Jakub Rudnicki w cyklu Porozmawiajmy o Olsztynie: Olsztyn nie jest pustynią [ROZMOWA]

2018-03-02 20:00:00(ost. akt: 2018-03-02 15:08:53)

Autor zdjęcia: archiwum prywatne

Z Jakubem Rudnickim, doktorem literaturoznawstwa i olsztyńskim przewodnikiem, rozmawiamy o Olsztynie widzianym oczami turysty i mieszkańca, a także o przeszłości, ale przede wszystkim o przyszłości miasta.
— Odwróćmy powiedzenie „Cudze chwalicie, swego nie znacie” i porozmawiajmy o tym, co chwalą ci, którzy do Olsztyna zaglądają jak do obcego miasta.
— Przede wszystkim doceniane jest położenie Olsztyna. Bliskość jezior, lasów. Ludziom podoba się też małomiasteczkowość Olsztyna, ale w pozytywnym znaczeniu. Miasto nie przytłacza. Oczywiście borykamy się z pewnymi problemami, np. korkami, ale turyści podkreślają, że u nas się nie pędzi. I doceniają, że wykorzystujemy szansę na rozwój.

— Kto odwiedza Olsztyn?
— Na zwiedzanie z przewodnikiem najczęściej decydują się grupy zorganizowane. Boom na sentymentalne podróże już minął, ale nadal odwiedza nas wielu Niemców. Na zjazdy ziomków przyjeżdżają nie tylko mieszkańcy Allenstein, ale i ich dzieci. Odwiedzają nas dawni olsztyńscy studenci, mężczyźni, którzy odbywali tu służbę wojskową.

— A co możemy zrobić, żeby przyjezdnym podobało się u nas jeszcze bardziej?
— Lepiej eksponować i promować nasze zabytki. Bo, oczywiście, mamy katedrę, świetnie zrewitalizowany Stary Ratusz, mamy też zamek i Bramę Górną, ale jest przecież jeszcze sporo do pokazania. I do zrobienia. Teraz czekamy na planty, wkrótce sporo pieniędzy zostanie zainwestowanych w zamek i nowe ekspozycje, także multimedialne. To będzie na pewno bliższe oczekiwaniom współczesnego turysty.

— Jacy są ci współcześni turyści?
— Kiedyś częściej przyjeżdżali tu młodzi ludzie z plecakami i namiotami. Interesował ich tani nocleg i miejsce, w którym można zjeść. Teraz mamy bardziej dojrzałych turystów. Są lepiej przygotowani do zwiedzania. Dlatego ważne są miejsca rozrywkowe i rekreacyjne. Mamy escape room’y, strzelnicę, wkrótce mamy mieć też łodzie, którymi będzie można spłynąć po Łynie w stronę Wadąga.

— Jesteś absolwentem kilku kierunków na UWM. Prowadziłeś też zajęcia na uczelni. Może masz pomysł na to, jak zaangażować studentów w życie kulturalne miasta?
— Od 18 lat o tym myślę i nadal nie wymyśliłem (śmiech).

— Skoro myślisz o tym tak długo, to znaczy, że to nie jest problem ostatnich roczników.
— Pamiętam ze studenckich czasów, że wiele osób nie ruszało się poza Kortowo. Na pewno ważna byłaby współpraca uniwersytetu i urzędu miasta. Może wspólne inicjatywy, inicjowane przez władze miasta, a realizowane przez koła studenckie, stowarzyszenia itp., zachęciłyby studentów do uczestniczenia w kulturze?

— Skoro jesteśmy przy kulturze, to czy powinniśmy na nią stawiać?
— Na pewno byłoby dobrze, gdyby więcej działo się w tej sferze. Panuje przecież przekonanie, że żeby zaznać kultury wysokiej, trzeba udać się gdzieś dalej.

— A może problemem nie jest deficyt działań artystycznych, ale brak odpowiedniej promocji?
— Być może... Mamy Demoludy czy Olsztyńskie Spotkania Teatralne, ale biletów dostępnych w sprzedaży jest mało. I są drogie. Byłoby świetnie, gdyby nasz samorząd lepiej dofinansował podobne wydarzenia. I chociaż może trochę teraz narzekam, to muszę podkreślić, że nie jesteśmy pustynią. Pojawiają się u nas ciekawe inicjatywy, które pozwalają nam nie uschnąć.

