Ustawą dekomunizacyjna ustawą, a w Olszynie szubienice stoją jak stały [FILM, DEBATA]

2017-09-23 10:30:51(ost. akt: 2017-09-23 10:33:37)

Autor zdjęcia: Beata Szymańska

Pomnik Wyzwolenia Ziemi Warmińskiej i Mazurskiej nadal stoi w centrum stolicy regionu. I do dzisiaj nikt nie ma pomysłu na to, co z nim zrobić. Mimo że ustawa dekomunizacyjna weszła w życie prawie... trzy tygodnie temu.
Pomnik Wyzwolenia Ziemi Warmińskiej i Mazurskiej jest przyczyną sporów olsztyniaków, historyków i przedstawicieli stowarzyszeń. Jedni domagają się wyburzenia „szubienic”, inni chcą zostawić je w spokoju. Co chwila ktoś krzyknie na prawicy: zburzyć pomnik! Obrońcy dzieła Xawerego Dunikowskiego mówią z kolei o tablicach, które wyjaśnią jego historyczny kontekst.

Pomnik jest zabytkiem. A to oznacza, że nie można go zburzyć. W sprawie zagospodarowania tego terenu odbyły się nawet konsultacje, a mieszkańcy chcieli, żeby było to miejsce rekreacyjno-edukacyjne.

Został też ogłoszony konkurs na opracowanie koncepcji oraz projekt budowlany. I dokumenty, które kosztowały 130 tys. zł, w ratuszu już są. Projekt zakłada dwie tablice multimedialne, jest też pozwolenie na budowę.

Brakuje jednak pieniędzy. Pomnika zburzyć czy pokroić jak tort nie można, więc w ubiegłym roku pytaliśmy fachowców, czy przeniesienie go w nienaruszonym stanie byłoby w ogóle możliwe. Jednym z pomysłów był kosztowny, głęboki wykop i przeniesienie obelisku za pomocą dźwigu z kawałkiem ziemi.

Tylko kto zapłaciłby za przeprowadzkę? Na to pytanie odpowiedzi nadal nie ma. A temat szubienic powraca jak bumerang przy okazji np. happeningów zwolenników jego likwidacji. W wyniku ostatniego, pomnik przy al. Piłsudskiego znowu został pomalowany.

Znowu, ponieważ takie przypadki zdarzały się już wcześniej, co dla miasta jest bardzo kosztowne. Zmycie czerwonej farby z części pomnika w październiku ubiegłego roku wyniosło aż 4 tys. zł.

Radny SLD Krzysztof Kacprzycki chciał zostać społecznym opiekunem zabytków i w tej sprawie wysłał pismo do wojewódzkiego konserwatora zabytków. Jakie jest teraz jego stanowisko w sprawie szubienic?

— Trzeba pewne rzeczy usystematyzować. Po pierwsze, konserwator zabytków doszedł do wniosku, że nie jestem godzien, żeby społecznie pełnić tę funkcję, wiec nie rekomendował mnie na społecznego opiekuna zabytków. Za wszystko, co się dzieje z tym pomnikiem, jest odpowiedzialny konserwator, a organem właścicielskim tego miejsca jest gmina Olsztyn. I taki mamy punkt wyjścia — wyjaśniał Kacprzycki w studio naszej telewizji internetowej GO TV.

Radny odniósł się też do sprawy dewastacji pomnika. — To nie jest osoba anonimowa, bo na jednym z olsztyńskich portali został przeprowadzony z nią wywiad — mówił.

Występek ten traktuje krytycznie pod jednym warunkiem. — Rozumiem, że trzeba to miejsce przemienić, żeby pokazywało historię. Miedzy innymi dlatego na jednej z sesji zwróciłem się do prezydenta z interpelacją dotyczącą możliwości zrobienia na tym terenie wystawy służącej do informowania o historii miasta, pomnika i o artyście, który go stworzył — zaznaczył Kacprzycki. — To miejsce nie powinno być parkingiem dla samochodów.

Agnieszka Jabłońska, radna prezydenckiego klubu Ponad Podziałami, uważa, że odpowiedź na pytanie o to, co zrobić z „szubienicami”, jest bardzo trudne. — Czy w momencie, gdy zamkniemy oczy, to historia zniknie? Dzisiaj, z powodu ustawy dekomunizacyjnej, wiele rzeczy się zmienia, ale tak naprawdę to, co się wydarzyło, jest pewnym faktem historycznym i tego się nie zmieni — mówiła Agnieszka Jabłońska.

Jej zdaniem, pomnik Wyzwolenia Ziemi Warmińskiej i Mazurskiej wrósł w krajobraz Olsztyna. — Nie chciałbym tak do końca decydować o tym, co ma się stać z tym miejscem — stwierdziła.

Dodając, że o zdanie zapytałaby mieszkańców. — Po to, żeby zobaczyć, czy mieszkańcy uważają, że pomnik powinien zostać. A jeśli nie, to trzeba będzie wymyślić coś innego — powiedziała radna.
an


Komentarze (41) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. olsztyniak #2334659 | 94.254.*.* 23 wrz 2017 10:46

    Trzeba się redaktorzy zdecydować.W innym artykule piszecie o remoncie budynku dawnego UB.Dąbrowszczaków 6.

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-5) odpowiedz na ten komentarz

  2. ZOMOWIEC #2334660 | 79.184.*.* 23 wrz 2017 10:47

    niby jest ustawa dekomunizacyjna a dworzec nadal stoi...

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-5) odpowiedz na ten komentarz

  3. Kwazery #2334663 | 49.213.*.* 23 wrz 2017 10:50

    Nie można zburzyć, nie można rozebrać więc trzeba wykopać wielki dół tuż obok i je tam wepchnąć. Następnie w celu ochrony czerwonego zabytku postawionego ku pamięci rosjan katujących polaków należy go zasypać dużą ilością ziemi. Na powierzchni tak przygotowanego miejsca należy zrobić park zieleni.

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-3) odpowiedz na ten komentarz

  4. Grzegorz #2334671 | 94.254.*.* 23 wrz 2017 10:54

    Zostawcie ten pomnik w spokoju. To część historii. Jakże wnerwia mnie obecny trend do zaorania wszystkiego co przeszłe.

    Ocena komentarza: warty uwagi (11) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. okok #2334688 | 88.156.*.* 23 wrz 2017 11:20

      Co to za określenie "szubienice"? Dziennikarzyny sobie przyswoili takie podwórkowe, w przeszłości rzadko używane i tak wymachują nim, bo słownictwo mają ubogie.

      Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

      Pokaż wszystkie komentarze (41)
      2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5