Marian Jurak, prezes olsztyńskiego PTTK: Olsztyn zmienia się na lepsze! [WYWIAD]

2017-12-02 20:00:14(ost. akt: 2017-12-02 13:33:13)
Marian Jurak: Olsztyn, w odbiorze przyjezdnych, jest dużo lepszy niż w opinii mieszkańców

Marian Jurak: Olsztyn, w odbiorze przyjezdnych, jest dużo lepszy niż w opinii mieszkańców

Autor zdjęcia: Zbigniew Woźniak

Olsztyniak z urodzenia i zamiłowania. Uwielbia jeździć motocyklem, ale często wsiada na rower. Marian Jurak, prezes olsztyńskiego PTTK, przekonuje, że Olsztyn zmienia się na lepsze.
— Zacznijmy od Łynostrady. Na razie nie doczekaliśmy się realizacji tego projektu. Czy trasa wciąż jest, czy może była szansą na rozwój turystyczny?
— Oczywiście, że jest. Wzdłuż rzeki świetnie się jeździ, to fajna przygoda, bo rzeka uspokaja. Łynostrada i poprowadzenie jej, może nie wzdłuż samej rzeki, ale w pobliżu i aż do samego Lidzbarka Warmińskiego, to super pomysł. Przejechałem taką trasę nie raz.

— To byłaby jedna z naszych głównych atrakcji turystycznych?
— Nie jedna z głównych, a jedna z wielu. Jeden turysta przyjeżdża pociągiem, drugi przypływa kajakiem, trzeci łodzią. Nie liczmy na to, że Łynostrada przyciągnie nam 300 tys. ludzi na rok, bo Łyna to nie Dunaj, ale na pewno będzie to sporo osób. Od południa, od źródeł rzeki mamy rezerwaty i Puszczę Napiwodzko-Ramucką, a piękną przyrodę aż do Lidzbarka Warmińskiego.

Starówka

Olsztyn - Widok na stare miasto z kamienicy przy ulicy Skłodowskiej.

— Przejdźmy teraz do Mikołaja Kopernika. Jest znany w zasadzie tylko z Torunia. Co możemy zrobić, żeby za jego pomocą promować Olsztyn?
— My promujemy Kopernika. Jego jedyne istniejące na świecie urządzenie obserwacyjne w postaci tablicy astronomicznej jest przecież u nas. Zawsze, kiedy oprowadzam wycieczki, mówię, że miejsce urodzenia to dzieło przypadku. Natomiast Warmia, bo nie tylko Olsztyn, to świadoma decyzja Kopernika o tym, gdzie żyć. To postać czołowa w naszym mieście. Nie da się zmienić natychmiast wizerunku Kopernika z Torunia, bo Toruń pracował na to setki lat. My nad tym jednak pracujemy i robimy promocję Kopernika.

— Jaką?
— W Olsztynie jest świetny pomnik Kopernika. W Toruniu nie można się z nim sfotografować, a u nas już tak. Jesteśmy na turystycznym szlaku Kopernikowskim, który jest zarówno pieszy, jak i samochodowy. Pokazujemy różne rzeczy związane z astronomem w materiałach promocyjnych miasta. Z Kopernikiem jest też związane planetarium. Z mojego punktu widzenia, dla turysty jest on na pierwszym planie.

— Jak to jest zabrać jakąś grupkę ludzi do Olsztyna? Co im pan pokazuje?
— Zależy, gdzie wysiadają (śmiech). Zazwyczaj na Dworcu Zachodnim albo gdzieś w centrum, więc zaczynamy od starówki. Pokazuję zamek, muzeum, jeśli grupa chce wejść. Starówka jest fenomenem odbudowy powojennej, warto o tym mówić. Pokazuję gotycki Stary Ratusz, mówię o Feliksie Nowowiejskim, którego muzykę znają chyba wszyscy (np. Rotę), choć czasem nie kojarzą, kto ją skomponował (śmiech). Jest wiele miejsc do pokazania.

— A kto najczęściej do nas przyjeżdża?
— Nie ma reguły. Dużą grupę stanowią szkoły z okolicznych województw. Co ciekawe, w ostatnim sezonie pojawiły się też szkoły z Pomorza. To nowość. Miasto jest na pewno atrakcyjne.

— A turyści zagraniczni?
— Najczęściej kraje niemieckojęzyczne, ale zdarzają się też Amerykanie czy ostatnio... Australijczycy. Niewielka grupa, około 10 osób.

— Co mówili o Olsztynie?