— Współpracujesz z Borussią, więc pewnie widzisz także potencjał Olsztyna jako miasta, które w historię miało wpisaną wielokulturowość. Może powinniśmy z tego uczynić znak rozpoznawczy miasta?
— Na pewno warto podkreślać, że te ziemie mają bogatą, wielokulturową historię. Zaprzeczając temu, zubożamy samych siebie. Właśnie dlatego cenny wydaje mi się wolontariat organizowany przez Borussię, na który przyjeżdżają młodzi ludzie z różnych krajów. Wiedzę o przeszłości popularyzujemy też w czasie różnych inicjatyw. Ostatnio — podczas tramwajowych przejażdżek po Olsztynie. Opowiadałem pasażerom, jak wyglądał dawny Olsztyn. Przejazdom towarzyszyły reprodukcje pocztówek znajdujące się na przystankach.

— Jak sprawić, by Olsztyn był lepszym miastem do życia?
— Musimy nauczyć się cierpliwości. Także wobec remontów. Nie można niczego robić bez namysłu. Trzeba dać się wypowiedzieć specjalistom, zorganizować konsultacje społeczne. Jako mieszkaniec czekam na remont stadionu i Uranii. I maksymalne wykorzystanie walorów turystycznych. Chodzi mi przede wszystkim o naturę, ale i o imprezy. Olsztyńskie Lato Artystyczne powinno jeszcze bardziej „wychodzić” w przestrzeń miejską.

— W ludziach jest potencjał?
— Oczywiście! Narzekamy, że ludzie wyjeżdżają, a przecież często wracają. I to jest naprawdę fajne, bo np. z zagranicy przywożą nie tylko gotówkę i pomysł na firmę, ale i doświadczenia. Także tego, jak tworzyć lokalną wspólnotę. A to naprawdę ważne.

— A co ze Starym Miastem, które jest stałym punktem organizowanych przez ciebie wycieczek?
— Potrzebuje zrównoważonego rozwoju. Nie możemy zapominać o ludziach, którzy tam mieszkają. Kluczowe jest też zadbanie o estetykę tego miejsca. Teraz szpecą je plakaty.

dbp


Czytaj e-wydanie


Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste.
Swoją stronę założysz TUTAJ ".
Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:

">kliknij
Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie. Pomogę: Igor HrywnaCzytaj e-wydanie



Komentarze (12) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. MarxianoDeMagistris #2453563 | 46.112.*.* 3 mar 2018 22:47

    Trochę mnie przeraża negatywizm wypowiedzi na temat Olsztyna. Krytykanctwo bez pokrycia. Ktoś pisze np. "lepszy zamek jest we Fromborku". "Zamek" we Fromborku? Czy Ty wiesz co piszesz? Tam nie ma żadnego zamku, tylko otoczona murami obronnymi katedra. To raz. A dwa, że w Olsztynie jest zamek i to unikalny podwójnie. Jest to jeden z bardzo nielicznych przykładów średniowiecznego gotyckiego zamku w stanie nienaruszonym przez przeróbki czy zniszczenia. Poza tym jest tu jedyny na świecie materialny ślad wykonany ręką Kopernika - tablica astronomiczna w krużganku. Pokażcie mi drugie miejsce, które coś takiego posiada. O zbiorach na Zamku już nie wspomnę, a jest to MIĘDZY INNYMI np. jedna z najbogatszych w Polsce kolekcji ikon. A super nowoczesna plaża nad j.Ukiel? Na pewno Katowice, albo Poznań mają lepszą... ;) Tak! To jest też problem - jeśli turyści są powierzchowni i zwyczajnie niedokształceni, to co z tego, że oni tu przyjadą, skoro nie wiedzą. co mają przed oczami? Jak się ma takie podejście, to można "pluć" na własne miasto - perłę krajobrazową, zabytkową. I co? To będzie świetna promocja Olsztyna! Gratulacje ;) Uciekamy do Białegostoku, Katowic, Łodzi albo Radomia ! :D

    Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (3)

    1. mądry #2453074 | 37.47.*.* 3 mar 2018 08:11

      nie oszukujmy się to jest drugi Ciechocinek.

      Ocena komentarza: poniżej poziomu (-2) odpowiedz na ten komentarz

    2. Men #2453070 | 188.146.*.* 3 mar 2018 08:07

      Jak to , a tramwaje a tory a korki i ten smog w korkach i najważniejsze RATUSZ a w środku zoo.

      Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz

    3. Ja #2453057 | 185.140.*.* 3 mar 2018 07:30

      Olsztyn dzięki staraniom grzymowicza może zostać pierwszym miastem bez drzew i to na pewno bedzie "atrakcja" na światową skalę

      Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz

    4. z poza Olsztyna #2453046 | 185.140.*.* 3 mar 2018 07:03

      Ale się trafił przewodnik zaprowadź turystów do lasy z której strony byś nie zajechał do Olsztyna bród syf a wizytówka stadionu leśnego gdzie Józef Ssmidt bił rekord w trójskoku tam zaprowadź ludzi

      odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

      Pokaż wszystkie komentarze (12)
      2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5