Niespodzianka w autobusie: na zbyt szerokim bilecie nie pojedziesz

2018-01-18 12:22:19(ost. akt: 2018-01-18 12:41:28)
Zdjęcie jest ilustracją do tekstu.

Zdjęcie jest ilustracją do tekstu.

Autor zdjęcia: Bartosz Cudnoch

Nasz czytelnik wysłał nam zdjęcie normalnego biletu, upoważniającego do jednego przejazdu komunikacją miejską w Olsztynie. Problem w tym, że biletu użyć nie mógł, bo ten... okazał się za szeroki. Sprawdziliśmy, co robić w tej sytuacji.
Nasz czytelnik swój nietypowy bilet kupił kilka dni temu w biletomacie w komunikacji miejskiej w Olsztynie. Jednak kiedy chciał go wykorzystać w czwartek (18.01) do przejazdu autobusem, okazało się, że nie może tego zrobić. Zakupiony bilet był tak szeroki, że okazał się niemożliwy do skasowania. Czytelnik zmuszony więc był do kupna nowego biletu. Jednak co z pieniędzmi, które przeznaczył na wcześniejszy bilet? O to, co robić w takich sytuacjach, zapytaliśmy Zarząd Dróg, Zieleni i Transportu w Olsztynie.

— W ciągu miesiąca w mobilnych automatach sprzedajemy około 200 tysięcy biletów. Przy tak ogromnych liczbach transakcji może się zdarzyć, że dojdzie do jakiejś nieprawidłowości. Kilka, może kilkanaście razy w miesiącu dochodzi do podobnych sytuacji, że bilet jest przycięty za bardzo, lub – jak w tym przypadku – jest za szeroki — tłumaczy Paweł Pliszka, rzecznik ZDZiT.

— Ewidentnie jest to nieprawidłowość wynikająca z działania urządzenia, a pasażerowi należy się zwrot pieniędzy. W takim przypadku należy złożyć reklamację w Zarządzie Dróg, Zieleni i Transportu i zostaną zwrócone pieniądze. To dość żmudna procedura, więc w tej konkretnej sytuacji najprościej byłoby samodzielnie przyciąć bilet do odpowiedniej szerokości i go wykorzystać — dodaje.

ez


Komentarze (60) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Koj #2421812 | 94.254.*.* 19 sty 2018 20:45

    Afera roku. Niektórzy mają ze wszystkim problem. Wystarczy odpowiednio zgiąć bilet aby cały stempel kasownika się odbił. Pamiętam jaki był ubaw gdy na trasę ruszył autobus zastępczy z dziurkującymi kasownikami. Dla mnie większym problemem jest to, że wykorzystanie elektronicznego nośnika stoi w miejscu - gdzie taryfa przystankowa?

    odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. Student #2421302 | 164.127.*.* 19 sty 2018 11:08

      Ja bym nie mając nożyczek bym obgryzł jedną stronę. Nauczyli mnie myśleć na PG.

      odpowiedz na ten komentarz

    2. Oln #2421283 | 19 sty 2018 10:44

      A nie prościej zgiac jedną krawędź i skasowac?

      Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (3)

      1. .. #2421261 | 31.0.*.* 19 sty 2018 10:26

        Janusze grażyny i cebulaki za 3 zeta do gazety

        Ocena komentarza: poniżej poziomu (-4) odpowiedz na ten komentarz

      2. supel #2421204 | 83.16.*.* 19 sty 2018 09:25

        z nożyczkami do komunikacji miejskiej

        Ocena komentarza: warty uwagi (9) odpowiedz na ten komentarz

      Pokaż wszystkie komentarze (60)
      2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5