Skandal! Sklep z dopalaczami na Zatorzu w Olsztynie znów otwarty

2017-08-29 11:09:08(ost. akt: 2017-08-29 13:07:07)

Autor zdjęcia: MK

Niedługo trwał spokój mieszkańców olsztyńskiego Zatorza. Sklep z dopalaczami przy ul. Jagielońskiej znów działa. Ponowne otwarcie tego sklepu świadczy o całkowitej bezradności organów ścigania. O tym skandalicznym procederze poinformował nasz czytelnik.
Dwóch młodych mężczyzn siedzi na kartonach na schodach prowadzących do sklepu z dopalaczami przy ul. Jagiellońskiej w Olsztynie. Humory im dopisują. Jeden z nich w ręku trzyma opakowanie po dopalaczach. Kiedy zauważają, że robimy im zdjęcia, rozstają się.

Sklep został zamknięty w czerwcu. Przez wakacje nie działał. Od kilku dni jednak mieszkańcy znowu zapomnieli, co to jest spokój.

— Sklep znowu jest otwarty. Prosimy o zbadanie sprawy i nagłośnienie. Po waszych artykułach udało się nagłośnić sprawę wystarczająco mocno, aby organy ścigania się tym zajęły. Może teraz też się tak stanie i ten koszmar się w końcu skończy — ma nadzieję jeden z czytelników, który zaalarmował naszą redakcję.
— Normalnie rolety są otwarte. Jedna kamera z powrotem przekręcona na wejście. I handel kwitnie od nowa. Wczoraj tamtędy przechodziłam i sprzedaż odbywała się tak, że jak klient wchodzi, to się roleta za nim zamyka. A jak wychodził, to otwierali mu i zaraz znowu zamykali. Dzisiaj szłam, to już normalnie roleta w górze, każdy może wejść. No i dookoła pełno opakowań po tym świństwie — opowiada inna mieszkanka Zatorza.

Teraz nawet rolety nie blokują wejścia do sklepu. W godzinach otwarcia sklepu są podniesione, a zamiast drzwi wisi zwykła kotara.

Czy handlarzy dopalaczami rozochociła niemoc organów ścigania i sądów? Do tej pory nie udało się odnaleźć poszukiwanego Kamila L., poprzedniego sprzedawcy dopalaczy w Olsztynie. Miał zostać tymczasowo aresztowany, ale nie przesiedział nawet pół dnia. Zwiał z Olsztyna zanim ktokolwiek zdążył się zorientować. Wyjechał mimo zakazu prokuratury, która zabroniła mu opuszczania Olsztyna.
— Czynności w sprawie ustalenia miejsca jego pobytu wciąż trwają. Wszczęte jest także nowe postępowanie w tej sprawie — mówi Bartłomiej Gadecki, szef Prokuratury Rejonowej Olsztyn-Północ, która prowadzi śledztwo w sprawie handlu dopalaczami.

Trzeba dodać, że nakaz aresztowania Kamila L. nie dotyczy zarzutu o handel dopalaczami. Sąd Okręgowy w Olsztynie uznał, że za to nie można go zamknąć. Prokurator zarzucił mu handel środkami spożywczymi, a przecież dopalacze nie służą do jedzenia. Postanowił jednak aresztować młodego mężczyznę, bo podczas przeszukania jego mieszkania policjanci znaleźli marihuanę. No i dlatego, że uciekł, a to może zagmatwać śledztwo.

Wśród zarzutów przedstawionych poprzedniemu sprzedawcy są takie, że „sprowadził niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia wielu osób”. Chodzi o 26 klientów, którzy na własnej skórze bardzo nieprzyjemnie odczuli skutki zażywania dopalaczy. Teoretycznie grozi mu za to do ośmiu lat więzienia.

Na razie jednak nikt w handlu dopalaczami nie przeszkadza. Pod sklepem atmosfera sielankowa, żeby nie powiedzieć piknikowa. Interes kręci się w najlepsze.

— Znowu ćpają, co? Szlag by ich trafił — rzuca przechodzień, który widzi, że interesujemy się sklepem.
Policjanci i prokuratorzy zapewniają, że sklepu nawet na chwilę nie spuścili z oczu. — Wiemy o tym, że znowu jest otwarty. Zapewniam, że policjanci ciągle nad tą sprawą pracują — podkreśla Rafał Prokopczyk z Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie.
mk

Komentarze (33) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Maksio #2317990 | 95.160.*.* 31 sie 2017 18:32

    A moze tak jeszcze pijesz lecz sie za swoje? Palisz lecz sie za swoje...? Leczenie rakowcow i alkoholikow (szczegolnoe takich z renta pijacka) jest duzo drozsze niz przyjecie na sor malolata po dopach... Pomyslcie za nim napiszecie cos...

    odpowiedz na ten komentarz

  2. xyx #2316785 | 212.2.*.* 30 sie 2017 09:56

    Artykuł zawiera lokowane produkty, teraz już wszyscy wiedzą jak kupić a postawić tam św. jehowy niech stoją przy wejściu i uświadamiają

    odpowiedz na ten komentarz

  3. Wiesiek #2316658 | 77.115.*.* 30 sie 2017 07:06

    To jeszcze ćpają ? Nerwica zaawansowana !

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  4. Jaki skandal? #2316608 | 109.241.*.* 30 sie 2017 00:04

    o nie ułomności? więcej nie trzeba chyba pisać.......

    odpowiedz na ten komentarz

  5. Kryptos #2316592 | 81.190.*.* 29 sie 2017 23:09

    "Zapewniam, że policjanci ciągle nad tą sprawą pracują — podkreśla Rafał Prokopczyk z Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie." A to się obśmiałem jak norka. Panie Rafale, dałby Pan spokój i przestał opowiadać bajki. Gdyby ktokolwiek nad czymkolwiek w tej sprawie pracował to ten sklep zostałby zamknięty w pół godziny. No ale trzeba by się było za to zabrać i (a to najważniejsze) wziąć odpowiedzialność za własne decyzje i własne działanie. Policja w Olsztynie to fikcja. Od lat.

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-2) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    Pokaż wszystkie komentarze (33)
    2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5