Kąpieliska nad Jeziorem Długim w Olsztynie wrócą do łask?

2017-08-22 07:30:00(ost. akt: 2017-08-22 10:42:16)

Autor zdjęcia: Agnieszka Porowska

Od kilku lat Olsztyn ma się czym pochwalić. Nowoczesną plażę nad Jeziorem Krzywym codziennie odwiedzają setki osób. Można się wykąpać, zjeść, oczywiście popływać. Jednak Ukiel to tylko fragment olsztyńskiej historii plażowania.
Fajferek — pewnie mało komu z mieszkańców Olsztyna ta nazwa coś mówi. A szkoda, bo to właśnie tam rozpoczyna się historia olsztyńskich kąpielisk. W 1882 roku chwilę po przejściu w prywatne ręce jeziorko znajdujące się między ul. Grunwaldzką, Szarych Szeregów, Warszawską i Jagiellończyka zostało szybko zasypane. Zwolennicy nadjeziornego plażowania przenieśli się gdzie indziej. Gdzie? Nie, nie nad jezioro Ukiel. Kąpielisko nad Jeziorem Krzywym to tak naprawdę dopiero powojenna historia.

Mało kto wie, że wielką rolę w chłodzeniu trawionych upałem ciał na przełomie XIX i XX wieku odegrało Jezioro Długie. Cztery lata przed zasypaniem popularnego Fajferka, to tam otworzono pierwsze kąpielisko z prawdziwego zdarzenia. Położone na skraju Jeziora Długiego, przy obecnej ul. Bałtyckiej, kąpielisko oddano do użytku 24 sierpnia 1878 r. Dziwić może fakt, że zrobiono to w zasadzie pod koniec lata. Jeszcze dziwniejsze z dzisiejszego punktu widzenia wydaje się to, że nie każdy chętny mógł skorzystać z walorów malowniczo położonego akwenu.

Jak informują stare źródła, plaża dostępna było tylko dla "przyzwoitej publiczności płci męskiej" oraz dla "nauczycieli i ich uczniów". Kolejne kąpielisko nad Długim otworzono dla żołnierzy skoszarowanych w jednostce przy ul. Artyleryjskiej. Znajdowało się w północno-wschodniej jego części, naprzeciwko dzisiejszej alei Przyjaciół. Olsztyniacy, którzy nie łapali się do żadnej z tych kategorii, nie byli jednak bardzo pokrzywdzeni. Zawsze przecież mogli wykąpać się „na dziko” w jednym z jedenastu jezior okalających miasto. Jednak na takie atrakcje, jakie mieli ci „uprzywilejowani” nie mieli co liczyć.

Na starych pochodzących z tamtego okresu fotografiach widać instruktorów sportów wodnych, którzy za pomocą specjalnych wędek asekurują świeżych adeptów sztuki pływania. Długie było też areną, gdzie rozgrywały się zawody sportowe. Jednym słowem, działo się.

Dziś nad Długim wędki nadal są w użyciu, jednak próżno szukać nauczycieli i ich uczniów. Brzegi od al. Przyjaciół zasiedlają wędkarze, więc po drugiej stronie wędki zamiast początkującego pływaka można zauważyć dyndającą na haczyku rybkę. — Jakiś karaś czasem wpadnie. Na szczupaka nie ma co liczyć — mówi jeden z wędkarzy, kiedy wczorajszym popołudniem przechadzaliśmy się nad brzegiem jeziora.

Dziś ze świecą szukać olsztynian, którzy pamiętają oficjalne kąpiele w Długim. Raz, że to odległa historia, dwa, że po obydwu kąpieliskach nad brzegami jeziora nie ma nawet śladu. Obydwie plaże funkcjonowały co prawda do końca wojny, ale już od roku 1932 traciły popularność na rzecz otworzonego wtedy nowoczesnego kąpieliska na najrozleglejszym zbiorniku Olsztyna, czyli jeziorze Ukiel. O kąpieliskach nad Długim nie wie w zasadzie nikt.

Nad niedawno odrestaurowanym brzegiem jeziora spotykamy wielu spacerowiczów i rowerzystów. Pani Joanna Pakuszewska, miłośniczka jazdy na rowerze, często odwiedza kawiarnię mieszczącą się pomiędzy ulicą Leśną a linią brzegową jeziora.

