I trzylatek może dostać w Olsztynie mandat
2017-10-14 20:20:00(ost. akt: 2017-10-15 09:10:11)
Dziecko, jeśli nie skończyło jeszcze czterech lat, może podróżować komunikacją miejską bezpłatnie. Zdarza się jednak, że w czasie kontroli dostanie mandat. Bo wyglądało na starsze, niż jest. I nie miało przy sobie dokumentu...
Jedziesz z trzylatkiem autobusem i przychodzi kontrola? Nie masz dokumentu? Dostajesz mandat, bo dziecko wyglądało na starsze, niż jest.
— Moja niania, która jechała z moim trzyletnim wówczas synem autobusem, dostała mandat, bo nie miała dokumentu potwierdzającego, że rzeczywiście jest w takim wieku. Mandat anulowano dopiero wtedy, kiedy mąż zawiózł do biura firmy kontrolującej książeczkę zdrowia dziecka. Mandat anulowali, ale opłatę manipulacyjną trzeba było zapłacić. Cyrk jakiś — wspomina pani Celina Milewicz, mama Wojtka. — Kiedy emocje opadły, śmialiśmy się, że syn właśnie dostał pierwszy mandat w swoim życiu.
Podobne zdarzenie przytrafiło się pani Marcie, mamie Dominika.
— Mój syn jest wysoki jak na swój wiek. Kiedy jechała z nim teściowa, kontroler wypisał jej mandat, tłumacząc, że „on ma syna w tym wieku i on jest mniejszy”. Teściowa potem anulowała karę, ale musiała pofatygować się do ich siedziby — tłumaczy pani Marta. — Trzeba wozić ze sobą dowód tożsamości dziecka, jeśli ktoś go ma lub mieć przy sobie akt urodzenia.
— Moja córka też jest wysoka i zabierałam ze sobą książeczkę zdrowia, bo niby ma trzy lata, ale czepiali się nas w autobusach — dodaje pani Żaneta.
Dziecko, jeśli nie skończyło jeszcze czterech lat, może podróżować komunikacją miejską bezpłatnie. Zdarza się jednak, że w czasie kontroli dostanie mandat.
— Moja niania, która jechała z moim trzyletnim wówczas synem autobusem, dostała mandat, bo nie miała dokumentu potwierdzającego, że rzeczywiście jest w takim wieku. Mandat anulowano dopiero wtedy, kiedy mąż zawiózł do biura firmy kontrolującej książeczkę zdrowia dziecka. Mandat anulowali, ale opłatę manipulacyjną trzeba było zapłacić. Cyrk jakiś — wspomina pani Celina Milewicz, mama Wojtka. — Kiedy emocje opadły, śmialiśmy się, że syn właśnie dostał pierwszy mandat w swoim życiu.
Podobne zdarzenie przytrafiło się pani Marcie, mamie Dominika.
— Mój syn jest wysoki jak na swój wiek. Kiedy jechała z nim teściowa, kontroler wypisał jej mandat, tłumacząc, że „on ma syna w tym wieku i on jest mniejszy”. Teściowa potem anulowała karę, ale musiała pofatygować się do ich siedziby — tłumaczy pani Marta. — Trzeba wozić ze sobą dowód tożsamości dziecka, jeśli ktoś go ma lub mieć przy sobie akt urodzenia.
— Moja córka też jest wysoka i zabierałam ze sobą książeczkę zdrowia, bo niby ma trzy lata, ale czepiali się nas w autobusach — dodaje pani Żaneta.
Dziecko, jeśli nie skończyło jeszcze czterech lat, może podróżować komunikacją miejską bezpłatnie. Zdarza się jednak, że w czasie kontroli dostanie mandat.
— Nawet jeśli dziecko już płaci za bilet, jakim dokumentem ma udowodnić słuszność swojej zniżki? Pomijając to, że na oko wygląda, że jechać może? — dopytuje się pani Ada, mama Leny.
Podobnych historii jest wiele.
— Kiedyś jechałam autobusem z 3,5 letnim wówczas synem i kontroler zapytał, czy dziecko ma cztery lata — wspomina Marta Pietzkowska, mama Wiktora. — Kiedy zaprzeczyłam, stał i długo zastanawiał się, jakby nie wierzył moim słowom. Wyjęłam więc dowód osobisty dziecka — dodaje pani Marta.
Czasem żądanie dokumentu tożsamości od niemowlaka wydaje się kuriozalne.
— Jadąc komunikacją miejską z rocznym dzieckiem, musiałam szukać dowodu osobistego, bo niby każde dziecko inne i skąd pan kontroler może wiedzieć, ile ma lat — dodaje pani Aleksandra.
