Nie chcemy takiego "zabytku"

2017-09-14 19:00:00(ost. akt: 2017-09-15 08:48:59)

Autor zdjęcia: Igor Hrywna

Ilu radnych, tyle zazwyczaj poglądów, ale w tej sprawie nasi samorządowcy są zgodni. Na komisji gospodarki komunalnej i ochrony środowiska powiedzieli jasno: wpisanie olsztyńskiego dworca na listę zabytków to bardzo zły pomysł.
Forum Rozwoju Olsztyna, Stowarzyszenie Architektów RP oraz warmińsko-mazurski oddział Stowarzyszenia Konserwatorów Zabytków pozostają osamotnieni w swoim dążeniu do uznania peerelowskiego dworca w Olsztynie za zabytek. W czwartek 14 września rozmawiali o tym olsztyńscy radni z komisji komisji gospodarki komunalnej i ochrony środowiska. Przewodniczący komisji Łukasz Łukaszewski zaprosił na posiedzenie przedstawicieli PKP i Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków.

— Po wszczęciu postępowania w sprawie wpisania dworca na listę zabytków mamy poważny problem — mówiła Joanna Oberda, dyrektor projektu z ramienia PKP. — Zarząd na razie nie podjął decyzji o tym, co będzie dalej. Wpis na listę zabytków to czarny scenariusz i jesteśmy bardzo zaskoczeni takim obrotem sprawy. Mieliśmy ogłaszać przetarg, a poprawki w dokumentacji byłyby kosmetyczne.

O słuszności ogłoszenia dworca zabytkiem przekonywał Bartłomiej Biedziuk, prezes zarządu Forum Rozwoju Olsztyna. — Świadczy o minionej epoce, posiada odpowiednią wartość historyczną, jest to też budynek modernistyczny — mówił. — Nad wnioskiem, który skierowaliśmy razem z dwoma pozostałymi stowarzyszeniami naprawdę się zastanawialiśmy. Uważamy, że modernizacja dworca jest jak najbardziej możliwa i leży w interesie społecznym.
Olsztyńscy radni byli jednak innego zdania.

— Stowarzyszenia nie działają w interesie społecznym, a wręcz szkodzą Olsztynowi. Walczycie o obrzydliwy dworzec. Proszę, abyście się wycofali — apelował Maciej Tobiszewski, radny PiS.
— Otwórzcie furtkę do tej inwestycji — mówił Łukasz Łukaszewski, radny PO. — W przeciwnym razie możemy stracić pieniądze, a gwarantuję, że więcej takich środków nie dostaniemy.

— Rzadko się wszyscy ze sobą zgadzamy, ale w tej sprawie mówimy jednym głosem — stwierdził Jarosław Babalski, radny PiS. — Jeśli wpiszemy dworzec do rejestru zabytków, to będziemy tu mieli pomniki socrealizmu. Inne miasta skorzystają na tej sytuacji i po prostu sprzątną nam pieniądze sprzed nosa.

— Jestem jednym ze 177 tysięcy mieszkańców, dla których dzisiejszy Olsztyn Główny to wstyd i hańba. Rozumiem obywatelskość, ale cenię przede wszystkim zdrowy rozsądek. W następnej perspektywie finansowej będzie dostępnych bardzo niewiele środków — mówiła Danuta Ciborowska, radna niezależna.

— Konsekwencje tego działania są nieobliczalne. Po wpisie do rejestru zabytków budynku dworca może się bowiem okazać, że nie mamy partnerów do rozmowy — niepokoił się Marian Zdunek, radny z prezydenckiego klubu Ponad podziałami. — Modernizacja samego dworca, a modernizacja dworca jako zabytek, to dwie różne sprawy, inne pieniądze i inna rzeczywistość. Przez lata nic tu nie wybudujemy. Posługując się argumentami FRO, równie dobrze możemy wpisać Nagórki na listę zabytków. Stowarzyszenie nie ma też prawa do wypowiadania się w imieniu mieszkańców.

W posiedzeniu komisji uczestniczył też Bartłomiej Skrago, rzecznik Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Olsztynie. — Jesteśmy na etapie zbierania dokumentacji — poinformował radnych Skrago. — Nie jestem jednak w stanie podać ostatecznych terminów. Zgodnie z prawem, na podjęcie decyzji mamy 60 dni z opcją wydłużenia. I prawdopodobnie skorzystamy z tej możliwości, bo sprawa jest skomplikowana.
— Nasze plany były znane od dawna. Znało je też FRO. Ale wniosek o wpisanie budynku do rejestru zabytków pojawił się dopiero, kiedy chcieliśmy wcielić je w życie — stwierdziła Joanna Oberda z PKP.

W podobnym tonie wypowiedział się Tomasz Głażewski, radny Nowoczesnej. — W 2012 roku mieliśmy już koncepcje przebudowy dworca. Była mowa o wyburzeniu. Czemu wtedy FRO nie reagowało? — dopytywał radny.
Na to pytanie Bartłomiej Biedziuk nie udzielił konkretnej odpowiedzi.

pj

Komentarze (50) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. ZnAnY #2328029 | 79.189.*.* 14 wrz 2017 19:26

    Grzyb nie korzysta z infrastruktury to i dla niego może być zabytek. Ciekawe czy ten mocz i bejów też chce wpisać jako zabytki!!!!!

    Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. feaf #2328037 | 95.160.*.* 14 wrz 2017 19:33

      niektórych mających "genialne pomysły" też powinni wpisywać na listę. Co prawda nie zabytków, a listę myślicieli. Taka lista powinna wisieć w widocznym miejscu z napisem"tych klientów nie obsługujemy"

      Ocena komentarza: warty uwagi (8) odpowiedz na ten komentarz

    2. Warszawiak #2328046 | 217.153.*.* 14 wrz 2017 19:48

      Myślę, że FRO powinno ponieść konsekwencje swojej niekorzystnej działalności wobec mieszkańców regionu i żadne strajki i grożenie sądami (przed rzekomą mową nienawiści) nic tu nie pomoże.

      Ocena komentarza: warty uwagi (33) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

      1. j. #2328064 | 217.99.*.* 14 wrz 2017 20:06

        Wróbelki olsztyńskie ćwierkają że kolej podpuściła FRO z tym "zabytniem" . Sztuczka podobno polega na tym żeby wyremontować dworzec za kasę państwową a nie z kasy kolei. Dlatego musi być "zabytek".

        Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz

      2. Olsztyniak #2328065 | 2.102.*.* 14 wrz 2017 20:07

        Wy durne cepy z rady miasta Gdansk chce tu postawic dworzec-kurnik na miare Lomzy czy Ostroleki,ktory nigdy nie bedzie wizytowka Olsztyna

        Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (3)

        Pokaż wszystkie komentarze (50)
        2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5