Reklamy zabiją urok Olsztyna!

2017-09-09 12:00:00(ost. akt: 2017-09-09 09:28:49)

Autor zdjęcia: Zbigniew Woźniak

Wszystkie duże polskie miasta pracują nad uchwałami krajobrazowymi, które mają ograniczyć reklamowy chaos w przestrzeni publicznej. Olsztyn ma nad czym pracować. Mieszkańcy chcieliby jednak, żeby prawo już obowiązywało.
Powiedzenie mówi: reklama dźwignią handlu. Jednak ta dźwignia zdecydowanie wymyka się spod kontroli. Ustawa krajobrazowa obowiązująca od 11 września 2015 r. ma pomóc uporządkować miasta pod względem reklamowego szaleństwa.
Na jej podstawie rady gmin mogą, choć nie muszą, określić w formie uchwał, gdzie i jakie reklamy można umieszczać, jakie mają mieć gabaryty, ale też z jakich materiałów budowlanych mogą być wykonywane. Podejmowane uchwały mają mieć charakter prawa miejscowego.

Gminy będą mogły pobierać opłatę za wiszące reklamy. Stawki ustalą same, choć nie mogą one przekroczyć maksymalnych stawek z ustawy. Ustawa wprowadza też wysokie grzywny za umieszczanie reklam niezgodnych z uchwałą. Mają one wynieść aż czterdziestokrotność opłaty reklamowej.

To jednak nie oznacza, że reklamy zaczną znikać na potęgę, bo właściciele nieruchomości z reklamami będą mieli aż 12 miesięcy na dostosowanie się do uchwał rady gminy. O tym, że w tej sprawie czas zrobić porządek przekonywał nas Wojciech Wedle, jeden z członków Towarzystwa Miłośników Olsztyna.
— Te dzikie reklamy po prostu szpecą miasto. Trudno w takiej sytuacji mówić o estetyce. Inne miasta sobie poradziły, więc my też możemy. Trzeba tylko chcieć — uważa.

Olsztyniacy też chcą zmian.
— To musi być uporządkowane — przekonuje pani Daria. — Zasłaniamy starówkę i piękne kamienice szpetnymi reklamami, które odbierają charakter tych miejsc. Zresztą nie tylko tam.

A co z interesem przedsiębiorców?
— Niech reklamują, ale niech nie zasłaniają całych ścian albo niech nie wychodzą z reklamami na ulice — mówi pani Daria. — Nie żyjemy w latach 90. Są reklamy internetowe, ulotki i inne formy.
— Reklamy powodują, że miasto traci urok — uważa Mateusz Łomicki. — Zresztą nie chodzi tylko o Olsztyn. Nie można powiedzieć, że tylko u nas jest taki problem, bo miasto do tej pory miało związane ręce. Myślę, że wiele osób czeka na to aż w końcu będzie z tym porządek.

Mateusz Łomicki, podobnie jak pani Daria, podpowiada przechodzenie na nowoczesne formy reklamy. — Dlaczego uparcie zostajemy przy tym, co kiedyś miało sens? Dziś naprawdę nie potrzeba takich wielkich reklam na budynkach. Są np. sklepy z elektroniką, które wykupują czas antenowy i raczą nas swoim spotem kilka razy dziennie. Potem widzę tę samą treść na jakimś bloku. Po co? I tak wszyscy już to przecież widzieli — mówi pan Mateusz.
Przesadą byłoby stwierdzić, że reklamy przeszkadzają wszystkim. Są też tacy, którzy nie zwracają na nie uwagi. — Jeżdżę po Olsztynie głównie samochodem, więc tak naprawdę nie widzę reklam — śmieje się pan Karol.
I dodaje: — Na sprawę patrzę też nieco inaczej, bo sam prowadzę firmę. Reklama jest niezbędnym elementem w prowadzeniu działalności. Ale przyznaję, że gdy czasem przejdę się po Zatorzu, to reklamy mogą przytłoczyć. Dla przedsiębiorcy ważne jest jednak to, aby o jego firmie usłyszało jak najwięcej osób i stąd właśnie, jak myślę, ten armagedon reklamowy, który tak niektórym przeszkadza.

Mówi się, że w biznesie nie ma sentymentów. Ale jakieś granice trzeba jednak zachować. To zauważa jeden z naszych internautów o pseudonimie wiesiek:
„Niemieckie starówki są bardzo podobne do naszej, co jest oczywiste. Ale są ładne, bo są uporządkowane i niezaśmiecone różowymi i żółtymi szyldami”.

Jednak zanim zaczniemy usuwać reklamy z naszego otoczenia, musi powstać uchwała krajobrazowa. A nad tą... — ...cały czas trwają prace — informuje Patryk Pulikowski z biura prasowego Urzędu Miasta. — To skomplikowana sprawa, która wymaga mnóstwa uwagi. Szczególnie, że dokument ma charakter wielowymiarowy. Teraz jesteśmy na etapie rozpatrywania wniosków do przedstawionej koncepcji uchwały. Wpłynęło ich ponad 160, dlatego potrzebujemy trochę czasu żeby się z nimi zapoznać.

pj

Komentarze (18) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Rocky #2324485 | 88.156.*.* 10 wrz 2017 11:42

    To nie reklamy zabijają urok Olsztyna, bo ten urok zabija betonowanie miasta i zabieranie przestrzeni pod zabudowę, która jest wciskana na siłę prawie w każde miejsce, a to powoduje, że w tym mieście niby ogrodzie jest coraz mniej zieleni, jest ciraz ciaśniej. Kto np. pozwolił budować przy ul.Sikorskiego kolejne centrum budowlane. Ta przestrzeń dawała oddech miastu, a tak będzie beton i smród z ciraz wiejszych korków na ulicy. Takich decydentów "specjalistów" po prostu bym pogonił

    Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz

  2. Cichy #2324114 | 83.9.*.* 9 wrz 2017 15:26

    Już dawno zabiły ten urok...!

    Ocena komentarza: warty uwagi (9) odpowiedz na ten komentarz

  3. Jarecki #2324060 | 88.156.*.* 9 wrz 2017 14:12

    No coz wiocha obok Ostrody......niestety.

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. XXL #2324056 | 83.9.*.* 9 wrz 2017 14:10

      Poza tym może zlikwidować (lub przynajmniej zmniejszyć ilość reklam w TV, radiach czy gazetach - popatrzcie choćby na tę stronę... połowa to reklamy i co...

      Ocena komentarza: warty uwagi (22) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

      1. Asd #2324053 | 95.160.*.* 9 wrz 2017 14:08

        Urok Olsztyna to zabił pewien pajac z lubawy co to niedługo będzie u szwagra kitę w betoniarce mieszał

        Ocena komentarza: warty uwagi (20) odpowiedz na ten komentarz

      Pokaż wszystkie komentarze (18)
      2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5