Duży problem z małym parkingiem

2017-08-13 14:00:00(ost. akt: 2017-08-13 10:05:41)
parking, dwrcowa 50

parking, dwrcowa 50

Autor zdjęcia: Kinga Kozik

Wiele lat temu zbudowali go sami mieszkańcy. Dziś jest już za mały, bo po sądowych bataliach mogą z niego korzystać już wszyscy lokatorzy. Mieszkańcy od lat prowadzą walką o budowę nowego parkingu. Na razie bezskutecznie.
Brak miejsc parkingowych przy bloku nr 50 daje się we znaki mieszkańcom ul. Dworcowej. Parking nie jest w stanie zaspokoić potrzeb wszystkich właścicieli pojazdów. — Zatoczkę zrobiliśmy sami, 20 lat temu — mówi pan Andrzej, mieszkaniec bloku na osiedlu Kormoran. — Miejsca parkingowe zostały zbudowane przez lokatorów. Wszystko za własne pieniądze.

Nawierzchnia parkingu kruszy się. Czas nie był dla niej łaskawy. Na niektórych słupkach widoczna jest rdza, kilku słupków brakuje. Sprawa wielokrotnie była zgłaszana Spółdzielni Mieszkaniowej "Kormoran", w tym osobiście przez pana Andrzeja. Jednak nic się nie zmieniło.

— Brak zaangażowania szefowej osiedla ma wpływ na taki, a nie inny stan rzeczy — uważa mężczyzna.
Zbyt mała liczba miejsc do parkowania powodowała nawet konflikty. Pan Andrzej wspomina, że osoby, które parking budowały, miały na nim zagwarantowane miejsca.

— Teraz już tak nie jest. Były nawet o to procesy sądowe — precyzuje.
Inni lokatorzy mają w tej kwestii odmienne zdanie.
— Starzy mieszkańcy okupowali parking przez jakieś 20 lat — opowiada pan Stanisław. — Mówili, że to ich własność, a przecież to własność wszystkich mieszkańców. Nowi mieszkańcy też potrzebują miejsca, żeby postawić samochód.

Podobnie uważa pani Milena. — To jest parking dla wszystkich, ale nie wszyscy to rozumieją. Niektórzy przywłaszczyli sobie miejsca. Dlatego były o to sprawy w sądzie. Fakt, nie ma gdzie parkować, a spółdzielnia umywa ręce. Nowego parkingu raczej nie będzie — kręci głową.

Kolejny mieszkaniec osiedla (chciał pozostać anonimowy), którego spotkaliśmy koło parkingu, także zwraca uwagę na zaniedbania. Opowiada, że sprawa parkingu trwa już od lat i jest dobrze znana spółdzielni. Zapytany o spór dotyczący miejsc odpowiada krótko: — Wszyscy mieszkańcy bloku mogą tu parkować, jest nawet znak. Kłopot w tym, że parkują tu również osoby spoza Olsztyna, ludzie przyjeżdżający do pobliskiego szpitala i mieszkańcy sąsiednich bloków. No i dlatego nie ma miejsca — kwituje.

Dzwonimy do administracji osiedla. Pracownik działu technicznego, z którym połączyła nas sekretarka, początkowo dziwi się, że przy Dworcowej 50 w ogóle jest jakiś parking. Po krótkim opisie sprawy wszystko sobie przypomina.

— Tak było. Z tego, co wiem, to chodzą przy tym — mówi. — Jeden z panów chodził, zanosił pisma. Kilka lat temu był plan dobudowy miejsc parkingowych, ale jakoś wszystko się rozmyło — wspomina.
Na temat konfliktu o miejsca ma swoje zdanie. — Jakby pani zapłaciła jakieś pieniądze, to też byłyby o to pretensje. Ktoś za to zapłacił, a inni chcą za darmo — mówi. — Starzy mieszkańcy umierają, dużo mieszkań jest wynajmowanych, pojawiają się nowi. Na przykład mieszkanie wynajmują studenci, mają dwa samochody i miejsc jest za mało.

