Mieć takiego proboszcza to skarb

2018-02-15 13:09:18(ost. akt: 2018-02-15 13:19:16)

Autor zdjęcia: Zbigniew Woźniak

Co to znaczy być obecnie dobrym proboszczem, jakim trzeba być kapłanem, żeby zaskarbić sobie sympatię i życzliwość parafian? — Trzeba być blisko ludzi — mówią zgodnie laureaci naszej akcji „Proboszcz i Parafia 2017 roku.”
Tak jak Kościół ma swoje kryteria oceny pracy proboszczów, tak parafianie także mają swoje. Dali temu wyraz biorąc udział w naszej akcji „Proboszcz i Parafia Roku 2017”. W Kurii Archidiecezji Warmińskiej z udziałem metropolity warmińskiego, arcybiskupa Józefa Górzyńskiego odbyła się uroczystość wręczenia statuetek laureatom naszej akcji „Proboszcz i Parafia 2017 roku”.

Przypominamy, że od listopada ubiegłego roku nasi czytelnicy zgłaszali swoich proboszczów i parafie do udziału w akcji. Na skrzynkę redakcyjną dostawaliśmy setki e-maili i ciepłych uzasadnień. Czytelnicy wyjaśniali, dlaczego to właśnie ich proboszcz zasługuje na nominację.

— Myślę, że księża na pewno przeżywają satysfakcję, że ich praca została dostrzeżona — stwierdził metropolita warmiński, arcybiskup Józef Górzyński gratulując wyróżnionym proboszczom. — Niewątpliwie wartością plebiscytu jest to spojrzenie oddolne i nieuwarunkowane żadnymi innymi kryteriami. To ocena wiernych pracy pasterzy w Kościele. Podpytywałem organizatorów, jakie kryteria były szczególnie podkreślane w tej ocenie przez parafian. Otóż to przede wszystkim to, co możemy nazwać po prostu postawą ludzką, to co się nazywa zwyczajnie relacją z drugim człowiekiem, ale także oczywiście wartości, na które wierni czekają, a więc to, co ma wymiar głęboko duchowy. I chciałbym podziękować organizatorom, „Gazecie Olsztyńskiej” za sam pomysł organizacji takiej akcji — dodał metropolita warmiński.

Ks. Marian Matuszek, proboszcz Sanktuarium Matki Boskiej Fatimskiej w Olsztynie odebrał statuetkę za trzecie miejsce. Parafianie mówią, że ks. Matuszek to niezwykły człowiek. Do tańca i do różańca. Co to znaczy być dobrym proboszczem w XXI wieku?

— Na początku chciałbym pogratulować inicjatywy — stwierdził ks. Matuszek. — To jest fajne, miłe i sympatyczne. A to ludzie sami doceniają i widzą, co znaczy być dobrym proboszczem. Trzeba być dla drugiego człowieka otwartym, radosnym, uśmiechniętym. Przede wszystkim dłoń musi być podana każdemu człowiekowi — od małego dziecka po seniora. A reszta, to po prostu trzeba wychodzić z inicjatywami, im więcej tym lepiej, bo jednemu pasuje sport, drugiemu śpiew, a trzeciemu modlitwa.


Zdaniem księdza Matuszka im więcej jest różnorodnych grup tym większa szansa, że dla każdego znajdzie się odpowiadające mu miejsce miejsce.
— Jestem kapłanem od 31 lat i cieszę się, że ludzie docenili mnie i widzą, że ciągle jestem aktywny — dodał proboszcz Matuszek.




2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5