— Nigdy nie słyszałam o tych kąpieliskach. Nigdy by mi do głowy nie przyszło, żeby tu się wykąpać. Nigdy też nikogo kąpiącego się tu nie widziałam. Jest tu tyle łabędzi, że chyba bym się bała wejść do wody. Bałabym się wchodzić na ich terytorium, łabędzie to bardzo waleczne ptaki — dodaje ze śmiechem.

Czy jej zdaniem miasto powinno pomyśleć o przywróceniu do kąpielowych łask tak popularne sto lat temu jezioro? — Lepiej sobie usiąść na leżaczku, wejść na most, popatrzeć z niego na majestatyczne ptaki. Nie wszędzie trzeba się kąpać. Nieopodal mamy świetnie urządzoną plażę miejską. Stworzenie tu kąpieliska zepsułoby klimat tego miejsca — podkreśla.

Wiesława Cywińskiego spotykamy w dawnym miejscu plaży dla żołnierzy. Spaceruje w rocznym wnukiem Kubusiem. On również nic nie słyszał o dawnych kąpieliskach. Do pomysłu, żeby stworzyć nad Długim nową plażę, nastawiony jest pozytywnie. — Powstało tu nowe osiedle. Zamieszkało sporo ludzi. To byłby świetny pomysł, żeby jeszcze bardziej uatrakcyjnić tą okolicę. Wykosić to wszystko, nawieźć piachu, zatrudnić ratownika i hop! do wody — obrazowo opisuje.
ap

Komentarze (21) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Andrzej #2398718 | 5.172.*.* 15 gru 2017 18:21

    Mieszkałem od 1945r na ulicy Wyzwolenia i jezioro długie było naszą odskocznią na wagarach,chodziliśmy tam na ryby i kąpanie.Woda była w miarę czysta i pomosty na przeciw koszar całe.Nie wiem czemu piszecie bzdury.

    odpowiedz na ten komentarz

  2. Anty A #2351948 | 46.29.*.* 16 paź 2017 14:33

    A - Ty masz chyba sklerozę człowieku. Oczywiscie kiedys bylo lepiej. Krzywe chodniki z wystającymi kaflami podniesionymi przez zdziczałe topole. Dziury i błoto. Zdewastowane ławki. Brak koszy, śmieci z pobliskiego osiedla w krzakach. Żuleria w każdym zaroślu. Wszysytko zalewane i podtapiane co roku na wiosnę. Syf i malaria w części leśnej, gdzie dzika ścieżka była wpołowie zabłocona i nie do przejścia podczas spaceru z dzieckiem. Zero pomostów, zero ścieżek - po prostu dzicz jak w Kongo. A może tęsknisz także za betonową rurą spuszczającą surowe ścieki w jednostki wojskowej wprost do jeziora. Jeszce w latach 90 tych to jezioro było martwym, śmierdzącym bajorem pomimo lat pracy ekofloksów i napowietrzania. Mój ojciec kąpał się nad Długim w latach 60 tych. Chodził na piechotę z Klasztornej.

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  3. olo #2314461 | 31.0.*.* 26 sie 2017 08:26

    a ja sie tam wychowalem i uwazam ze pierwsza czesc jeziora powinna byc zagospodarowana przecinajac od pzw do drugiego konca na poczet kompielisk , w ten sposob spacerowicze mieli by wieksza czesc jeziora na spacery a inni do aktywnego wypoczynku w wodzie ,

    odpowiedz na ten komentarz

  4. rybka #2314393 | 83.24.*.* 25 sie 2017 23:41

    pływam tam codziennie, ale plaża zepsuje to miejsce

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

  5. Pytanie ??? #2313456 | 88.156.*.* 24 sie 2017 14:28

    Czy bez tych znaków zapytania pismactwo GO ŻADNEGO ARTYKULIKU już spłodzić i wydalić nie potrafi ??? Oprzytomnicie !!! Przestawcie się na normalne tolerowaną przez ludzi redagowanie wiadomości. Te swoje znaki zapytania to sobie wsadźcie - zapewne wiecie gdzie.

    Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz

Pokaż wszystkie komentarze (21)
2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5