A jak sprawa wygląda z punktu widzenia spółdzielni?
— Brak miejsc postojowych to problem, który występuje od wielu lat i to nie tylko w pobliżu tego budynku — odpowiada Andrzej Mróz, zastępcą prezesa ds. technicznych SM "Pojezierze". — Spółdzielnia usiłowała go rozwiązać jeszcze w 2008 r. Uzyskała poparcie ówczesnego prezydenta miasta dla inicjatywy budowy parkingu na terenie gminy, w rejonie budynków Dworcowa 54, 58, 48.

W grudniu 2008 r. wydano decyzję o ustaleniu warunków zabudowy. W kwietniu 2009 r. z gminą została zawarta umowa o partycypacji. W lipcu 2011 r. wydano pozwolenie na budowę. Niestety prezydent Miasta, mimo wielu starań spółdzielni, odmówił kontynuacji umowy i podpisania umowy o współfinansowaniu inwestycji.

Mieszkańcy budynku przy Dworcowej 50 wskazywali pod budowę parkingu teren położony na wyższym poziomie, zadrzewiony, intensywnie uzbrojony infrastrukturą, którego wykorzystanie na budowę kilku miejsc postojowych jest nieracjonalne pod wieloma względami i nie rozwiąże problemu.
Innym wnioskiem mieszkańców było zainstalowanie szlabanu i uniemożliwienie w ten sposób wjazdu na nieruchomość obcym pojazdom. Gdy rozpoczęto jego montaż, ci sami mieszkańcy zawnioskowali o jego nieustawianie. Montaż został wstrzymany... — dodaje prezes Mróz.

Kinga Kozik




Komentarze (9) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. zjs #2307049 | 213.216.*.* 13 sie 2017 17:08

    Słowo parking w tym grajdole rządzonym przez Grzymowicza to słowo tabu. Sumarycznie parę hektarów wolnych miejsc porośniętych trawą jest strzeżonych przez psa ogrodnika czyli Ratusz. Za parę metrów wolnego gruntu, dla miasta bezużytecznego, będą się sądzić do za...nej śmierci jak np. przy inwestycji na ul. Augustowskiej, a można wybudować tysiące miejsc parkingowych.

    Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz

  2. Komuna #2307004 | 89.228.*.* 13 sie 2017 15:06

    Uważam że parking jest dla wszystkich, a z komuną precz! korzystali 20 lat za darmo, chyba starczy komuny. Na ul Kołobrzeskiej 17 podobna sytuacja przed blokiem jest parking ogrodzony za czasów komuny .Ogrodzenie siatka zerdzewiała okrutny wizerunek , brama od suwana ,zamykana na ogromną kłódkę . nic nie płacą za grunt, a korzystają na niby, połowa parkingu jest codziennie pusta ,bo parkują obok na parkingach, bo nie chce się otwierać ogromnej bramy a reszta mieszkańców nie ma gdzie zaparkować. Czy tak powinno być?. Czy to jest prawnie dopuszczalne? jestem za rozebraniem tego płotu i udostępnić wszystkim mieszkańcom parking . Z poważaniem mieszkaniec.

    Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz

  3. Ułan #2307093 | 82.139.*.* 13 sie 2017 18:54

    ..."opowiada pan Stanisław. — Mówili, że to ich własność, a przecież to własność wszystkich mieszkańców" - proponuję by mieszkanie Pana Stanisława potraktować jako własność wszystkich mieszkańców - to kiedy mogę wpaść na nocleg, Panie Stanisławie.

    Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz

  4. mdsa #2307075 | 95.160.*.* 13 sie 2017 18:04

    kazdy chce parking i to zadaszony no i najwazniejsze za darmo,a co jeszcze wazniejsze to pod samym domem zeby nie nadwyrezyc miesni

    Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz

  5. zorz #2306983 | 88.156.*.* 13 sie 2017 14:22

    To jest miasto, gdzie wyraz "parking" nie istnieje. Także w głowie architektów decydujących o zabudowie (podstolik).

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

Pokaż wszystkie komentarze (9)
2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5