pojawiać. Będę się jednak starał, żeby znaleźć jakąś alternatywę. Bardziej estetyczną, funkcjonalną i efektywną, bo dzisiejsze wydzielenie niczemu nie służy. Przecież wystarczy, że ktoś, kto nie kupi biletu stanie za płotem. Wiem, że to syndrom psa ogrodnika, ale to dla nas niewdzięczna rola. Na szczęście od września płot zniknie na kolejne 10 miesięcy.

Olsztynianie doskonale pamiętają czasy bez płotu wokół amfiteatru. — Spędziłam tutaj całą podstawówkę, na wagarach podczas pierwszego dnia wiosny. Dlatego tu dzisiaj jestem. Chcę żeby amfiteatr znowu był nasz — mówi Katarzyna Zeltzer.
Dziś zatem kolejne wagary? — dopytujemy. — Można tak powiedzieć, bo przyszłam z koleżanką z podstawówki i liceum — śmieje się. — Mogłam wejść nie musząc przechodzić przez bramę. Scena jest zajęta, można usiąść, spędzić fajnie czas. Coś wspaniałego.

Ale nie tylko olsztyniacy doceniają otwarcie amfiteatru. — Jestem tu drugi raz w życiu — mówi pan Sławomir z Bydgoszczy. — Przyciągnęła mnie muzyka, ale też możliwość wygrzania się na słońcu, wypicia herbaty i spędzenia miło czasu. Bardzo fajna inicjatywa, jest mnóstwo dzieci witających wiosnę. Jestem szczęśliwy, że tutaj trafiłem akurat przed wyjazdem.

— Pamiętam, gdy płotu jeszcze nie było, dlatego tu dziś jestem — mówi Joanna Krawczyk z Olsztyna. — W tamtych latach, gdy jeszcze każdy mógł tu wejść, wszystko wyglądało inaczej. Mam cudowne wspomnienia, to było miejsce spotkań dlatego dobrze, że tego płotu nie będzie. W ogóle nie pasował do klimatu tego miejsca.

Oprócz demontażu płotu amfiteatr upiększyły kwiaty, zasiano też trawę. Organizatorzy zaprosili też m.in. „poetów, prozaików, autorki memów i nieśmiałych blogerów”. O 16.30 odbył się pokaz filmu „Klatki Olsztyn”.

PJ







Komentarze (40) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. bolek #2468161 | 88.156.*.* 22 mar 2018 10:16

    Imprezy bezpłatne oznaczają widownie przypadkową, która nie szanuje artystów i lekceważy występy, np. głośno rozmawiając i przeszkadzając innym, wchodząc i wychodząc, przychodząc po paru piwkach i zajmując się wszystkim tylko nie koncertem. Wejście za choćby symboliczne 10 zł powoduje, że przychodzi odbiorca świadomy, który wie na co przychodzi i nie zachowuje się jak u cioci na imieninach.

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

  2. Gosciu #2468152 | 83.0.*.* 22 mar 2018 10:10

    Typowo olsztyńska "g...burza". Jest jedynie cień szansy, że tak schowają, że przed OLA nie znajdą. Patrząc na zdjęcie myślałem, że to kolejny jakiś protest feministek ....

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  3. Mama #2468108 | 178.36.*.* 22 mar 2018 09:28

    Mam takie wrazenie, ze to p. Sieniewicz sie reklamuje. Bo rozbieranie i montowanie plotu co kilka miesiecy, czy to nie glupota? Ile to kosztuje?

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

  4. Teraz tym Płotem Grzymek zagrodzi #2468099 | 78.88.*.* 22 mar 2018 09:20

    drogę przez Brzeziny !!!

    Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz

  5. Nareszcie jakas radosna wiadomość !!! #2468048 | 78.88.*.* 22 mar 2018 08:40

    Dzięki Bogu, że znalazł sie ktoś myślący w tych naszych olsztyńskich władzach., ale ten kto to wymyslił powinien pójść do wiezienia. Nie nie mógł być olsztyniak . To musiał byc jakiś przybłęda !!!

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

Pokaż wszystkie komentarze (40)
2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5