Dzieci same walczą o bezpieczeństwo na niebezpiecznej ulicy w Olsztynie

2017-08-24 07:00:00(ost. akt: 2017-08-24 10:09:33)

Autor zdjęcia: Zbigniew Woźniak

Dzieci z ulicy Jagodowej zawstydziły dorosłych i samodzielnie wymalowały przejście dla pieszych, znaki „stop” oraz progi zwalniające. Tymczasem dorośli mieszkańcy są zgodni, że tzw. śpiący policjant by się przydał. Ale nie chcą go obok własnego domu.
To mogłaby być cicha i spokojna uliczka. Ale nie jest. Samochody śmigają tu jeden za drugim, skracając sobie w ten sposób drogę do osiedla Redykajny. Omijają dzięki temu kawałek ulicy Bałtyckiej. I nie dają żyć ludziom z ul. Jagodowej. Zwłaszcza dzieciom.

Najmłodsi mieszkańcy Jagodowej właśnie zaprotestowali przeciwko temu, że nie mogą swobodnie i bezpiecznie poruszać się po własnym osiedlu. Dzieci wzięły różową kredę i narysowały na ulicy przejście dla pieszych, tzw. śpiącego policjanta i słowo: stop.
— I bardzo dobrze dzieci zrobiły. Dorośli potrafią tu czasami jeździć jak wariaci — jedenastoletni Adam też jest jednym z tych, którzy przez Jagodową skracają sobie drogę, tyle że na własnych nogach. Chodzi tędy do prababci. I wie, że trzeba mieć oczy dookoła głowy.

Teoretycznie zagrożenie widzą także dorośli. Kiwają głowami, kiedy mowa o szaleńczej jeździe, o potrzebie zamontowania progów zwalniających, bo samo ograniczenie prędkości do 40 km/h nic nie daje.
— I tyle. Ludzie mówią, że chcą tych progów, ale jak przyjdzie co do czego, dodają: „nie pod moim domem”. A tu jest tak, że czasami aż ciarki przechodzą. Godzina 20 czy 21 i słychać tylko jeden świst, jak jadą. Tylko słychać, bo jak się wyjrzy, to już go nie widać. zwłaszcza jak motorami tu szaleją — mówi Stanisław Samsel, który sam przez pół wieku pracował jako zawodowy kierowca. Zauważa, że niebezpiecznie jest także wyjeżdżać samochodem z garażów, które mieszkańcy mają pobudowane pod domami.

— Znikąd się biorą i wystarczy moment, żeby uderzył w samochód — dodaje Samsel.
— Jeżdżę do córki mieszkającej w Londynie. Tam przecież też są takie ciche osiedla domków jednorodzinnych. I na każdej ulicy są progi zwalniające, dzięki temu nie ma takiego problemu jak tutaj — dodaje Lucyna Kamińska, która często spaceruje ul. Jagodową.

Jeden z lokatorów ulicy już cztery lata temu podjął próbę uspokojenia sytuacji. Napisał wtedy pismo z prośbą o progi zwalniające.
— Komisja Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego zaopiniowała pozytywnie tę propozycję. Do Rady Osiedla Likusy wystosowano prośbę o zatwierdzenie wskazanej na mapie lokalizacji urządzeń. Chodziło m.in. o to, by opinię wyrazili właściciele posesji, przy których progi miały być zainstalowane — mówi Paweł Pliszka, rzecznik prasowy Zarządu Dróg, Zieleni i Transportu. — Z informacji, jakie do nas dotarły, wynika, że część mieszkańców nie zgodziła się na proponowane miejsce. Kolejnych wniosków lub propozycji innych lokalizacji już do nas nie kierowano.

Edward Nowakowski, przewodniczący rady Osiedla Likusy, kiwa głową i przyznaje: to święte słowa.
— Tu jest jak wszędzie i ze wszystkim: jedni ludzie są na tak, a drudzy na nie. Zamontować próg zwalniający to żaden problem techniczny. Tydzień od wniosku i będzie gotowy. Tak zrobiliśmy na ulicy Wodnej. Tam mieszkańcy sami chcieli próg i po paru dniach już go mieli. Tylko że potrzeba wskazać na mapie dokładne miejsce, w którym należy go położyć. Powinny wtedy podpisać się cztery osoby mieszkające w dwóch domach po obu stronach drogi. I takich czterech zgodnych nie udało się znaleźć — opowiada Nowakowski.

Stanisław Samsel uważa, że ludzie boją się hałasu, który mogą powodować samochody zwalniające przed śpiącym policjantem.
— Na razie jeszcze nikt tu nie został potrącony, ale trzeba temu zapobiec — podkreśla Stanisław Samsel. Tym bardziej że oznakowanie przygotowane przez dzieci zniknie przy pierwszym większym deszczu.

Małgorzata Kundzicz
m.kundzicz@gazetaolsztynska.pl



Komentarze (27) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. sylaa #2524920 | 89.64.*.* 24 cze 2018 19:00

    Dzieci sa często mądrzejsze od dorosłych :( teraz widziałam dające do myślenia filmiki w tramwajach dotyczące zachowania 10 metrów odstępu przed przejściem dla pieszych, ale ludzie przecież tylko na chwilę...

    odpowiedz na ten komentarz

  2. hm #2313851 | 83.13.*.* 25 sie 2017 07:22

    nic dziwnego, że dzieci boją się chodzić tamtędy, jak kierowcy parkują na chodnikach (obrazek w załączeniu wyżej), dzieci muszą wtedy omijać samochody idąc ulicą, może straż miejska i policja mogłaby coś zrobić więcej w tym temacie, np. jeździć tam częściej i wlepiać mandaty tak parkującym

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. Toudii #2313386 | 176.221.*.* 24 sie 2017 13:06

      Pewnie Xawier i Suzana malowali mega sensacja MEGA HIT MOŻE COŚ POD RATUSZEM NAMALUJĄ ?

      Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

      1. Heheszek #2313334 | 37.47.*.* 24 sie 2017 11:54

        Postawicz 2 małe kręgle zasadzic kwiatki szykana gotowa Bez hałasu podczas przejazdu...

        odpowiedz na ten komentarz

      2. Powiało #2313324 | 188.146.*.* 24 sie 2017 11:40

        Timurem i jego drużyną.

        Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

        Pokaż wszystkie komentarze (27)
        2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5