— Na lepsze?
— Zdecydowanie. Jeśli jest czas, warto od razu pokazać przyjezdnym jezioro Ukiel i przejść się promenadą. To robi ogromne wrażenie, ale robi je też np. zamek. Ludzie nie lubią już trochę muzeów, ale np. Muzeum Nowoczesności jest już atrakcyjne.

— Nie jest za daleko?
— Oczywiście, że nie. Jeśli obejrzymy sobie seans w planetarium, to spacerkiem idziemy do Muzeum Nowoczesności, później do katedry, a potem na starówkę. To nie są wielkie odległości. W tym roku pracę utrudniły nam trochę roboty drogowe, ale trzeba to było zrobić. To przejście podziemne na Pieniężnego, którym przejdziemy się już niebawem, to świetny pomysł.

— Kiedyś czytałem, że lubi pan wracać w stare miejsca...

— To było w kontekście Wrocławia, ale i w Olsztynie nie trzeba robić wycieczek standardowych. Olsztyn można zwiedzać na dziesiątki rozmaitych sposobów.

— Akcja Olsztyn.Aktywnie! okazała się chyba sukcesem?
— To nasza (PTTK) inicjatywa. Wyszliśmy z nią 8 lat temu, wsparł nas Urząd Miasta. I to się kręci. Widać, że się przyjęło. W tym roku dobiła nas tylko pogoda.

— Nie było lata.
— Niestety. I tak było wszędzie. Turystyka na tym ucierpiała.



— A co z rowerem miejskim? Wciąż go nie widać. Przydałby się?
— Bardzo. Mieliśmy już prywatną firmę, która to robiła, i to się cieszyło popularnością. Tym bardziej że mamy sporo ścieżek rowerowych.

— Niektórzy mówią, że są kiepsko usytuowane.
— To jest system powstający. Jeżdżę rowerem po mieście i ten system jest już dość spory.

— Samochodem pan nie jeździ?
— Po mieście? Absolutnie nie. Zawsze poruszam się komunikacją miejską. Muszę być w wielu miejscach, a nasza komunikacja miejska jest sprawna.

— Korki też są spore.
— Nie znam miasta bez korków. Myślę, że gdyby 10-15 procent ludzi przesiadło się do komunikacji miejskiej, to korków by nie było. Kilka dni temu byłem w Warszawie.
Kolega mnie podwoził i w końcu wysiadłem. Doszedłem na miejsce szybciej niż on.

Stare Miasto

Olsztyn - Stare Miasto - kamienice.

— Skoro już mówimy o Warszawie... Tam są rowery elektryczne.
— Dla Olsztyna też byłoby to bardzo dobre. Warszawa jest płaska, więc tam nie ma takiego problemu z jazdą. Ale to są koszty. Nie wiem, czy by się u nas przyjął.

— Ale wygoda jest dużo większa.
— Ludzie są wygodni, więc na pewno byłby to wielki plus. Trzeba jednak popracować nad mentalnością. Ludzie kochają jeździć samochodami.

— To chyba nie takie złe?


pj

Komentarze (28) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. artykuł na zamówienie #2389161 | 109.243.*.* 2 gru 2017 20:17

    Jakoś ten pan mnie nie przekonał.

    Ocena komentarza: warty uwagi (9) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. jezioro ajwaj #2389162 | 109.243.*.* 2 gru 2017 20:20

      Jaki jest sens pokazywania znajomym jeziora Ukiel? Przecież to jest sadzawka w porównaniu do Wielkich Jezior Mazurskich.

      Ocena komentarza: poniżej poziomu (-4) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

      1. "mondralo" #2389166 | 88.156.*.* 2 gru 2017 20:27

        tu jest krzywe. To co mają oglądać w Olsztynie wielkie jeziora mazurskie??

        Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

        1. zobaczcie sami co ten gość wymienia #2389169 | 88.156.*.* 2 gru 2017 20:28

          jako atrakcje w tym mieście. W jeden dzień do obejrzenia i jedziemy stąd w ... siną dal

          Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

          1. Dobrze że jeszcze komuś się chce #2389175 | 83.9.*.* 2 gru 2017 20:41

            Dobrze że jeszcze komuś się chce coś pozytywnego zrobić i ma wiarę w powodzenie tych działań.Bycie skansenem to nie droga do rzeczywistego rozwoju.Są co prawda firmy Hi tech np: Zoltrax lecz to ewenement.Rozruszać to miasto priorytet,

            Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

          Pokaż wszystkie komentarze (28)
          2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5