— Kiedyś jechałam autobusem z 3,5 letnim wówczas synem i kontroler zapytał, czy dziecko ma cztery lata — wspomina Marta Pietzkowska, mama Wiktora. — Kiedy zaprzeczyłam, stał i długo zastanawiał się, jakby nie wierzył moim słowom. Wyjęłam więc dowód osobisty dziecka — dodaje pani Marta.
Czasem żądanie dokumentu tożsamości od niemowlaka wydaje się kuriozalne.
— Jadąc komunikacją miejską z rocznym dzieckiem, musiałam szukać dowodu osobistego, bo niby każde dziecko inne i skąd pan kontroler może wiedzieć, ile ma lat — dodaje pani Aleksandra.
O stanowisko zapytaliśmy Pawła Pliszkę, rzecznika Zarządu Dróg, Zieleni i Transportu.
— Sporadycznie zdarzają się przypadki, że rodzic otrzyma opłatę dodatkową za brak dokumentu potwierdzającego wiek dziecka — poinformował nas rzecznik. — W przypadku niemowląt nie ma kłopotu z określeniem wieku dziecka. Trudniej jest, gdy mały pasażer zbliża się do wieku 4 lat. Stąd wymóg posiadania przez rodzica dokumentu — książeczki zdrowia, paszportu, czy aktu urodzenia. Rzeczywiście może to być niewygodne lub istnieje obawa, że taki dokument się zniszczy, albo zostanie zgubiony. Dlatego zachęcamy do odwiedzenia jednego z Punktów Obsługi Klienta i wyrobienia dziecku Olsztyńskiej Kart Miejskiej. Jest to bezpłatne.
Może dziecko do czterech lat nie powinno być legitymowane?
— Myślę, że wprowadzenie takiej zmiany, jak ta, że nie trzeba potwierdzać ulgi dziecka do lat 4 dokumentem, zdezorganizowałoby system ulg — uważa Halina Ciunel, przewodnicząca Rady Miasta w Olsztynie. — Każde prawo musi być jednoznaczne, nie może pozostawiać niedomówień. Tym bardziej że według przepisów, obowiązek potwierdzenia jakichkolwiek ulg leży po stronie uprawnionego, a nie odwrotnie. Staramy się ułatwiać życie naszym mieszkańcom, a ta zmiana nie byłaby dla nich korzystna
— Myślę, że wprowadzenie takiej zmiany, jak ta, że nie trzeba potwierdzać ulgi dziecka do lat 4 dokumentem, zdezorganizowałoby system ulg — uważa Halina Ciunel, przewodnicząca Rady Miasta w Olsztynie. — Każde prawo musi być jednoznaczne, nie może pozostawiać niedomówień. Tym bardziej że według przepisów, obowiązek potwierdzenia jakichkolwiek ulg leży po stronie uprawnionego, a nie odwrotnie. Staramy się ułatwiać życie naszym mieszkańcom, a ta zmiana nie byłaby dla nich korzystna
Komentarze (39) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
kkkkk #2373057 | 94.254.*.* 13 lis 2017 00:43
jasne, bo kontroler musi się domyślić albo ma skaner daty na czole ile dziecko ma lat? sama byłam świadkiem gdzie dziecko jechało z mamą, kontroler się pyta mamy ile dziecko ma lat, odpowiedziała, że 3,5 roku. ten zapytał o rok urodzenia a matka: 2012r.... no więc właśnie, dziecko chodziło już do zerówki a matce szkoda 1,50zł więc co się dziwić jak dziecko jest wyrośnięte? większe od równieśników? OKM załatwia sprawę, tak jak starsi ludzie po 70-tce. niektórzy wyglądają niektórzy nie...
odpowiedz na ten komentarz
m #2353444 | 83.9.*.* 18 paź 2017 12:08
bo kanary to głąby nieprzeszkolone w rozpoznawaniu wieku dziecka ,sami maja po 13 lat ,a wyglad jak trole
odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)
Andre #2352109 | 94.254.*.* 16 paź 2017 18:29
Darmowa komunikacja rozwiązuje problem.
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)
Mandat dla trzylatka #2352104 | 88.156.*.* 16 paź 2017 18:22
No i powiedzcie mi ,że to nie jest skrajny totalitaryzm. Jeszcze GÓ*****RZA DO ARESZTU ZAMKNĄĆ I PRZED WYSOKI SĄD POSTAWIĆ. i TO JEST WŁAŚNIE TA NASZA "KOCHANA " DEMOKRACJA
odpowiedz na ten komentarz
vaq #2352008 | 77.253.*.* 16 paź 2017 16:03
Nie narażam swojej rodziny na spotkania z tymi indywiduami (kanarami), i dlatego wszędzie jeździmy samochodem. Komunikacja miejska to przeżytek (a szczególnie tramwaje) z czasów kiedy ludzkość nie znała silnika spalinowego.
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz