Radni głosowali nad olsztyńskim budżetem. Deficyt wynosi ponad 100 milionów złotych

2017-12-20 17:58:29(ost. akt: 2017-12-20 18:57:32)

Autor zdjęcia: Grzegorz Czykwin

Na wczorajszej sesji Rady Miasta radni głosowali nad budżetem miasta na przyszły rok. Deficyt będzie wyższy niż w projekcie, ale ostatecznie budżet przyjęto. Przegłosowano też odwołanie od decyzji wojewody w sprawie nowych nazw ulic.
Rada Miasta długo obradowała nad przyszłorocznym budżetem. Radni zgadzali się w zasadzie co do jednej rzeczy – budżet jest bardzo trudny. Rację przyznał im też prezydent Olsztyna.

— Nasze dochody z podatku CIT są o połowę mniejsze niż w 2017 roku — mówił Piotr Grzymowicz. — Ciężko znaleźć pieniądze na każdą dziedzinę, ale jest to budżet nastawiony na rozwój, nie jest też budżetem wyborczym.
Klub PO w Olsztynie chciał zapisania w budżecie pieniędzy na olsztyński rower miejski. Wnioski w tej sprawie trafiały do prezydenta niejednokrotnie, ale na razie rower miejski w Olsztynie pozostaje w fazie marzeń.

Radni mieli też zastrzeżenia co do samego budżetu, w którym, przypomnijmy, na kulturę zostało przeznaczone niecałe 2 proc. budżetu.

— Jest mi zwyczajnie wstyd, że na tak ważną dziedzinę życia społecznego jest tak mało pieniędzy — mówiła Krystyna Flis (Demokratyczny Olsztyn). — Na Stomil przeznaczyliśmy aż milion złotych, a nie wykazał się osiągnięciami, żeby pokazać, że na ten milion zasługuje. Dofinansowujemy też stadion w Kortowie na 500 tys. zł. Uniwersytet powinien tak rozdysponować środki, żeby im zostało z własnej kieszeni.

Radna zaapelowała zatem o przeznaczenie 500 tys. zł na kulturę. Nie złożyła jednak wniosku formalnego, więc radni nad nim nie głosowali. Prezydent odniósł się jednak do jej słów.

— Na wszystkie obszary funkcjonowania miasta chcielibyśmy mieć więcej środków — przyznał Piotr Grzymowicz. — Kredytu wziąć jednak nie możemy. W żadnym mieście w naszym województwie nie ma też stadionu 8-torowego. Do tego UWM nie brał od nas nigdy pieniędzy, gdy użytkowaliśmy stadion. To inwestycja dla naszych mieszkańców.

Te słowa potwierdził prof. Mirosław Gornowicz, przewodniczący komisji budżetu i finansów.

— Z tego stadionu skorzystają wszyscy. Nie tylko studenci, ale też dzieci, a nawet przede wszystkim dzieci — mówił. — W wakacje widziałem to nie jeden raz. I bardzo proszę, żeby nie strzelać tak w Uniwersytet, bo wszystkie miasta chwalą się swoimi uczelniami.

— Budżet jest trudny, ale mam nadzieję, że uda się go dobrze zrealizować — mówiła z kolei Danuta Ciborowska, radna niezrzeszona. — Edukacja mnie jednak smuci, bo 36 proc. wkładu własnego gminy w edukację to coś niedopuszczalnego. Przede wszystkim dlatego, że to zadanie państwa, które zrzucono na samorządy. Uważam, że nie jest to budżet wyborczy i że powinniśmy go przyjąć.
Głosowanie przeciw uchwale budżetowej w imieniu swojego klubu zapowiadał jednak od razu Jarosław Babalski, radny PiS.

— Dług wzrasta. Na głowę to prawie 2 tys. zł — mówił. — Zadłużamy się zatem na potęgę, ataki budżet nie jest dobry. Mamy ogromny deficyt, za którym nawet ciężko nadążyć, bo niedawno było to 93 mln zł, a teraz jest już 107 mln zł. To nie jest budżet prorozwojowy — podkreślił Babalski. Przyznał jednak, że... — Cieszą nas niektóre zapisy, jak np. wydatki na oświatę, bo to nie są pieniądze zmarnowane. Ale deficyt na poziomie 107 mln zł jest nie do zaakceptowania.
Budżetu bronił prof. Gornowicz, który przypomniał, że wzrosły m.in. pensje. — To 27 milionów tylko na ten cel. To nie jest deficyt, z którym byśmy sobie nie poradzili. — przekonywał.

