Co z pieniędzmi na nową linię tramwajową w Olsztynie?

2017-12-20 19:30:00(ost. akt: 2017-12-21 10:11:00)

Autor zdjęcia: Bartosz Cudnoch

Budowa drugiej linii tramwajowej zbliża się wielkimi krokami. Lokalne media podały jednak informację o tym, że na inwestycję zabraknie pieniędzy. Sprawdziliśmy i uspokajamy. Finansowanie drugiej linii tramwajowej nie jest zagrożone.
Umowa na projekt drugiej linii tramwajowej została podpisana w październiku 2015 roku, a więc jeszcze przed otwarciem pierwszej linii. Z kolei przetarg na jej budowę miał być ogłoszony na przełomie maja i czerwca tego roku, jednak urzędnicy przekładali terminy kilka razy. A to przez spore zmiany, m.in. oświetlenie, lokalizację nowych murów oporowych czy usytuowanie skarpy.

Nowa linia będzie budowana od podstaw. Jej długość wyniesie ok. 8 km, a prace mają się zakończyć do końca 2019 roku. Koszt inwestycji to około 208 mln zł, z czego 85 proc. to dofinansowanie unijne. Na papierze wszystko wygląda dobrze, ale w lokalnych mediach natrafiliśmy na informację, że na istotne elementy inwestycji zabraknie pieniędzy. Chodzi tu o linię na ul. Wilczyńskiego, gdzie połączyłyby się systemy nowe z istniejącymi. To byłaby korzyść dla mieszkańców południowych osiedli Olsztyna, ale też samej linii tramwajowej, która byłaby mniej wrażliwa na usterki. Koszt budowy tego fragmentu (60 mln zł - red.) jest jednak za wysoki. Są też priorytety, jak np. rozbudowa krańcówki przy Wysokiej Bramie czy rozbudowa zajezdni.

Czy to jednak oznacza jakiekolwiek zagrożenie inwestycji i konieczność szukania pieniędzy?

— Jesteśmy coraz bliżej ogłoszenia przetargu. Co do ul. Wilczyńskiego, to był i jest to wariant rezerwowy — podkreśla Patryk Pulikowski z biura prasowego Urzędu Miasta w Olsztynie. — Nie można go zatem łączyć z teraz rozpisywanymi przetargami. Od początku mówiliśmy, że będzie realizowany tylko wówczas, gdy będzie możliwość zdobycia finansowania. Nie ma zatem na tę chwilę zagrożenia, żeby zabrakło pieniędzy, bo one są zabezpieczone.

O tym, że na ul. Wilczyńskiego są potrzebne inwestycje — choć niekoniecznie tramwajowe — przekonują nasi internauci.

— Co ze skrótem Wilczyńskiego-Warszawska? — dopytuje internauta o pseudonimie Kapitan Planeta. — Tyle pieniędzy na badania geologiczne, projekty i wizualizacje i co? Po co nam te tramwaje, jak ktoś ma dwójkę dzieci? Jak je porozwozić i wyrobić się do pracy?

W podobnym tonie pisze internauta o nicku Jaroty:
— Wstyd, aby trzy największe, a już prawie cztery, osiedla miały tylko dwa wyjazdy w stronę miasta. Jak rozkopią Pieczewo, to pozostanie tylko aleja Sikorskiego. W pierwszej kolejności powinno być wykonane połączenie Jarot z Kortowem, a później myślenie o tramwajach!

— My tu nie chcemy tramwajów estakad itd. Całkiem nam zablokujecie Jaroty i Pieczewo, a z ul. Boenigka zawracać będziemy chyba w Olsztynku — uważa z kolei internauta o nicku Olsztyn Kocham.

Jak będzie wyglądała druga linia tramwajowa? Przy pętli na Pieczewie powstanie parking typu park&ride (parkuj i jedź), który umożliwi pozostawienie samochodu i kontynuowanie jazdy tramwajem. Na Nagórkach powstanie estakada tramwajowa, pierwszy taki obiekt w Olsztynie. Dzięki niej tramwaje nie będą blokowały przejazdu przez skrzyżowanie Krasickiego z Synów Pułku.

Zniknie też rondo na skrzyżowaniu Piłsudskiego z Dworcową. W jego miejsce pojawi się skrzyżowanie z sygnalizacją świetlną.

Jeśli chodzi o zmiany w przebiegu tras, to w rejonie skrzyżowania Krasickiego z Boegnika tory pobiegną środkiem, a zjazd zostanie przesunięty kilkadziesiąt metrów dalej za skrzyżowanie w kierunku Carrefoura.

pj

Komentarze (59) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Olo #2403060 | 176.221.*.* 22 gru 2017 14:43

    Każde rozwiązanie tramwajowe, które sprowadza się do przeróbki drogi 2 pasmowej na 1 jest ZŁE. I nie mydlić mi tu oczu.

    Ocena komentarza: warty uwagi (14) odpowiedz na ten komentarz

  2. To jest chore #2402890 | 149.202.*.* 22 gru 2017 09:26

    żeby wycinać tysiące drzew w mieście pod tak bezsensowną i najdroższą, także w utrzymaniu inwestycje. Wszystkie decyzje przyrodnicze związane z tą degradacją przyrody miejskiej powinny być nieważne. Może dobra zmiana rozliczy wreszcie urzędników, którzy je wydali z powodu korupcji lub niekompetencji.

    Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz

  3. Tom #2402823 | 145.237.*.* 22 gru 2017 07:21

    Precz z tramwajami. Oby wszystkie siły na niebie i ziemi nie pozwoliły na realizację tego projektu. Przed "tamwajami" Olsztyn było miastem do życia. Teraz jest udręką dla mieszkańców.

    Ocena komentarza: warty uwagi (22) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. Grahan #2402725 | 45.77.*.* 21 gru 2017 21:24

      Zlikwidujmy tramwaje a każdego pasażera wsadźmy do 1,9 TDI w NOLu, będzie wtedy wam lżej kierowcom

      Ocena komentarza: poniżej poziomu (-7) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

      1. Kryska #2402681 | 212.160.*.* 21 gru 2017 20:22

        Dlaczego przy ratuszy jak jest po jednym pasie w kazda strone, dodatkowo tempo 30 nie ma ronda? Przeciez to by zmneijszylo korki ?? Tu nawet nie trzeba myśleć

        Ocena komentarza: warty uwagi (7) odpowiedz na ten komentarz

      Pokaż wszystkie komentarze (59)
      2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5