— Na oświatę jest za mało pieniędzy — przyznał Piotr Grzymowicz. — Ale na kulturę też nic nie dostajemy. Płacimy m.in. za reformę oświaty, a już w kwietniu pytałem premiera o pieniądze na ten program. Do dziś nie otrzymałem odpowiedzi. Racjonalizujemy te wydatki, bo już są kontrole z wydziału edukacji. A wszystkie kredyty, które zaciągaliśmy mają swoją historię.

Ostatecznie przyjęto budżet głosami 12 radnych. 7 głosowało przeciw (cały klub PiS), a radni PO wstrzymali się od głosu. A to, według Macieja Tobiszewskiego oznacza, że w Olsztynie...

—...mamy nową koalicję — uważa radny PiS. — Głosowaliśmy przeciwko budżetowi, koalicjant pana prezydenta wstrzymał się od głosu, a tu raptem z pomocą przyszedł prezydentowi radny Czesław Małkowski. To nie jest pierwszy raz. W budżecie mamy aż 107 mln deficytu. Jak można było go uchwalić? — dopytuje radny. — Od wielu lat ten duet Małkowski-Grzymowicz steruje tym miastem. Niby ze sobą walczą, a potem wychodzi jak zawsze. To hipokryzja! Zaczynam się zastanawiać, czy Małkowski nie steruje częścią polityki miasta zza kulis.

Radni przegłosowali też odwołanie od decyzji wojewody warmińsko-mazurskiego Artura Chojeckiego w sprawie dekomunizacji olsztyńskich ulic. Wniosek złożyła komisja gospodarki komunalnej i ochrony środowiska. Jej przewodniczący, Łukasz Łukaszewski, podkreśla, że nowe nazwy ulic mu się podobają, ale wojewoda złamał prawo proponując na patronów Erwina Kruka, Antoniego Jutrzenki Trzebiatowskiego i Żołnierzy 5. Wileńskiej Brygady Armii Krajowej. W przypadku Kruka i Trzebiatowskiego nie minęło 5 lat od ich śmierci. Natomiast w przypadku nowego patrona ul. Pstrowskiego nazwa jest za długa o 5 znaków.

— Uchwała z 2010 roku została opublikowana w Dzienniku Urzędowym Województwa, dlatego wojewoda powinien się do niej zastosować. — powiedział nam Łukasz Łukaszewski.

Za polityczną uważa tę decyzję Maciej Tobiszewski, który podobnie jak całe PiS głosował przeciw odwołaniu.
— W dyskusji jedna z radnych stwierdziła, że ul. Kruka jest kontrowersyjna, bo Kruk źle się kojarzy. To przecież jakiś absurd. — powiedział nam po głosowaniu.

pj

Komentarze (37) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Jakub #2402591 | 21 gru 2017 17:18

    Za rozrzutność i efekty zablokowania miasta nam przyjdzie zapłacić. O nic nas nie pytali. Zrobili jak uważali a na nas spada odpowiedzialność za ich delikatnie nazywając indolencję.

    Ocena komentarza: warty uwagi (8) odpowiedz na ten komentarz

  2. allensteiner 4 #2402543 | 95.160.*.* 21 gru 2017 15:51

    Za czasuw Tuska to były drugie Niemcy z Polski, zarabialiśmy tak jak oni! Teraz to czeka nas druga syria!

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz

  3. allensteiner 3 #2402507 | 89.228.*.* 21 gru 2017 15:01

    Jaki problem z budżetem- Radni pisuaru, scedujcie kasiorę na RYDZOLA ,wprowadzcie podatek od oddychania,wody i chodzenia po ulicach -i starczy za wszystko.

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. Złomiarz #2402475 | 5.172.*.* 21 gru 2017 14:19

      Budżet zadłużający miasto na grube miliony złotych dla tramwajowych i betonowych fanaberii Grzymowicza - ciekawe ile przeznaczył na ciche acz bogate wspomaganie swojej kampanii wyborczej i jeszcze bezczelnie podkreśla nie nie jest to budżet wyborczy.

      Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz

    2. ten prawdziwy olo #2402456 | 213.73.*.* 21 gru 2017 13:59

      ul. E. Kruk. Rzeczywiście, kojarzy się z tą z Rady Radiofonii i Telewizji. A to nie są dobre skojarzenia.

      Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

    Pokaż wszystkie komentarze (37)
    2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5